REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Prywatnie czy na NFZ? Jak Polacy leczą zęby

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennikarka medyczno-prawna
Polacy leczą zęby prywatnie
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Polacy leczą zęby prywatnie – dlaczego rezygnują z publicznej służby zdrowia? Polacy nie leczą zębów na NFZ. W systemie widoczne są braki funduszy, a dentyści rezygnują z podpisywania kontraktów z NFZ. Jak wygląda polski model opieki stomatologicznej? 

Polacy leczą zęby prywatnie. W opinii ekspertów za pięć lat liczba lekarzy dentystów, którzy mają podpisane kontrakty z NFZ spadnie pięciokrotnie. W ocenie Ministerstwa Zdrowia coraz mniej opieki stomatologicznej w wydaniu publicznym jest faktem, do którego społeczeństwo przywykło i nie oczekuje dużych  zmian tej sytuacji. 

REKLAMA

REKLAMA

Dlaczego Polacy leczą zęby prywatnie

– „W Polsce mamy taki model stomatologii, że zdecydowana większość usług dla pacjentów jest finansowana prywatnie. To wynika z jednej strony z pewnego wzorca przyzwyczajenia, z drugiej strony – nie widać aż takiego oczekiwania – szczególnie ze strony dorosłych, aby był to segment publiczny. To pewnego rodzaju wybór, który dokonał się wiele lat temu” – tłumaczył swojego czasu minister zdrowia Adam Niedzielski. 

Eksperci potwierdzają, że owszem, tak przedstawia się rzeczywistość, chociaż ostatnio gabinety stomatologiczne mające umowę z NFZ, odnotowują wzrost liczby pacjentów, chcących poddać się leczeniu w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Jest to efekt słabej kondycji finansowej wielu polskich rodzin, która pogorszyła się podczas pandemii COVID-19, jak i wskutek rosnącej inflacji. 

Lekarze dentyści alarmują, że kwoty przekazywane przez NFZ na leczenie zębów są niewystarczające. Według danych NFZ w ubiegłym roku koszty świadczeń stomatologicznych sfinansowanych ze środków publicznych wyniosły ponad 2,2 mld zł. Przede wszystkim zostały wydane na takie zbiegi jak: płukanie kieszonek dziąsłowych i aplikowanie leków, leczenie próchnicy powierzchownej, a także lakierowanie zębów. 

REKLAMA

Ile NFZ daje na stomatologię

Najwięcej środków otrzymał Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ – 324,8 mln zł, następnie Małopolski – 263,3 mln zł, kolejno Śląski – 214,4 mln zł, Lubelski – niemal 173 mln, Wielkopolski – 164,1 mln zł. W końcówce zestawienia znalazł się Lubuski Oddział Wojewódzki NFZ – 39,1 mln zł, Opolski – 42,7 mln zł i Świętokrzyski – 67,3 mln zł. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak tłumaczą eksperci, zróżnicowanie kosztów wynika z różnej liczby świadczeniodawców w poszczególnych oddziałach. Wartość etatu przeliczeniowego na jednego lekarza na miesiąc to około 20 tys. zł. Składa się na to nie tylko wynagrodzenie lekarza, a należność za leczenie pacjentów. Kwota pokrywa koszty funkcjonowania gabinetu, mowa tutaj m.in. o czynszu, mediach, wydatkach laboratoryjnych prac protetycznych czy zakupie potrzebnych materiałów. 

Eksperci podkreślają, że wydatki są wciąż niewspółmierne z kosztami ponoszonymi przez lekarzy – wielu z nich decyduje się dlatego zrezygnować z podpisywania kontraktów z NFZ, a co za tym idzie – pacjenci mają coraz mniejszy dostęp do państwowego leczenia. Sytuacja uległaby poprawie, gdyby udało się powiększyć nakłady na stomatologię publiczną o kilkaset milionów złotych. 

W planie finansowym na 2023 rok, jak podaje NFZ – wpisano niemal 2,7 mld zł. Jest to kwota nieznacznie wyższa niż w roku ubiegłym. Zatem na każdego Polaka przypadnie z tych środków około 71 zł – pacjenci tego raczej nie odczują – wskazują eksperci, jednocześnie zwracając uwagę na to, że sam wzrost nakładów jest dobrą wiadomością, bo przecież w poprzednich latach wycena kosztów stała w miejscu. 

Fundusz podkreśla, że nakłady na świadczenia stomatologiczne wciąż rosną. Oddziały wojewódzkie systematycznie ogłaszają konkursy uzupełniające. Niestety nie przedkłada się to na zainteresowanie nimi stomatologów i od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Jak tłumaczą eksperci, kwestią zasadniczą jest wycena poszczególnych procedur – stale rosnące koszty materiałów i pensji pracowników, potrzebny sprzęt, media, utylizacja odpadów medycznych – praca stomatologów w ramach NFZ nie jest satysfakcjonująca finansowo. Dlatego lekarze z tego rezygnują.

Dostępność jest problemem

Dostęp do publicznej opieki stomatologicznej jest w Polsce coraz bardziej ograniczony. To poważny problemem i niestety nie zanosi się, aby w najbliższym czasie coś się zmieniło w tej kwestii.

Czas oczekiwania na podstawowe leczenie stomatologiczne w ramach NFZ systematycznie się wydłuża – średnio dwa tygodnie w tzw. przypadkach stabilnych. W przypadku specjalisty ortodonty, czas oczekiwania to kilka miesięcy, a niekiedy i kilka lat. Polacy, którym zależy na zdrowym uśmiechu i którzy dysponują odpowiednimi środkami – decydują się na korzystnie z prywatnych gabinetów dentystycznych.

Alarmujący stan uzębienia Polaków

Stan zdrowia jamy ustnej Polaków jest fatalny. Lekarze dentyści alarmują: pandemia próchnicy to przykra rzeczywistość. Jak pokazują statystyki – 90 proc. dorosłych Polaków ma próchnicę. Cztery na dziesięć osób po 35 roku życia ma wszystkie własne zęby. Jedynie 13 proc. dzieci powyżej 6 roku życia może pochwalić się wszystkimi zdrowymi zębami. Źle jest z profilaktyką, która powinna być przedmiotem szczególnej troski rządu. Statystyczny Polak odwiedza dentystę mniej więcej raz na 15 miesięcy, średnia europejska to 3 - 4 miesiące. 

Według badania przeprowadzonego przez Porozumienie Rezydentów, w którym to pytano respondentów w temacie zmian w organizacji systemu opieki zdrowotnej, jedno z pytań dotyczyło leczenia stomatologicznego, a konkretnie czy powinno się zrezygnować ze stomatologii finansowanej z powszechnego ubezpieczenia – okazuje się, że Polaków nie interesuje, kto i jak będzie leczył ich zęby, ważne jest, aby dostęp do dentysty był nieograniczony; zapewniona została najwyższa jakość tego leczenia i nie trzeba było uiszczać opłat za świadczenie. 

 

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Inforu

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Długie kolejki do psychiatry dziecięcego. Ubezpieczenie zdrowia psychicznego może być rozwiązaniem

Ponad połowa rodziców dostrzega pogorszenie kondycji psychicznej swoich dzieci, ale tylko co trzecia rodzina korzysta z pomocy specjalisty. Długi czas oczekiwania na pomoc gwarantowaną z NFZ i wysokie koszty prywatnych wizyt skłoniły Nationale-Nederlanden do wprowadzenia pierwszego w Polsce ubezpieczenia zdrowia psychicznego.

Zmiany w zawodzie pielęgniarki: Polska dostosowuje przepisy do prawa UE

Sejm przyjął nowelizację ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, która zobowiązuje do uznawania kwalifikacji pielęgniarek z Rumunii. Zmiana dostosowuje krajowe przepisy do prawa Unii Europejskiej i ma zakończyć procedurę naruszeniową wszczętą przez Komisję Europejską wobec Polski.

Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce

Czy pieniądze wpływają na zdrowie psychiczne? Najnowszy raport „Status społeczno-ekonomiczny a psyche” Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Wywiad z – mówią prof. Marta Marchlewska i dr Marta Rogoza.

Zwolnienie lekarskie a adres pobytu: ten błąd może kosztować Cię zasiłek chorobowy!

Na zwolnieniu lekarskim liczy się nie tylko diagnoza, ale też adres, pod którym przebywasz. Jeśli podczas choroby nie zgłosisz faktycznego miejsca pobytu, możesz mieć problem z ZUS-em i utracić prawo do zasiłku. Sprawdź, jakie obowiązki ma chory i o czym pamiętać, by nie narazić się na kłopoty.

REKLAMA

Budżetówka idzie po pieniądze. Straż Graniczna, pracownicy samorządowi i cywilni. Nauczyciele

W budżetówce wciąż problem nadgodziny. O prawie do nich rzadko decydują nowelizacje ustaw z inicjatywy polityków. Częściej wyroki Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.

Projekt budżetu 2026: rząd planuje wzrost subwencji i dotacji dla samorządów o ponad 6 proc.; najwięcej środków dla gmin

W projekcie budżetu państwa na 2026 r. rząd planuje przekazać jednostkom samorządu terytorialnego ponad 87,7 mld zł w formie subwencji i dotacji. To o 6,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej środków ma trafić do gmin.

Zasoby ochrony ludności. 16 września 2025 r. weszły w życie nowe przepisy

Rozporządzenie w sprawie sposobu utrzymywania zasobów ochrony ludności przez obowiązane organy ochrony ludności weszło w życie 16 września 2025 r. Określa ono wytyczne dla wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów oraz wojewodów.

NIK: Ograniczony dostęp do opieki paliatywnej. Brakuje lekarzy, a katalog chorób jest zbyt wąski

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: dostęp do opieki paliatywnej i hospicyjnej w Polsce jest ograniczony przez zbyt wąski katalog chorób oraz brak lekarzy specjalistów. Mimo wzrostu finansowania świadczeń, wielu pacjentów wciąż nie może liczyć na pomoc u kresu życia. Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w przepisach.

REKLAMA

NSA: Przychodnia musi odbierać telefony od pacjentów. Sam numer nie wystarczy – Rzecznik Praw Pacjenta przypomina o wyroku

Placówki medyczne mają obowiązek zapewnić pacjentom realny kontakt telefoniczny z rejestracją - przypomina Rzecznik Praw Pacjenta. Samo podanie numeru telefonu nie wystarcza. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że utrudniony kontakt z przychodnią może oznaczać naruszenie zbiorowych praw pacjentów. Placówki muszą tak zorganizować pracę, by pacjent mógł dodzwonić się bez zbędnej zwłoki.

60 000 osób bez świadczenia wspierającego przez 70 punktów. Stopień umiarkowany bez szans. Zostaje im 215,84 zł (często)

Nadzieja dla osób niepełnosprawnych (stopień umiarkowany i lekki) na korzystne zmiany w świadczeniu wspierającym? Mają polegać na obniżeniu progu punktów w decyzji wydawanej przez WZON (tzw. poziom potrzeby wsparcia). Obecnie próg jest tak ustawiony, że preferuje co do otrzymania świadczenia wspierającego, osoby niepełnosprawne ze znacznym stopniem niepełnosprawności w stanie ciężkim. Było to 87 punktów w 2024 r. (teraz w 2025 r. jest 78 punktów). W efekcie do marcu 2025 r. świadczenie to otrzymało 120 000 osób, ale 60 000 odeszło z kwitkiem w tym np. osoby niepełnosprawne niewidome, czy sparaliżowane po przerwaniu rdzenia kręgowego (poruszające się na wózku), ale ze sprawnymi rękami. Bo takie osoby umieją sobie zrobić herbatę czy pojechać na zakupy więc są według WZON samodzielne. Są pokrzywdzone przez próg 70 punktów, którego nie przekroczyli. Bo osoba z przerwanym rdzeniem kręgowym albo niewidoma powinny otrzymać świadczenie wspierające. Stąd postulat obniżenie progu do 60 punktów. Na czym polega krzywda osób niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym i lekkim? Świadczenie wspierające przecież nie jest dla nich (nawet przy obniżeniu limitu punktów do 60)? Krzywda polega na tym, że rząd rozwija świadczenie wspierające ale jednocześnie nie ma świadczeń dla lżejszych rodzajów niepełnosprawności. Np. zasiłek pielęgnacyjny dla stopnia umiarkowanego wynosi 215,84 zł. To 5% wartości świadczenia wspierającego. I nie będzie podwyższany do 2028 r.

REKLAMA