Założenia nowej reguły wydatkowej
REKLAMA
"Obecnie na ukończeniu są prace analityczne nad stabilizującą (trwałą) regułą wydatkową, która - po obniżeniu deficytu do poziomu MTO (medium term objective, czyli cel średnioterminowy na poziomie 1 proc. PKB) - ma zapewnić stabilizację salda sektora instytucji rządowych i samorządowych w średnim okresie na poziomie - 1 proc. PKB" - wskazała rzeczniczka prasowa ministerstwa Małgorzata Brzoza.
REKLAMA
Dodała, że wprowadzenie reguły będzie poprzedzać okres przejściowy, definiujący ścieżkę konsolidacji zgodną z przedstawioną w najnowszej Aktualizacji Programu Konwergencji.
REKLAMA
Zgodnie z aktualizacją, w tym roku państwowy dług publiczny względem PKB ma wynieść 50,5 proc., w przyszłym 49,2 proc., w 2014 r. - 47,6 proc., a w 2015 r. - 47,2 proc. Licząc według metodologii unijnej poziom długu będzie nieco wyższy, choć ma spadać w podobnym tempie i wyniesie odpowiednio w latach 2012-2015: 53,5 proc., 52,5 proc., 50,6 proc., 49,7 proc. W programie konwergencji wskazano, że w 2012 r. deficyt sektora finansów publicznych spadnie do 2,9 proc., w 2013 r. - do 2,2 proc. PKB, na koniec 2014 r. - do 1,6 proc. PKB, a w 2015 r. - do 0,9 proc.
MF chce, by stabilizująca reguła wydatkowa ograniczała maksymalny wzrost wydatków sektora instytucji rządowych i samorządowych, tak by nie mógł on przekroczyć średniookresowego tempa wzrostu PKB.
Z reguły wyłączone byłyby wydatki podsektora samorządowego objętego innymi regułami oraz wydatki finansowane środkami z bezzwrotnej pomocy UE. Ministerstwo zastanawia się, czy spod działania reguły nie wyłączyć także kosztów obsługi długu publicznego.
"Proponuje się, aby limit wydatków został odpowiednio skorygowany w dół, gdyby skumulowane na tzw. koncie kontrolnym odchylenia wyniku nominalnego (deficytu) sektora instytucji rządowych i samorządowych od MTO przekroczyły zadany próg wyrażony w procentach PKB" - informuje MF.
REKLAMA
Ministerstwo zaznacza, że korekta ta mogłaby być zawieszona w czasie głębokiej dekoniunktury. Limit wydatków byłby też korygowany w przypadku spadku dochodów, np. wynikających z obniżenia podatków czy wprowadzenia nowych ulg podatkowych.
"Limit wydatków nie dotyczyłby każdego podmiotu czy transakcji w takim samym stopniu - miałby on charakter zagregowany, a więc ograniczałby łączny wzrost wydatków. Oznacza to, że niektóre wydatki mogłyby rosnąć szybciej, o ile byłyby kompensowane odpowiednio wolniejszym wzrostem (lub spadkiem) innych wydatków objętych regułą" - podkreśla MF.
Według MF wprowadzenie stabilizującej reguły wydatkowej pozwoli wypełnić wiele z zobowiązań wynikających z tzw. sześciopaku, czyli obowiązujących od grudnia ubiegłego roku sześciu aktów prawnych wzmacniających koordynację polityk gospodarczych w UE.
"Wprowadzenie reguły i towarzyszących jej zmian w krajowych ramach fiskalnych pozwoliłoby ponadto wypełnić wymogi Traktatu o stabilności, koordynacji i zarządzaniu w Unii Gospodarczej i Walutowej, który Polska, wraz z 24 innymi państwami UE, podpisała na marginesie posiedzenia Rady Europejskiej w dniach 1-2 marca 2012 r." - zaznaczyło MF.
REKLAMA
REKLAMA