REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Błędy w procedurze udzielania informacji publicznej

Anna Kiser
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Ustawa o dostępie do informacji publicznej obowiazuje już od 7 lat, wciąż jednak pojawiają się problemy z jej stosowaniem. O najczęstszych nieprawidłowościach i o tym, jak prawidłowo udzielić odpowiedzi na zapytanie o udzielenie informacji, piszemy poniżej.

Wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu urzędów uwypuklił raport „Ciekawość - pierwszy stopień do...”, opracowany przez Stowarzyszenie BONA FIDES we wrześniu - listopadzie 2008 r. Jest on efektem monitoringu dostępu do informacji publicznej przeprowadzonego w 167 gminach województwa śląskiego. Projekt sfinansowano ze środków Fundacji im. Stefana Batorego.

REKLAMA

REKLAMA

Wolontariusze sprawdzali m.in. czas odpowiedzi na zadane pytania, fakt zadawania bądź niezadawania pytań o interes prawny lub faktyczny, a także liczbę urzędników, z którymi byli łączeni podczas rozmów telefonicznych.

Charakterystyka zakresu i form dostępu do informacji publicznej w śląskich gminach w znacznym stopniu odzwierciedla rozwiązania stosowane w całym kraju. Dlatego też wyciągnięcie wniosków z raportu umożliwi zainteresowanym jednostkom samorządu terytorialnego poprawienie ich funkcjonowania oraz uniknięcie naruszeń prawa.

- Punktem wyjścia do monitoringu - mówi Grzegorz Wójkowski, autor projektu, Prezes Stowarzyszenia Bona Fides - było założenie, że sposób funkcjonowania urzędów gmin oraz decyzje podejmowane przez władze samorządowe powinny być jawne i przejrzyste, a korzystanie z prawa dostępu do informacji publicznej jest niezbędne obywatelom w zdobywaniu wiedzy o mechanizmach funkcjonowania samorządów i dla zaangażowania się w działalność publiczną.

REKLAMA

Przy prowadzeniu badania stowarzyszenie posłużyło się metodą tzw. tajemniczego klienta. Jego wolontariusze telefonowali do urzędów, wysyłali pisemne wnioski i e-maile i prosili o odpowiedź jako przeciętni Kowalscy. Sprawdzali ponadto, jak urzędy gmin wywiązują się z obowiązku udostępniania informacji publicznych, które są w ich posiadaniu oraz jaka jest jakość prawa lokalnego regulującego te zagadnienia. Na tej podstawie stworzony został ranking przejrzystości gmin (patrz ramka: Wyniki raportu o dostępie do informacji publicznej w województwie śląskim).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sprawdzane były akty prawa lokalnego regulujące udostępnianie informacji publicznej, a także 3 sposoby jej udzielania przez diagnozowane jednostki:

• na pisemny wniosek,

• telefonicznie oraz

• za pomocą poczty elektronicznej.

Na pisemny wniosek

Na 167 badanych gmin 73 (44%) udzieliły odpowiedzi na wszystkie zadane tą drogą pytania, 10 (6%) odpowiedziało na pismo, ale nie udzieliło żadnej informacji, a 33 (20%) w ogóle nie wysłały żadnej odpowiedzi. Urzędnicy, którzy nie dopełnili należycie swoich obowiązków w tym zakresie, najczęściej odsyłali interesantów do Biuletynu Informacji Publicznej (dalej: BIP) bez podawania wskazówki, gdzie dokładnie szukać danej informacji, żądali złożenia wniosku na formularzu udostępnionym przez urząd lub prosili o wskazanie podstawy prawnej wymaganej informacji oraz poinformowanie, do jakich celów będzie ona wykorzystywana.

Choć udostępnienie tego typu informacji powinno następować bez zbędnej zwłoki, w terminie nie dłuższym niż 14 dni od złożenia wniosku, gminy nie zawsze mieściły się w tym czasie. Rekordzistą okazał się urząd w Koszęcinie, który zwlekał z odpowiedzią aż 66 dni. Co czwarta jednostka udzieliła jej po 15 dniach roboczych od wysłania pytania lub później. W sytuacji gdy przekazanie informacji w przepisanym terminie jest niemożliwe, urząd powinien zawiadomić wnioskodawcę o powodach opóźnienia oraz o terminie wywiązania się ze swojego obowiązku. Nie może on być dłuższy niż 2 miesiące od złożenia wniosku.

Telefonicznie

Najskuteczniejszą i najszybszą formą uzyskiwania informacji, szczególnie w mniejszych gminach, okazywała się rozmowa telefoniczna. W 144 jednostkach (86%) metoda ta okazywała się skuteczna, natomiast 23 urzędy (14%) nie chciały podać odpowiedzi przez telefon. Największą niedogodnością tego rozwiązania bywała ponownie konieczność odpowiadania na wiele niezgodnych z prawem pytań, m.in. o imię i nazwisko osoby dzwoniącej, o to, gdzie mieszka, skąd dzwoni, do czego potrzebne są jej informacje lub jaką reprezentuje instytucję. Rekordowa ich liczba - aż 8 - padła w Zabrzu, przy czym dzwoniący nie uzyskał odpowiedzi. Odmowną praktykę urzędnicy tłumaczyli z reguły wymogiem składania pytań na piśmie.

Pocztą elektroniczną

Chętniej i szybciej urzędy reagowały na e-maila. 60% badanych odpowiedziało tą drogą potencjalnym interesantom. 70 gmin uczyniło to w ciągu 3 dni. W czterech przypadkach adres podany w BIP nie istniał. Także przy wykorzystaniu tego narzędzia do nierzadkich należały sytuacje, w których urzędnicy prosili o podanie bliższych danych nadawcy oraz wyjaśnienie, do czego dana informacja jest mu potrzebna. Jest to kolejna praktyka sprzeczna z ustawą z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (dalej: u.o.d.i.p.), która zakazuje żądania podania interesu prawnego i faktycznego od osób występujących o informacje publiczne (art. 2 ust. 2 u.o.d.i.p.).

Akty prawa lokalnego

Stowarzyszenie wzięło pod lupę znajdujące się w BIP formularze wniosków o udostępnienie informacji publicznych oraz statuty, zarządzenia wójtów, burmistrzów i prezydentów regulujące tę materię. Najczęstszą nieprawidłowością było ograniczanie formy dostępu do informacji. Zabronione prawem regulacje funkcjonowały w blisko 80% badanych samorządów. Równie problematyczne okazały się wspomniane formularze, które zawierały pozycje dotyczące szczegółowych danych osobowych i innych informacji o wnioskodawcy. Pytano m.in. o numer telefonu, PESEL, Regon lub NIP. W lokalnej procedurze co piątej gminy zapisany był wymóg uzyskania zgody urzędnika na udostępnienie informacji publicznej. Wiele jednostek pobierało opłaty za przeniesienie żądanych dokumentów na płytę CD, ich skanowanie czy przesłanie pocztą elektroniczną. Kilka gmin w swych regulacjach prawnych odsyłało do przepisów ustawy z 14 czerwca 1960 r. - Kodeksu postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a) w przypadkach innych niż przewidziane w art. 16 u.o.d.i.p. W jednej znacznie zawężono zakres przedmiotowy prawa do informacji publicznej, uznając za nią jedynie protokoły i rozstrzygnięcia rady miejskiej i jej komisji oraz zarządzenia burmistrza.

Konieczne są zmiany

Mimo że ustawa o dostępie do informacji publicznej obowiązuje już od ponad 7 lat, nadal wiele podmiotów zobligowanych do jej udostępniania ma problemy z należytym wywiązywaniem się ze swoich powinności. Tylko w nielicznych jednostkach można je uzyskać bez żadnych kłopotów. Każdy urząd wypracował własny model i praktykę postępowania w tym zakresie. Między poszczególnymi magistratami występują duże różnice w merytorycznym i praktycznym podejściu do zagadnienia. Ustawa o dostępie do informacji publicznej, leżąca u podstaw codziennej pracy urzędników, nie jest im za dobrze znana. Nie dla wszystkich są oczywiste wynikające z niej obowiązki oraz uprawnienia petentów. Szarą rzeczywistością jest przedłużający się okres oczekiwania na odpowiedź, niechęć do jej udzielania bez zastosowania formy pisemnej oraz fragmentaryczny jej zakres. Skutkiem takich praktyk bywa niejednokrotnie dezorientacja i zniechęcenie interesanta, a w konsekwencji - rezygnacja z przysługujących mu praw. Osoby, które potraktowano z naruszeniem przepisów, zyskują w ten sposób narzędzie pozwalające, po wyczerpaniu drogi odwoławczej, na ich dochodzenie w postaci skargi do sądu administracyjnego.

- Są jednak - mówi Grzegorz Wójkowski - powody do optymizmu. Nie we wszystkich urzędach stosowane są złe praktyki w zakresie dostępu do informacji publicznej. W niektórych założeniach ustawy są prawidłowo realizowane. Są wzory, które można naśladować. No i są organizacje społeczne, takie jak nasza, które przyglądają się urzędniczej praktyce. W razie naruszeń, wiedzą, jak interweniować i wymuszać przestrzeganie prawa.

WYNIKI RAPORTU O DOSTĘPIE DO INFORMACJI PUBLICZNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM

Najlepiej wypadły w nim Goleszów i Olsztyn, dalej znalazły się Brenna i Godów, a za nimi Bobrowniki, Kamienica Polska, Pszów, Świnna, Wojkowice i Wyry. Co ciekawe, aż 8 pierwszych miejsc zajęły gminy wiejskie, a w pierwszej dziesiątce zabrakło miast na prawach powiatu. Dopiero 11 były Gliwice i Tychy. Z miast na prawach powiatu wśród najlepszych 25 urzędów znalazły się jeszcze tylko Częstochowa i Siemianowice Śląskie. Największym, negatywnym zaskoczeniem było uplasowanie się w końcówce stawki Katowic, stolicy województwa. Zajęły one dopiero 147 miejsce. Zestawienie zamknęła Pszczyna, która nie odpowiedziała na ani jedno zadane pytanie.

WSKAZÓWKI NA PRZYSZŁOŚĆ

Wszystkim urzędom - zarówno tym, które znalazły się wysoko w rankingu, jak i tym z jego końca oraz tym z pozostałych województw - autorzy raportu proponują 2 rozwiązania:

1) przeprowadzenie szkoleń z dostępu do informacji publicznej dla wszystkich urzędników, podczas których nie tylko szczegółowo zapoznają się oni z ustawą o dostępie do informacji publicznej, ale także z bogatym orzecznictwem sądów administracyjnych dotyczącym tej problematyki,

2) dokonanie przeglądu aktów prawa lokalnego (zwłaszcza statutów i zarządzeń) pod kątem regulacji dotyczących dostępu do informacji publicznych i usunięcie z nich wszystkich zapisów niezgodnych z ustawą.

Anna Kiser

Podstawy prawne:

• Ustawa z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. nr 112 poz. 1198; ost.zm. Dz.U. z 2005 r. nr 132, poz. 1110)

• Ustawa z 14 czerwca1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (j.t. Dz.U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071; ost.zm. Dz.U. z 2008 r. nr 229, poz. 1539)

 

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Ministerstwo Finansów nie żąda zapłaty za postój w strefie zastrzeżonej. Taki mail to fake i próba oszustwa!

Ministerstwo Finansów ostrzega przed próbami oszustów w wiadomościach rzekomo pochodzących z MF. Oszuści podszywają się pod Ministerstwo Finansów żądając zapłaty za postój w strefie zastrzeżonej. Ministerstwo Finansów nie jest nadawcą wiadomości tego typu. Może to być próba wyłudzenia danych lub środków finansowych. Trzeba patrzeć na adres nadawcy e-maila. Jeśli nie kończy się na „gov.pl”, a wiadomość dotyczy spraw urzędowych, konieczna jest większa czujność.

Olejomat - o co tu chodzi? Już działa 100 olejomatów w Polsce i pierwszy w Warszawie

O co chodzi z olejomatami? W Polsce jest już 100 olejomatów. Właśnie stanął pierwszy w Warszawie przy Centrum Handlowym Wola Park. Jak obsługiwać punkty zbiórki UCO? Gromadzone punkty można wymieniać na nagrody. Jakie?

