Apele nie pomagają, kolejna seniorka straciła oszczędności życia. Chciała zainwestować, a została oszukana
REKLAMA
REKLAMA
Seniorzy na celowniku oszustów
Nie ustajemy w próbach informowania o naciągaczach, być może uchroni to następną osobę przed stratą oszczędności życia. Kolejną ofiarą oszustów została seniorka z województwa podlaskiego. Kobieta zainteresowała się reklamą o inwestowaniu pieniędzy, kliknęła w podany tam link, podała swoje dane, zarejestrowała się.
REKLAMA
REKLAMA
"Po pewnym czasie zadzwonił do niej mężczyzna podający się za konsultanta platformy inwestycyjnej. Zaproponował jej współpracę przy inwestowaniu na platformie inwestycyjnej" - podała podlaska policja. Kobieta wpłaciła pierwsze pieniądze - 1 tys. zł, a kilka miesięcy później dostała na komunikatorze wiadomość z linkiem do rzekomej platformy inwestycyjnej i aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia.
Policja opisała, że kobieta zainstalowała na swoim urządzeniu aplikację, zgodnie z instrukcjami piszącego oszusta, a później w czasie rozmów telefonicznych makler wyjaśniał jej, co powinna zrobić, aby zarobić pieniądze.
Straciła oszczędności i pożyczone pieniądze
Kobieta działała zgodnie z tymi poleceniami - przelała pieniądze ze swojego rachunku bankowego, ale też zaciągała pożyczki i przelewała je na konto podane przez oszusta, bo była zapewniana, że w ten sposób zarobi więcej.
Gdy rzekomy makler przestał odbierać telefony, zorientowała się, że mogła paść ofiarą oszustwa. Do tej pory straciła już jednak blisko 200 tys. zł.
Ponieważ wciąż dochodzi do tego typu i innych podobnych przestępstw, policjanci po raz kolejny apelują o zachowywanie ostrożności.
"Apelujemy - chęć łatwego i szybkiego zysku często kończy się utratą sporej gotówki" - podkreśliła policja.
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ apiech/
Zobacz także: Hakerzy wykradli dane Polaków. Jak sprawdzić, czy mają informacje o tobie?
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA