Komisja za specustawą przeciwpowodziową
REKLAMA
Zgodnie z projektem, który we wtorek przyjęła komisja, trzy etapy inwestycji - lokalizacja, wywłaszczanie i zatwierdzanie projektu budowlanego mają być połączone w jednej decyzji. W odrębnym postępowaniu, w drodze negocjacji będzie ustalana wysokość odszkodowania za wywłaszczenie nieruchomości.
REKLAMA
Projekt złożył 10 czerwca, pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Inwestycje przeciwpowodziowe, o których mowa w projekcie, to m.in. poldery przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne, suche zbiorniki przeciwpowodziowe, tzw. kanały ulgi, wały przeciwpowodziowe oraz wrota przeciwpowodziowe i przeciwsztormowe.
REKLAMA
Resort środowiska zaproponował rozszerzenie katalogu inwestycji, które obejmie projekt. Posłowie zgodzili się, by chodziło również o stopnie wodne na rzekach i urządzenia wodne, które kierują we właściwy sposób ujścia rzek do morza. Wprowadzili też kilka uściślających poprawek.
Połączenie kilku decyzji w jedną ma znacznie przyspieszyć procedurę. Obecne przepisy przewidują dwu- lub trzy-etapowy proces lokalizacji i nabywania nieruchomości na cele inwestycji przeciwpowodziowych. Pierwszym etapem jest wydanie przez właściwy organ decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji. Drugi to negocjacje z właścicielami nieruchomości; w sytuacji, gdy nie przynoszą one skutków, prawo przewiduje ich wywłaszczenie. Następnie wymagana jest decyzja o pozwoleniu na budowę.
Inwestorem, zgodnie z projektem, mają być dyrektorzy regionalnego zarządu gospodarki wodnej, marszałek województwa, starosta, wójt, burmistrz, prezydent miasta lub partner prywatny w rozumieniu ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym.
Kilku posłów z komisji obawiało się, że nowe przepisy w zakresie inwestycji przeciwpowodziowych zniosą obowiązujące już plany zagospodarowania przestrzennego. W ich ocenie, może to rodzić spory inwestorów z właścicielami terenów i przedstawicielami gmin.
REKLAMA
Posłowie podkreślali, że projektowana ustawa nie zawiera czasowego ograniczenia obowiązywania. Ich zdaniem, nadzwyczajne uprawnienia do prowadzenia inwestycji mogą być nadmiernie wykorzystywane - do realizacji wszystkich inwestycji wodnych, nawet tych niezwiązanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym.
Wiceprezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Janusz Wiśniewski powiedział, że nie ma takiego zagrożenia, gdyż nowa określa katalog tych inwestycji inaczej niż obowiązujące Prawo wodne.
Jerzy Polaczek (Polska Plus) zaproponował, by ustawa weszła w życie nie po 14, a po 30 dniach, aby było więcej czasu na przygotowanie się do zmian w prawie. P.o. szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski podtrzymał 14-dniowy termin vacatio legis.
Polaczek chciał również, by do komisji nadzwyczajnej rząd przekazał też projekt zmian Prawa wodnego, wprowadzający do polskiego prawa unijną dyrektywę przeciwpowodziową. Ten projekt został zatwierdzony przez Komitet Europejski Rady Ministrów i czeka na decyzje Komitetu Stałego RM, by mógł wejść pod obrady rządu.
Pracownicy Biura Legislacyjnego Sejmu zwrócili jednak uwagę, że po przyjęciu projektu przez rząd zostanie od przesłany do marszałka Sejmu i to on decyduje, do jakich komisji projekt ma trafić. Dlatego zwrócenie się do rządu o to, by przesłał projekt do komisji nadzwyczajnej nie byłoby zgodne z obowiązującą procedurą - wyjaśnili.
Nowe rozwiązania trafią teraz pod obrady Sejmu, mają być rozpatrywane podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia.
REKLAMA
REKLAMA