Czy koronawirus zachwieje unijnym programem zielonego ładu?
REKLAMA
REKLAMA
Założenia zielonego ładu
REKLAMA
Zaprezentowana przez Komisję Europejską w grudniu 2019 r. ambitna strategia tzw. zielonego ładu obejmuje szereg środków zmierzających ku osiągnięciu do 2050 roku celu neutralności klimatycznej przez Unię Europejską. Zgodnie z założeniami, ten szeroko zakrojony projekt, stanowić ma również potężny impuls inwestycyjny dla gospodarek europejskich. Służyć będzie temu m.in. mechanizm sprawiedliwej transformacji, w ramach którego regiony najbardziej odczuwające skutki przejścia na gospodarkę ekologiczną mają otrzymać łącznie 100 mld euro w latach 2021–2027.
REKLAMA
Niewątpliwie projekt zielonego ładu w wyjątkowy sposób odnosi się do sektora energetycznego. Priorytetowe ograniczenie emisyjności musi skutkować jednoczesnym rozwojem odnawialnych źródeł energii, elektromobilności oraz głęboką zmianą w zakresie efektywności energetycznej. Należy zwrócić uwagę, że transformacja energetyczna nie jest zjawiskiem nowym, a Unia Europejska jeszcze przed publikacją zielonego ładu wyznaczała państwom członkowskim cele klimatyczne odnoszące się m.in. do udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie zużycia energetycznego brutto.
Skutkiem tych działań był rozwój systemów wsparcia wytwarzania energii odnawialnej oraz programy dofinansowań instalacji odnawialnych źródeł energii. Długofalowy cel osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. stanowi jednak fundamentalną zmianę. Przede wszystkim zapewnia stabilną perspektywę kierunkowego rozwoju sektora energetycznego, co ma decydujące znaczenie dla podejmowanych w tym zakresie działań inwestycyjnych. Nie chodzi więc jedynie o doraźnie działania, mające jak dotąd doprowadzić do osiągnięcia wymogów stawianych unijnymi dyrektywami, a wszechstronną rewolucję zielonej energii, która przed całym sektorem otworzyła zupełnie inne perspektywy rozwoju.
Skutki epidemii koronawirusa dla dążeń do neutralności klimatycznej
REKLAMA
Szybki rozwój epidemii postawił pod znakiem zapytania dotychczasowe założenia. Dyplomaci Unii Europejskiej cytowani przez niemiecki Handelsblatt przyznają, że sytuacja została odwrócona do góry nogami. Obecnie najważniejszym zadaniem Brukseli jest ocalenie jak najwięcej ludzkich istnień, w następnej kolejności walka z recesją gospodarczą, a potem „wszystko inne”. W podobnym tonie zaczęli wypowiadać się inni europejscy politycy. Premier Czech - Andrej Babisz zaapelował o to, by Bruksela porzuciła Europejski Zielony Ład i skupiła się wyłącznie na walce z koronawirusem oraz recesją gospodarczą. Przedstawiciele polskich władz byli podobnego zdania. Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski powiedział w jednym z wywiadów, że Europejski System Handlu Emisjami powinien być zreformowany albo zniesiony, a europejski zielony ład, odsunięty na dalszy plan.
Podważona została również opłacalność rozwiązań przyjaznych ekologicznie. Paraliż światowych gospodarek, a zatem ograniczenie strony popytowej, doprowadził do drastycznego spadku cen konwencjonalnych paliw i energii. Koszt baryłki ropy, wynoszący 3 marca 2020 r. - 53,07 dolara, spadł 1 kwietnia do wartości 25,54 dolara. Główny winowajca wzrostu cen energii elektrycznej w Polsce w ostatnich dwóch latach, czyli prawa do emisji dwutlenku węgla, w dobie koronawirusa spadły z około 25 euro za tonę w lutym do poziomu 17 euro na początku kwietnia. Cena zakupu energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii, w podstawowym kontrakcie Base Y-21 spadła z 250 zł/MWh notowanych pod koniec lutego do około 213 zł/MWh na początku kwietnia. Należy dodać, że zgodnie z danymi Urzędu Regulacji Energetyki cena energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w 2019 r. wyniosła 245,44 zł/MWh. W związku z powyższymi czynnikami natury politycznej oraz ekonomicznej, odpowiedź na pytanie o zachowanie programu zielonego ładu zyskuje walor strategiczny dla całej branży odnawialnych źródeł energii oraz innych technologii przyjaznych środowisku.
[RAPORT] KORONAWIRUS - podatki, prawo pracy, biznes
Promocja: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł
Bruksela zdeterminowana utrzymać zielony ład
Niespodziewanie, na przekór coraz bardziej sceptycznym głosom państw członkowskich, 31 marca 2020 r. Komisja Europejska rozpoczęła program konsultacji społecznych w związku z programem zielonego ładu. Jak stanowi komunikat „chociaż wszystkie bezpośrednie działania polityczne Komisji skupione są obecnie na zwalczaniu koronawirusa, równolegle trwają prace przygotowawcze nad długoterminowymi priorytetami politycznymi, w tym nad Europejskim Zielonym Ładem”.
Konsultacje społeczne online dotyczyć będą aktualizacji polityki klimatycznej do 2030 roku. „Nowy cel na 2030 r. ukształtuje również ocenę Komisji dotyczącą wszystkich odpowiednich przepisów sektorowych do lata 2021 r., w tym przepisów dotyczących efektywności energetycznej, energii odnawialnej, wspólnego wysiłku redukcyjnego i unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji. Zmiana obecnego celu na 2030 r. na wyższy spowoduje, że do 2050 r. Unia będzie stopniowo dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej”. Optymistyczny sygnał ze strony Brukseli potwierdza, że nie dezaktualizują się główne kierunki transformacji energetycznej Unii Europejskiej, a załamanie powodowane epidemią koronawirusa nie powinno zasadniczo wpłynąć na długofalową opłacalność inwestycji w zachowanie tzw. neutralności klimatycznej.
Kryzys - nowa szansa?
Mimo, że nie wiemy jak długo trwać będzie kryzys spowodowany epidemią koronawirusa, to już trwają ustalenia w sprawie zażegnania recesji gospodarczej. W konkluzjach ze spotkania przedstawicieli Rady Europejskiej, które miało miejsce 26 marca czytamy, że szefowie państw Unii Europejskiej zgadzają się, że osłabiona po walce z koronawirusem gospodarka powinna być stymulowana zgodnie z założeniami polityki klimatycznej. Co za tym idzie, w przyszłości możliwe jest dodatkowe pobudzenie sektora energetycznego środkami publicznymi, celem dalszej transformacji państw unijnych w stronę neutralności klimatycznej. Dla sektora energetyki odnawialnej oraz innych działów „zielonej” gospodarki może to oznaczać szybki powrót na ścieżkę wzrostu.
Jakub Plebański, prawnik Rödl & Partner, oddział Gdańsk
REKLAMA
REKLAMA