Wielkopolskie: Samorząd województwa stawia na kolej i na razie nie chce inwestować w komunikację autobusową (połączenia regionalne i linie dowożące do stacji kolejowych)

Wielkopolski samorząd na razie nie zamierza angażować się w przewozy autobusowe czy rewitalizację linii kolejowych innych, niż te uwzględnione w programie Kolej Plus - przyznał PAP wicemarszałek woj. wielkopolskiego Wojciech Jankowiak. „Są pewne granice wysiłku finansowego województwa” - zaznaczył.

Stopy procentowe NBP spadły w grudniu 2025 r. o 0,25 pkt proc. Ekonomiści prognozują co nas czeka w 2026 roku

Na posiedzeniu w dniach 2-3 grudnia 2025 r. Rada Polityki Pieniężnej postanowiła obniżyć wszystkie stopy procentowe NBP o 0,25 punktu procentowego. Stopa referencyjna wynosić będzie od 4 grudnia 2025 r. 4,00 proc. w skali rocznej - poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski. Taka decyzja RPP nie była zaskoczeniem dla większości analityków finansowych i ekonomistów.

REKLAMA

Brakuje 800 tys. zł na start Domu dla Młodych Mam w wieku 18 i 19 lat będących w ciąży lub z małymi dziećmi

Dom dla Młodych Mam w wieku 18 i 19 lat będących w ciąży lub z małymi dziećmi nie może wystartować. Brakuje 800 tys. zł na roczne utrzymanie miejsca. Tymczasem budynek jest gotowy do zamieszkania przez pierwsze osoby.

Inne zasady dla rolników w piątki i w soboty, a inne w pozostałe dni tygodnia. Kiedy i dlaczego mogą skorzystać ze zwolnienia podatkowego?

Produkty prosto od rolnika – czy to tylko hasło reklamowe, czy rzeczywista potrzeba? Jak wskazują doświadczenia ostatnich lat, raczej to drugie. Od czasu gdy gminy zostały obciążone obowiązkiem ułatwiania rolnikom prowadzenia handlu, taką potrzebę można łatwiej zrealizować.

Dalej nie ma żłobków aż w 114 gminach na Mazowszu. Jak rozwiązać ten problem? Program „Aktywny dzienny opiekun w gminie 2026”

Nie ma żłobków aż w 114 gminach na Mazowszu. Jak można to rozwiązać? Wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska proponuje, aby samorządy startowały do programu „Aktywny dzienny opiekun w gminie 2026”. Można uzyskać 300 tys. na miejsca żłobkowe i 8 tys. na ich utrzymanie. Do kiedy można składać wnioski?

Co nam grozi gdy Prezydent skieruje do TK ustawę budżetową? Budżet państwa jako zakładnik sporu politycznego

W ostatnich dniach prawdziwą burzę wywołały słowa Prezydenta, który zadeklarował, że „jest gotów podjąć każdą decyzję” w sprawie ustawy budżetowej. Ceną za rozszerzenie konfliktu politycznego na obszar budżetu może być integralność państwa - pisze Michał Ostrowski, ekspert Instytutu Podatków i Finansów Publicznych.

REKLAMA

Fundusz Autobusowy w 2026 r.: 75 mln zł dla samorządów z województwa małopolskiego. Wnioski do 5 grudnia

Wnioski o dofinansowanie przewozów autobusowych w 2026 roku w samorządach województwa małopolskiego można składać do 5 grudnia 2025 roku. Na działania wieloletnie przeznacza się prawie 75 mln zł.

Autonomia samorządu pod presją przepisów. Granice samodzielności JST w ochronie zabytków

Choć samorząd terytorialny od 35 lat stanowi trzon lokalnej administracji publicznej, to w obszarze ochrony zabytków jego możliwości działania są wyraźnie ograniczone. Wynika to nie z ocen czy praktyk, ale z samej konstrukcji przepisów, które powierzają zasadnicze władztwo organom administracji rządowej. Warto więc przyjrzeć się, jak ustawodawca wyznacza granice samodzielności jednostek samorządu terytorialnego (JST) w tym szczególnym sektorze.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA