Szkolenia za pieniądze z UE: osoby zarządzające projektem mogą mniej zarabiać
REKLAMA
REKLAMA
Średnio ponad 30 proc. budżetów unijnych projektów realizowanych w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (POKL) stanowią koszty zarządzania – tak wynika z zewnętrznej ekspertyzy przeprowadzonej na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR). Oznacza to, że 1/3 wydatków w ramach projektów szkoleniowych jest wykorzystywana m.in. do opłacenia pensji księgowej, koordynatora czy osoby odpowiedzialnej za promocję. Tym samym te pieniądze nie trafiają do uczestników szkoleń.
REKLAMA
Ministerstwo planowało, poprzez wprowadzenie limitów, ograniczyć maksymalnie do 10–20 proc. wydatki na zarządzanie (w zależności od wielkości projektu). Taki zapis miał być umieszczony w nowych wytycznych dotyczących kwalifikowania wydatków w PO KL. Nie stało się tak jednak, ponieważ pomysł nie zyskał jeszcze akceptacji Komisji Europejskiej. Mimo to MRR zobowiązało poszczególne resorty, urzędy marszałkowskie oraz wojewódzkie urzędy pracy do bardziej dokładanego weryfikowania wydatków na wynagrodzenia osób zajmujących się projektami szkoleniowymi.
REKLAMA
Oceniający wnioski o dofinansowanie mają szczególnie zwracać uwagę na to, aby koordynatorzy oraz inne osoby zatrudnione do realizacji projektu nie wykonywały jednocześnie innych zadań na podstawie odrębnych umów i tym samym nie były podwójnie finansowane. Chodzi przede wszystkim o sytuacje, kiedy kordynatorzy projektów są jednocześnie trenerami i tym samym pobierają wynagrodzenie z dwóch części budżetu: na zarządzanie i na działania merytoryczne. Nie powinno się także zatrudniać personelu np. do rekrutacji czy przygotowywania wniosków o płatność na okres dłuższy niż jest to konieczne. Eksperci chwalą MRR za tę inicjatywę.
– Można przyjąć, że w EFS zatrudnia się personel na mniej rygorystycznych zasadach niż w projektach komercyjnych. Nie jest tajemnicą, że te same osoby pracują w kilku projektach jednocześnie i gdyby zliczyć ich czas pracy, okazałoby się że pracują dłużej niż trwa doba. – mówi Piotr Piasecki, ekspert rynku szkoleń.
Jego zdaniem dobrze, że MRR zwraca uwagę instytucjom przydzielającym dotacje szkoleniowe na potrzebę wychwytywania takich nieprawidłowości. Natomiast Marek Dziduszko, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych (PIFS), zauważa, że MRR zobowiązuje instytucje pośredniczące do weryfikowania budżetów na wynagrodzenia, ale jednocześnie nie wskazuje według jakich reguł mają to robić.
– Idea limitów dotyczących kosztów zarządzania jest dobra, ale najważniejsze są szczegóły, które znajdą się w wytycznych – mówi Marek Dziduszko.
Anna Konik-Żurawska, rzecznik prasowy MRR, zapowiada, że wytyczne zostaną zmienione po uzyskaniu stanowiska Komisji Europejskiej, nie później niż w połowie 2010 roku.
200 tys. zł rocznie będzie można maksymalnie przeznaczyć na zarządzanie dużym projektem, jeżeli zaczną obowiązywać limity określone przez MRR
REKLAMA
REKLAMA