Wydarzenia kulturalne mogą być ważną gałęzią gospodarki
REKLAMA
REKLAMA
Pod wpływem zmian społecznych, gospodarczych i naukowych przeobrażeniom ulegają wszystkie sfery życia, w tym również kultura. Zmieniają się jej formy, sposób uczestniczenia, a także rola, jaką odgrywa. Dotyczy to zwłaszcza pojmowania kultury.
Do niedawna sztuka była traktowana jako produkt niedochodowy, wymagający ciągłej pomocy ze strony państwa. Tymczasem ma ona swoją wartość gospodarczą. Stanowi bowiem narzędzie miejscowego rozwoju, a najbardziej atrakcyjne sektory kultury wpływają na wzrost gospodarczy.
To właśnie ze zmianą w postrzeganiu kultury przez władze publiczne należy łączyć boom inwestycyjny w tej dziedzinie, który w ostatnich latach trwa w Europie. Zrozumiano tam bowiem, że kultura to świetna inwestycja.
To przekonanie powoli przebija się także do polskich samorządów.
Kultura jako przemysł
Powstanie przemysłu kultury jest stosunkowo nowym zjawiskiem, a wiąże się z coraz większym popytem na produkty kultury, a dokładnie na towary niepowtarzalne, oryginalne i wyróżniające się spośród innych.
Dzieje się tak dlatego, że bogate społeczeństwa coraz częściej są nastawione na dobra niematerialne. Kiedy są zaspokojone zasadnicze potrzeby konsumenta, do głosu dochodzą bowiem potrzeby duchowe. Ta tendencja jednocześnie potęguje powiększanie się czasu wolnego, który może być przeznaczony na uczestnictwo w życiu kulturalnym.
Bogacenie się Polaków i zwiększanie się zapotrzebowania na kulturę wpisuje się w ten trend.
Jednak sztuka to nie tylko oferta dla mieszkańców.
Przemyślana i konsekwentnie realizowana polityka kulturalna stanowi bowiem gwarancję skutecznej promocji miasta. W konsekwencji przekłada się ona na przyciąganie coraz większej liczby turystów i inwestorów zainteresowanych bogatymi mieszkańcami, atrakcyjnym klimatem społecznym oraz ciekawą ofertą spędzania wolnego czasu.
Jaka powinna być oferta kulturalna
Kulturalny wizerunek miasta buduje się poprzez ofertę spędzenia wolnego czasu dla mieszkańców i turystów. Ważne jest, aby zawierała ona paletę atrakcji kulturalnych, począwszy od festiwali, zarówno okazjonalnych, jak i corocznych, poprzez ciekawą ofertę lokalnych instytucji kultury, na życiu nocnym kończąc.
Atutem miast zabiegających o inwestorów powinny być niepowtarzalny klimat i osobliwa atmosfera. Miasto z tak budowaną marką jest w stanie przyciągać twórcze jednostki i inwestorów. Dotyczy to zarówno dużych metropolii, jak i małych miast.
Wrocław przyciąga kulturą
O sukcesie takiej strategii świadczy przykład Wrocławia - miasta z jedną z największych w Polsce liczbą przedstawień i koncertów (samych festiwali teatralnych jest 12).
Na uwagę zasługuje zwłaszcza Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans, podczas którego odbywają są koncerty kantatowe, symfoniczne, kameralne, spektakle operowe i baletowe, wernisaże, koncerty muzyki sakralnej różnych wyznań i religii, recitale wokalne i instrumentalne, a także tzw. etniczne przedstawiające muzykę różnych kultur. Spośród ok. 50 stałych imprez muzycznych należałoby także wymienić powszechnie kojarzony z miastem Przegląd Piosenki Aktorskiej, Wrocławski Festiwal Jazzowy czy „Thanks Jimi Festival” połączony z próbą ustanowienia Gitarowego Rekordu Guinnessa.
Pozycję Wrocławia w zakresie kultury życia codziennego wzmacniają popularne imprezy masowe, m.in. zabawa sylwestrowa odbywająca się na Rynku Głównym.
Znakiem rozpoznawczym Wrocławia stało się zresztą określenie „miasto spotkań” i to nie tylko ze względu na ofertę kultury wysokiej, ale również na jakość życia nocnego.
Sukces kulturalny miasta przełożył się na wymierne korzyści ekonomiczne. W walce o inwestycje Wrocław pokonał m.in. Warszawę, Gdańsk i Kraków.
Jednak nie był to sukces przypadkowy. W założeniach strategii rozwoju miasta za główny cel uznano m.in. zwiększenie atrakcyjności Wrocławia jako miejsca do życia. Istota tego założenia polega na „tworzeniu w mieście warunków, które stymulować będą powstawanie i kumulowanie się kapitału społecznego, będącego głównym czynnikiem trwałego rozwoju”. Założenie to udało się już w dużym stopniu osiągnąć. Zwłaszcza tempo, w jakim Wrocław zbudował swoją rozpoznawalność i popularność, przede wszystkim wśród młodego pokolenia, robi ogromne wrażenie. Stało się to głównie za sprawą znakomitej oferty kulturalnej.
Korzyści z wielkich wydarzeń
Niepowtarzalną okazją do promocji miasta, rozwoju turystyki kulturowej oraz realizacji inwestycji kulturalnych są także wielkie wydarzenia kulturalne o skali ponadkrajowej.
Ich zaletą nie są tak naprawdę korzyści dla lokalnej kultury, lecz olbrzymie pobudzenie gospodarcze wiążące się z napływającymi turystami i wystawcami oraz inwestycje związane z danym wydarzeniem. Dotyczy to zresztą nie tylko sfery kultury, ale również sportu czy techniki, o czym świadczy m.in. zainteresowanie organizacją mistrzostw w piłce nożnej EURO 2012 czy światowej wystawy EXPO.
W sferze kultury jednym z takich najbardziej atrakcyjnych i pożądanych wydarzeń są imprezy związane z unijnym tytułem Europejskiej Stolicy Kultury.
WAŻNE
Tytuł ten otrzymuje miasto wybrane przez Unię Europejską, które w ciągu roku może zaprezentować życie kulturalne miasta, regionu i państwa. Nie bez znaczenia jest także to, że przedsięwzięcia związane z tytułem w 60 proc. finansuje Unia Europejska.
Miasta wykorzystują tytuł, związane z nim fundusze oraz zainteresowanie mediów, by przyciągnąć jak największą uwagę międzynarodowej publiczności. Tytuł oznacza bowiem ogromny prestiż, co w pierwszej kolejności przekłada się na znaczny wzrost liczby turystów.
Wybrany ośrodek przez 12 miesięcy przedstawia swoje dziedzictwo historyczne. Miasta organizują specjalnie na tą okazję koncerty, festiwale, pokazy, konferencje i inne działania reklamujące miasto i region.
Kraków już skorzystał
Jedynym polskim miastem, które już przekonało się o korzyściach płynących z organizacji imprez związanych z przyznaniem miana Europejskiej Stolicy Kultury, jest Kraków.
Miasto otrzymało tytuł w roku 2000. W związku z tym przygotowano i zaprezentowano setki koncertów, festiwali i wystaw. Oczywiście, było to dopełnieniem i tak bogatego życia kulturalnego Krakowa, ale nagłośnienie i międzynarodowa promocja imprezy pozwoliły „sprzedać” także inne atrakcje podwawelskiego grodu.
Wydarzenie przełożyło się na wymierny sukces gospodarczy. Od paru lat Kraków jest bowiem jednym z najmodniejszych kierunków turystycznych w Europie - tylko w 2005 r. turyści przybywający do miasta zostawili w nim ok. 3,5 mld złotych. To olbrzymie pieniądze.
Znakomicie wyglądają także inne wskaźniki gospodarcze. Bezrobocie praktycznie już nie istnieje, a płace rosną bardzo dynamicznie. Często na potencjalnego pracownika czeka nawet kilka ofert zatrudnienia w dobrze płatnych zawodach i w wielu renomowanych firmach, z którymi warto wiązać swoją ścieżkę kariery.
Nie więc dziwnego, że krakowski sukces chcą powielić także inne miasta Polski. Nasz kraj będzie mógł wskazać Europejską Stolicę Kultury w 2016 r. Wyścig o tytuł wśród metropolii już się rozpoczął. Do tej pory chęć ubiegania się o ten tytuł zadeklarowały m.in.: Gdańsk, Lublin, Łódź, Poznań, Toruń i Warszawa.
W przeciwieństwie jednak do 2000 r., kiedy o przyznaniu tytułu decydowano bez udziału zainteresowanych, tym razem miasta będą konkurowały o tytuł w otwartym konkursie i wszyscy zainteresowani mają takie same szanse.
Inwestycje kulturalne w budowaniu marki
Najwyższe nakłady na kulturę wśród miast ubiegających się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury ma Poznań. W przeliczeniu na jednego mieszkańca budżet na tą sferę działalności wynosi 121 zł. Dla porównania w Lublinie tylko 57 zł.
Jednak to nie poziom wydatków przesądza o sukcesie miasta.
- Jeśli dojdziemy do wniosku, że lubelska kultura jest na tyle silna, a także, że jesteśmy w stanie w nią sporo zainwestować przez następne lata, to i tak nadal jest to za mało. Musimy postanowić, jaką kulturę chcemy tworzyć. Nie uda nam się wypromować miasta teatru, filmu, muzyki, malarstwa, tańca. Wszystkiemu musi bowiem towarzyszyć jedna myśl - przesłanie - obecne w budowaniu spójnego wizerunku. Jeśli jedna dziedzina sztuki, to jaka, jeśli wszystkie, to co ma je łączyć - twierdzi Michał Krawczyk z Urzędu Miasta Lublina.
Dlatego chcąc budować swoją przewagę konkurencyjną w dziedzinie kultury, trzeba pamiętać, że jak każdy przekaz promocyjny, także kulturalna marka miasta musi być czytelna i mieć swoje przesłanie.
WAŻNE
Marka kulturalna powinna być budowana w nawiązaniu do historii miasta i bieżących oczekiwań mieszkańców. Sukces w jej tworzeniu opiera się nie tylko na samym marketingu, ale na trafnych wyborach w fazie początkowej, w której powinna być wykorzystywana wiedza za zakresu socjologii i psychologii.
Janusz Bronkiewicz
doktorant Wydziału Politologii, UMCS w Lublinie
REKLAMA
REKLAMA