Sieć szpitali 2017 r.
REKLAMA
REKLAMA
Sieć szpitali ma być formą zabezpieczenia dostępu pacjentów do świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu leczenia szpitalnego. Swoim zakresem ma objąć także:
REKLAMA
- świadczenia wysokospecjalistyczne,
- świadczenia z zakresu programów lekowych,
- świadczenia z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) realizowane w przychodniach przyszpitalnych,
- świadczenia z zakresu rehabilitacji leczniczej,
- świadczenia z zakresu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
PZS w swojej strukturze ma mieć kilka wyodrębnionych poziomów zabezpieczenia świadczeń. Świadczeniodawcy z terenu danego województwa będą kwalifikowani do jednego z tych poziomów po spełnieniu określonych kryteriów.
W sieci będą mogły znaleźć się szpitale, które od co najmniej dwóch lat mają umowę z NFZ i w których funkcjonuje izba przyjęć, albo szpitalny oddział ratunkowy (drugiego warunku nie będą musiały spełniać szpitale ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne).
Nowa forma finansowania
REKLAMA
Według nowych założeń szpitale, które znajdą się w sieci szpitali, będą otrzymywały ryczałtowe wynagrodzenie za wykonywanie swoich zadań. Zakwalifikowanie szpitala do PSZ sprawi, że będzie miał on gwarancje, że NFZ zawrze z nim umowę. Nie ma konieczności uczestnictwa w postępowaniu konkursowym.
Finansowanie będzie przyznawane na 4 lata. Wobec tego zmienią się też okresy rozliczeniowe. Teraz nie będą mogły być dłuższe niż rok, a zaraz po wprowadzeniu systemu będą to okresy krótsze - kwartalne i półroczne.
Należy zaznaczyć, że przynależność do sieci nie będzie miała charakteru stałego. Szpital, który nie wypełnia swoich zobowiązań może zostać wykreślony z sieci. Wówczas pieniądze, które do niego trafiły w ramach tej formy finansowania, zostaną przejęte przez NFZ. Fundusz będzie mógł ogłosić wówczas konkurs na realizację świadczeń, które przestały istnieć zastrzegając, że to będzie konkurs dla szpitali znajdujących się w PSZ. Natomiast w przypadku gdy szpital będzie pracował intensywniej to jego wynagrodzenie zostanie zwiększone.
Zobacz serwis: Rozwój i promocja
REKLAMA
Istotny jest również fakt, że podmioty, które nie wejdą do sieci będą miały szanse na kontrakt. Według Ministra Zdrowia, taki podmiot będzie mógł uczestniczyć w konkursie zorganizowanym przez Dyrektora oddziału NFZ, który z uwzględnieniem konkretnych potrzeb zdrowotnych na danym obszarze będzie ogłaszał konkursy na konkretne świadczenia.
Na zasadach obowiązujących do tej pory będą opłacane procedury dotyczące transplantacji, wszczepiania implantów ślimakowych oraz wysokospecjalistyczne badania, takie jak rezonans magnetyczny, PET i tomografia komputerowa
Ustawa zakłada, że ok. 91% środków, z których finansowane jest obecne leczenie szpitalne, będzie przeznaczone na finansowanie PSZ. Pozostałe 9 % zostanie przeznaczone na resztę usług. Oznacza to, że ok. 27 mld zł pochłonie działanie sieci szpitali natomiast jedynie 3 mld zł zostanie przeznaczone dla placówek, które w sieci się nie znalazły. Jest to dość duża dysproporcja, która może mieć negatywne skutki, zwłaszcza w odniesieniu do prywatnych placówek oraz tych, które nie zakwalifikują się do sieci.
Szpitale prywatne oraz niespełniające kryteriów
W przypadku wielu szpitali prywatnych większą część posiadanych środków stanowią te uzyskane z kontraktów z Funduszem. W sytuacji, w której utracą dofinansowanie może zdarzyć się tak, że zmienią tryb leczenia na wyłącznie odpłatny. Sprawia to, że szkodę z tego tytułu poniesie pacjent, który chcąc skorzystać z usług prywatnych, będzie musiał zapłacić.
Prywatne podmioty mogą być zmuszone do takiego posunięcia, mając w alternatywie jedynie upadłość.
Również samorządy terytorialne wykazują obawę o los placówek na ich terytorium. Co prawda małe szpitale, które nie spełniają kryteriów będą mogły ubiegać się o uczestnictwo w konkursie na dane świadczenie, jednak kwota przeznaczona na tego typu konkursy jest stosunkowo niewielka. Zmniejsza to więc szanse na wygranie konkursu. Z kolei brak środków musi prowadzić do upadłości szpitala, z czym wiążą się liczne zwolnienia personelu oraz ograniczenie dostępności pacjenta do opieki lekarskiej.
Prowadzić to może do konsolidacji różnych szpitali w jeden w celu załapania się na listę PSZ. Pytanie, jakie skutki może to wywołać?
Podsumowanie
Z całą pewnością reforma systemu opieki zdrowotnej jest potrzebna. Nie można jej jednak przeprowadzić w sposób lekkomyślny. Nadchodzące regulacje, pomimo szczytnego celu, nie są dopracowane w stu procentach, co może bardzo negatywnie odbić się na stanie naszej służby zdrowia. Chodzi tu o wydłużenie czasu spędzanego przez pacjenta w kolejkach, co stanowiłoby odwrotność tego co zostało zamierzone w tej regulacji.
Obcięcie dofinansowania dla mniejszych podmiotów może spowodować pogłębienie problemów związanych z personelem medycznym. Również brak kryteriów jakościowych może przyczynić się do pogorszenia stanu polskiej służby zdrowia. Należy zadać sobie pytanie czy wprowadzone zmiany rzeczywiście przyczynią się do poprawy obecnej sytuacji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.