REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Straż miejska może korzystać z fotoradarów

Łukasz Kuligowski
Łukasz Kuligowski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Wszyscy strażnicy muszą mieć upoważnienie do wykonywania kontroli ruchu drogowego. Policja dostaje prawo do zatrzymania prawa jazdy, gdy tylko podejrzewa, że kierowca jest pijany. Prawo kontrolowania kierowców uzyskują także strażnicy leśni, ale tylko na obszarach leśnych

Już od jutra strażnicy miejscy mogą legalnie wyjechać na ulice z fotoradarami. Wchodzi bowiem w życie nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2007 r. nr 123, poz. 845), która zwiększa uprawnienia strażników miejskich do kontroli ruchu drogowego.

Nowe przepisy pozwalają strażnikom miejskim na rejestrowanie za pomocą fotoradarów wykroczeń na drogach, takich jak przekroczenie dozwolonej prędkości lub niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej. Na podstawie zdjęć zrobionych za pomocą takiego urządzenia straż miejska będzie mogła ukarać kierowcę mandatem. Przykładowo za przekroczenie prędkości o 50 km/h kierowca zapłaci 400 zł mandatu.

Strażnicy na drogach

Fotoradary straży miejskiej będą służyły nie tylko do mierzenia prędkości aut. Ponieważ pozwalają na coraz szersze rejestrowanie różnych wykroczeń, to mają być one używane także w innych sytuacjach. Jeżeli strażnik zarejestruje przypadek niewłaściwego korzystania z pasa ruchu przeznaczonego dla autobusów, to również na podstawie zarejestrowanego obrazu będzie mógł ukarać kierowcę mandatem - w tym przypadku taryfikator przewiduje 100 zł kary.

Strażnicy miejscy zyskają także uprawnienie do legitymowania uczestników ruchu drogowego. Będą mogli wydawać polecenia co do sposobu korzystania z drogi. Nie zastąpią jednak policjantów. Jedynie odciążą ich w wypełnianiu niektórych obowiązków, i to nie w każdym mieście. Na przykład w Krakowie strażnicy miejscy nie mają w ogóle fotoradarów.

Działanie prewencyjne

Inaczej jest w Warszawie, gdzie straż posiada dwa fotoradary.

- Będzie ich jednak więcej - zapowiada Agnieszka Dębińska-Kubicka, rzecznik prasowy komendy warszawskiej straży miejskiej. W planach jest kupienie jeszcze trzech fotoradarów - dodaje.

- Fotoradary stosujemy prewencyjnie w miejscach, którędy dzieci chodzą do szkół, a kierowcy rozwijają duże prędkości. Zazwyczaj to mieszkańcy proszą nas o ustawienie się na niedużych uliczkach osiedlowych, gdzie często są łamane przepisy lub organizowane są nielegalne wyścigi - wyjaśnia Agnieszka Dębińska-Kubicka. Dodaje, że jedno takie urządzenie, w ciągu pięciu godzin pracy, wykonuje średnio 4,5 tys. zdjęć pojazdów, które przekroczyły dozwoloną prędkość.

Komisarz Adam Jasiński z Komendy Głównej Policji zaznacza, że działania straży miejskiej odciążą nieco policję, co pozwoli skierować niektórych funkcjonariuszy do wykonywania innych zadań.

- Nie przeszkadza to, że takich urządzeń jest mało. Wystarczą, by i tak zarejestrować dużo wykroczeń. Natomiast gdyby fotoradary pracowały przez cały czas, to zabrakłoby ludzi do obróbki zdjęć z zarejestrowanymi wykroczeniami - stwierdza Adam Jasiński.

Uregulowany status straży

Uprawnienia do kontroli ruchu drogowego strażnicy już mieli. Korzystali z niego na podstawie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 30 grudnia 2002 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że niektóre przepisy tego aktu za sprzeczne z ustawą Prawo o ruchu drogowym oraz konstytucją. Okazało się, że zawarte w kodeksie drogowym upoważnienie do wydania zakwestionowanego rozporządzenia nie zawiera pozwolenia na przyznanie strażnikom nieprzewidzianych w ustawie kompetencji w zakresie czynności kontroli ruchu drogowego. Zdaniem Trybunału upoważnienie do przeprowadzania kontroli ruchu drogowym przy użyciu fotoradarów przysługuje tylko policji z uwagi na to, że ustawowo tylko ona ma prawo do przeprowadzania takich czynności. Dlatego też rozporządzenie, w którym takie uprawnienia nadano straży, wykroczyło poza ustawową delegację. TK stwierdził, że takie uprawnienia dla strażników powinny być określone w ustawie, a nie w rozporządzeniu.

Po tym wyroku rozpoczęły się prace nad zmianą ustawy Prawo o ruchu drogowym, aby wyeliminować wątpliwości prawne oraz nadać odpowiednie uprawnienia strażnikom miejskim.

- Dobrze, że status prawny strażników miejskich został uregulowany. Nie będzie już wątpliwości związanych z wykonywaniem przez nich pewnych obowiązku czy niewłaściwie umocowanymi uprawnieniami - podkreśla Adam Jasiński z KGP.

Kontrolowanie pijanych

Strażnicy miejscy nie mają i nie uzyskają uprawnień do kontrolowania pijanych kierowców na drogach. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że takie osoby, widząc strażnika na drodze, mogą czuć się bezkarnie. Strażnik musi zawsze uniemożliwić jazdę pijanemu i natychmiast wezwać policję.

- Kontrolując kierowcę, co do którego istnieje podejrzenie, że jest on pod wpływem alkoholu, strażnik miejski może zatrzymać go do czasu przyjazdu policji. Sam jednak nie ma uprawnień do skontrolowania jego stanu trzeźwości. Takie obowiązki ma tylko policja - tłumaczy Monika Chylaszek-Jarosz, rzecznik Komendy Straży Miejskiej w Krakowie.

Od wtorku zmianie ulega jednak jeden przepis związany z zatrzymywaniem przez policję pijanym prawa jazdy. Dziś policja po stwierdzeniu, że kierowca jest pod wpływem alkoholu (np. po zbadaniu alkomatem), ma prawo zatrzymać mu prawo jazdy. Zmiana prawa o ruchu drogowym sprawia, że funkcjonariusz będzie mógł zatrzymać prawo jazdy już w momencie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca prowadził po kilku drinkach.

Regulacja ta, z pozoru mało znacząca, wpłynie istotnie na pracę policjantów w terenie. W praktyce bywa, że kierowca zachowuje się agresywnie i nie chce się poddać badaniu alkomatem. W takiej sytuacji policjant może mieć uzasadnione podejrzenie, iż kierowca jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających i zatrzyma prawo jazdy.

- Jest to zabieg techniczny, wynikający z tego, że często się zdarza kierowca ewidentnie pijany, którego nie da się przebadać alkomatem. W takich sytuacjach wieziony jest on na badanie krwi. Na wynik trzeba czekać wówczas nawet kilka dni. Uzasadnione zaś przypuszczenie, że prowadzący auto jest pijany, umożliwi zatrzymanie mu prawa jazdy - mówi komisarz Adam Jasiński z Komendy Głównej Policji.

Strażnicy z uprawnieniami

Nowe przepisy dają także większe uprawnienia strażnikom leśnym i strażnikom parków narodowych. Będą oni mogli skontrolować kierowcę np. na obszarze lasu czy parku narodowego. Zgodnie z nowym prawem mogą oni zatrzymywać kierowców, którzy nie stosują się do obowiązujących na terenach lasów przepisów lub znaków drogowych o zakazie wjazdu, zatrzymywania się lub postoju. Strażnik będzie mógł wówczas zatrzymać pojazd, wylegitymować kierowcę oraz pouczyć go o sposobie zachowania na drodze.

Niektóre czynności w kontroli ruchu drogowego mają wykonywać także pracownicy zarządów dróg. Jednak muszą to robić w obecności policji lub inspektora transportu drogowego. Zakres ich obowiązków obejmuje kontrolę przestrzegania przepisów o wymiarach, masie lub nacisku osi pojazdów. Ponadto mogą oni kontrolować pojazdy uszkadzające, niszczące albo zaśmiecające drogi. W ramach swoich uprawnień pracownicy zarządów drogi będą mogli zatrzymać kierowcę, wylegitymować go i pouczyć. Ponadto mogą oni już od wtorku sprawdzić stan techniczny pojazdu, wyposażenie czy też nacisk osi pojazdu na jezdnię. Jeżeli pojazd okaże się za ciężki, to wówczas uniemożliwia kierowcy dalszą jazdę.

Strażnicy muszą mieć upoważnienie do wykonywania kontroli ruchu drogowego, które wydaje komendant powiatowy lub miejski policji.


ŁUKASZ KULIGOWSKI

lukasz.kuligowski@infor.pl

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Co ze świadczeniami dla osób niepełnosprawnych w przyszłości? Nędznie jak z zasiłkiem pielęgnacyjnym 215,84 zł? Czy na bogato jak ze świadczeniem wspierającym?

Z analizy wydarzeń w 2024 r. i 2025 r. wynika niepewna przyszłość dla świadczeń dla lekkiego i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Dwa ostatnie lata pokazały przekierowanie środków finansowych na osoby niepełnosprawne z wysokim stopniem niesamodzielności. Nie wystarczy posiadanie orzeczenia (nawet stałe stopień znaczny nic nie gwarantuje). Orzeczenia wydawane przez lekarzy są w praktyce wypierane przez ustalenia dotyczące rzeczywistej niesamodzielności osoby niepełnosprawnej wydawane przez. I niesamodzielności nie sprawdza już lekarz, a pedagog, pracownik socjalny, doradca zawodowy po socjologii, pielęgniarka, pielęgniarz, fizjoterapeuta, psycholog. Te osoby mają prawo do określania punktów potrzebnych przy świadczeniu wspierającym.

Jak pomóc psu w sylwestrową noc? Rady zwierzęcej behawiorystki

Huk fajerwerków to dla wielu psów źródło silnego stresu, a nawet paniki. Choć najlepiej przygotować zwierzę z wyprzedzeniem, także tuż przed Sylwestrem można podjąć działania, które poprawią jego komfort i bezpieczeństwo – podkreśliła w rozmowie z PAP behawiorystka zwierząt Edyta Ossowska.

Co z zakazem odpalania fajerwerków w stolicy?

Radni Lewica, Miasto Jest Nasze chcieliby wprowadzić w stolicy zakaz odpalania fajerwerków w sylwestra,. Samorządowcy KO chcą zobaczyć, jaki skutek taki zakaz będzie miał w Krakowie. Działacze PiS są przeciwni temu pomysłowi. Na razie takie ograniczenie nie zostanie wprowadzone.

Urzędnicy odmówili córce świadczenia pielęgnacyjnego przez .... dojazd rowerem 11 km do niepełnosprawnego ojca

Tak argumentowali urzędnicy odmawiając przyznania świadczenia pielęgnacyjnego córce, która chciała się opiekować niepełnosprawnym ojcem po udarze i w prawie niewidomym. Odmówili świadczenia bo po przeprowadzeniu "śledztwa" uznali, że córka kłamie - rzekomo nie mogła dojeżdżać do ojca na rowerze 11 km, aby się nim opiekować. Urzędnicy dowodzili to, że 11 km rowerem to 1 godzina, a więc nie zgadzają się godziny opieki podawane przez nią w GOPS. Do tych "ustaleń" urzędników sąd nawet się nie odniósł stosując litościwe milczenie. Bo to, czy kobieta jeździła do ojca 11 km rowerem (w jedną stronę), czy kłamała nie jest żadną przesłanką przyznawania świadczeń - przepisy nie znają takiego "śledztwa" i na bazie jego "ustaleń" przyznawania albo nie świadczeń z GOPS.

REKLAMA

290 linii autobusowych dofinansowanych z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w 2026 r. 55 samorządów otrzyma wsparcie [Podlaskie]

Aż 290 linii autobusowych, których łączna długość to ok. 11 tys. km, zostanie dofinansowanych w 2026 r. w województwie podlaskim. Pieniądze na ten cel trafią z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych do 55 samorządów. Chodzi o kwotę 22,5 mln zł.

W 13 województwach oblodzone drogi. IMGW ostrzega

W poniedziałek rano Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla 13 województw ostrzeżenia I stopnia przed oblodzeniem na drogach i chodnikach. Potrwają one do wtorku do godzin porannych. Ujemna temperatura może tam utrzymywać się do środy.

Prezydent Nawrocki podpisał postanowienie - 350 żołnierzy Wojska Polskiego w misji za granicą

Prezydent Karol Nawrocki wyznacza na kolejne pół roku misję Polskiego Kontyngentu Wojskowego poza granicami Polski. Do 350 żołnierzy i pracowników wojska będzie służyć na mocy postanowienia w pierwszej połowie 2026 roku. Ich zadaniem pozostaje walka z terroryzmem w ramach operacji międzynarodowych.

Karp prosto z wody czy filety? Połowa nabywców chce żywego

Coraz trudniej kupić żywego karpia, mimo że formalnie nie ma zakazu sprzedaży żywych ryb. Rybę prosto z wody można nabyć jedynie w stawach hodowlanych i specjalnych stoiskach na bazarach i targowiskach - powiedział prezes Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp" Zbigniew Szczepański.

REKLAMA

Uwaga na oblodzenie. IMGW ostrzega

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed oblodzeniem dla części woj. dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego.

Święta to jedno z bardziej stresujących wydarzeń. "Nie zaglądajmy ludziom do talerzy, do portfeli ani do łóżka"

Święta to jedno z bardziej stresujących wydarzeń. Dlaczego tak się dzieje i co możemy zrobić, żeby zneutralizować negatywne emocje, wyjaśniła w rozmowie z PAP dr Marta Kucharska-Hauk, adiunktka w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA