5 mitów na temat "snusów"

REKLAMA
REKLAMA
W debacie publicznej coraz częściej słyszy się o "snusie" – produkcie, który rzekomo zyskuje popularność wśród osób uzależnionych od nikotyny. W rzeczywistości jednak termin ten jest bardzo często używany nieprawidłowo.
- Mit I: Polacy zamienili papierosy na snusy
- Mit II: Woreczki nikotynowe nie uzależniają
- Mit III: Woreczki nikotynowe są bezpieczne dla nieletnich
- Mit IV: Woreczki nikotynowe są ulubioną używką młodzieży
- Mit V: Woreczki z nikotyną nie pomagają wyjść z uzależnienia
- Nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej
Termin ten stosuje się w odniesieniu do dwóch różnych produktów: snusów i woreczków nikotynowych. Czego więc używają Polacy i jakie jest tego działanie? Lek. Stanisław Surma ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego obala popularne mity.
REKLAMA
Mit I: Polacy zamienili papierosy na snusy
Snus to tradycyjny, wilgotny tytoń w woreczkach, który pochodzi ze Szwecji. Zawiera tytoń i inne substancje pochodzenia roślinnego. Co ważne, jego sprzedaż jest zakazana w większości krajów Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Wyjątkiem jest Szwecja, która uzyskała w tym zakresie wyłączenie z unijnej dyrektywy regulującej zasady sprzedaży produktów nikotynowych. W Europie można go jeszcze nabyć w Norwegii i Szwajcarii. To co jest powszechnie dostępne w Polsce, to nie snus, a woreczki nikotynowe. Choć przypominają szwedzki specyfik formą, nie zawierają tytoniu. To małe saszetki wypełnione nikotyną (syntetyczną lub oczyszczoną), dodatkami smakowymi i bazą roślinną. Są legalnie dostępne w Polsce i wielu innych krajach UE. Nikotyna w nich zawarta wchłania się przez błonę śluzową jamy ustnej, co zapewnia szybki efekt – ale bez dymu i bez spalania.
Mit II: Woreczki nikotynowe nie uzależniają
Nikotyna, nawet bez tytoniu i dymu, jest substancją silnie uzależniającą. Woreczki nikotynowe mogą prowadzić do uzależnienia, zwłaszcza jeśli są stosowane regularnie lub w wysokich dawkach.
Nikotyna, niezależnie od formy podania, prowadzi do uzależnienia. Jednak forma podania ma wpływ na tempo i intensywność działania na ośrodek nagrody w mózgu. W przypadku saszetek tempo to jest wolniejsze niż przy np. papierosach i e-papierosach, w przypadku których nikotyna dostaje się do krwioobiegu bezpośrednio z płuc – powiedział lek. Stanisław Surma ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, członek Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny.
Mit III: Woreczki nikotynowe są bezpieczne dla nieletnich
REKLAMA
Wszystkie produkty nikotynowe — w tym saszetki — nie są bezpieczne dla osób młodych, niezależnie od tego, czy zawierają tytoń. Nikotyna silnie wpływa na rozwijający się układ nerwowy, może zaburzać koncentrację, regulację emocji, pamięć i nastrój. Młody organizm jest szczególnie wrażliwy na jej działanie. Im wcześniej zaczyna się przyjmowanie nikotyny, tym większe ryzyko szybkiego uzależnienia oraz zmian neurologicznych.
Mózg dojrzewa do około 25. roku życia. Wprowadzenie nikotyny do organizmu nastolatka może zakłócić ten proces – szczególnie w obszarach odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji i kontrolę impulsów. Biorąc pod uwagę wnioski, które wyciągamy obserwując pojawienie się słodkich e-papierosów, należałoby rozważyć ograniczenie smaków do tych, które stosuje się w gumach nikotynowych – czyli smaki tytoniu, mentolu, mięty czy owocowy. Ograniczenie smaków może znacząco obniżyć atrakcyjność produktu dla najmłodszych i osób, które nie miały kontaktu z nikotyną – wyjaśnił ekspert.
Mit IV: Woreczki nikotynowe są ulubioną używką młodzieży
REKLAMA
W badaniu opublikowanym w oksfordzkim czasopiśmie naukowym „Nicotine & Tobacco Research”, przeprowadzonym wśród najmłodszej grupy dorosłych, wykazano, że e-papierosy dostarczały więcej satysfakcji i silniej redukowały objawy głodu nikotynowego niż produkty zawierające czystą nikotynę, takie jak saszetki. Z tego wynika, że saszetki są mniej atrakcyjne dla młodego pokolenia niż elektroniczne papierosy. Potwierdzają to lutowe badania PTPM, przeprowadzone w grupie najstarszych nastolatków, wg. których po smakowe e-papierosy sięgnęło już 63 proc. ankietowanej młodzieży w wieku 16–19 lat, a z woreczków korzystało tylko 3 proc badanych.
Z punktu widzenia atrakcyjności dla młodzieży, e-papierosy są bezkonkurencyjne. Intensywne, słodkie, owocowe smaki w połączeniu z atrakcyjnym wyglądem i widowiskowym sposobem konsumpcji sprawia, że są odbierane bardziej jak deser niż produkt z nikotyną. Saszetki nikotynowe są zdecydowanie mniej angażujące sensorycznie – ocenił Surma.
Mit V: Woreczki z nikotyną nie pomagają wyjść z uzależnienia
Dla dorosłych, uzależnionych palaczy, którzy nie poradzili sobie z rzuceniem nałogu przy pomocy standardowych metod (np. plastrów czy gumy nikotynowej), woreczki nikotynowe mogą być formą mniej szkodliwej alternatywy. Dostarczają nikotynę bez dymu, substancji smolistych i tlenku węgla – czyli najbardziej szkodliwych elementów dostarczania nikotyny w czasie palenia papierosów. Ze względu na farmakopealną czystość stosowanej w nich nikotyny, taką jak w dostępnych w sprzedaży aptecznej gumach nikotynowych, umożliwiają kontrolę ilości przyjmowanej nikotyny.
Saszetki nikotynowe mogą odegrać wspierającą rolę w procesie ograniczenia palenia papierosów — zwłaszcza u osób, które nie chcą sięgać po wsparcie farmakologiczne, albo nie radzą sobie z tym wyzwaniem przy użyciu innych metod. Ale trzeba jasno powiedzieć: to nie jest produkt dla każdego. Osoby, które nigdy nie paliły, nie powinny po nie sięgać. To nie jest produkt obojętny dla zdrowia, szczególnie w przypadku najmłodszych. W ich przypadku ryzyko uzależnienia od nikotyny przewyższa jakiekolwiek korzyści – ocenia Surma.
Nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej
21 maja 2025 r. Sejm uchwalił nowelizację tzw. ustawy tytoniowej, która wprowadza zakaz sprzedaży wszystkich rodzajów papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych osobom poniżej 18 lat bez względu na to, czy produkt ma w składzie nikotynę, czy też jej nie ma. W ustawie znalazły się także przepisy, na mocy których zakazana będzie m.in. sprzedaż woreczków nikotynowych osobom do lat 18.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA