REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polski lekarz w Bachmucie: Rosjanie atakują odurzeni narkotykami; nieludzko torturują jeńców

Polski lekarz w Bachmucie: Rosjanie atakują odurzeni narkotykami; nieludzko torturują jeńców
Polski lekarz w Bachmucie: Rosjanie atakują odurzeni narkotykami; nieludzko torturują jeńców
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Pracujący w Bachmucie polscy medycy pola walki to naoczni świadkowie bestialstwa Rosjan. „Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości dotyczące jakości kultury rosyjskiej i możliwości porozumienia się z narodem rosyjskim, to musi zdać sobie sprawę z tego, że to nie są pojedyncze wyskoki. Rosyjska mentalność jest zaprojektowana pod funkcjonowanie w systemie zbrodni” – mówi PAP.PL szef grupy medyków pola walki „W międzyczasie” Damian Duda.

Ukraina/ Polski medyk pracujący w Bachmucie: Rosjanie torturują jeńców

„W Bachmucie bardzo często widzimy okaleczone ciała ukraińskich żołnierzy. Niektóre obrażenia są efektem tortur, a te zadawane po śmierci wynikają z nieludzkiej potrzeby zbierania 'trofeów' – dłoni, serc, a nawet głów” – relacjonuje Duda. Dodaje, że bezczeszczenie zwłok to regularna praktyka armii rosyjskiej.

„Nie mamy siły o tym mówić, nie mamy siły o tym krzyczeć, bo wydaje nam się, że światu spowszedniał obraz wojny, a ludzie przyzwyczaili się do okropieństwa, które tu mają miejsce dzień w dzień” – zaznacza.

Rosjanie, którzy utknęli w Bachmucie dają upust swojej frustracji torturując jeńców. Ukraińscy żołnierze wiedzą, co czeka ich jeśli zostaną złapani, dlatego, jak mówi medyk, pod żadnym pozorem nie oddadzą się do niewoli. Będą walczyli do samego końca.

REKLAMA

Jeżeli będę musiał wybierać między rosyjską niewolą a samobójstwem, to decyzja będzie prosta

Medycy z grupy „W międzyczasie” są od dawna jednym z celów grupy Wagnera. Co zrobiłby sam Damian Duda postawiony przed tragicznym wyborem?

„Jeżeli będę musiał wybierać między rosyjską niewolą a podjęciem walki lub samobójstwem to decyzja będzie prosta: w grę wchodzą tylko druga i trzecia opcja. Nie oddam się w rosyjskie ręce, bo wiem co mnie tam czeka” – mówi medyk.

Kim są wagnerowcy?

Na Bachmut napierają głównie wagnerowcy, jednak nie są oni tzw. „mięsem armatnim”. Ze zrekrutowanych przez najemników więźniów nie zostało wielu. „Większość wagnerowców to kontraktorzy, którzy znają swoje rzemiosło, walczą od dłuższego czasu i są typowymi najemnikami” – wyjaśnia Duda. 

Poruszanie się po Bachmucie poza piwnicami to, jak mówi medyk, „bieganie od bloku do bloku”. Nawet trzy czy czteroosobowe grupy ściągają oko rosyjskiego drona. Po chwili pojawia się bardzo celny ogień artylerii. „Można odczuć, że po drugiej stronie siedzą doświadczeni żołnierze” – dodaje medyk. To samo tyczy się tzw. taktyki spalonej ziemi, czyli niszczenia obszaru za obszarem.

Coraz bardziej marsjański krajobraz

„Wokół naszej piwnicy krajobraz zmienia się z dnia na dzień na coraz bardziej marsjański, a nawet postapokaliptyczny. Budynki płoną, a potem się zawalają. Wiemy, że to nie są przypadkowe trafienia. To próba obdarcia armii ukraińskiej z betonu, który daje jeszcze jakieś schronienie w Bachmucie” – opowiada rozmówca PAP.PL. 

„Nigdy nie byłem świadkiem takiego piekła. Nigdy nie doświadczyłem takiego poziomu bestialstwa i irracjonalności. Z każdej strony patrzą na nas bloki z wypalonymi dziurami, ulice są kryształowe od potłuczonego szkła. Od czasu do czasu między piwnicami przemykają cywile. Pójście +za potrzebą+ jest teraz misją dla najtwardszych facetów, bo wszędzie latają odłamki” – mówi.

Cywile najczęściej umierają we własnych łóżkach

Okrucieństwo Rosjan w Bachmucie nie koncentruje się wyłącznie na ukraińskich żołnierzach. W mieście nadal są cywile. „Federacja Rosyjska mówi, że idzie wyzwolić swoich obywateli od faszyzmu, tymczasem ci, którzy zdecydowali się zostać w mieście umierają od rosyjskich pocisków” – podkreśla Duda. 

Cywile najczęściej umierają we własnych łóżkach. Chodzący po opustoszałych budynkach polscy medycy grzebią zmarłych na podwórkach, trawnikach, a nawet w okopach. Wywożenie zwłok cywilów jest teraz praktycznie niemożliwe. Miejsca w samochodach wyjeżdzających z miasta są zarezerwowane dla żywych, rannych i ciał poległych w walce ukraińskich żołnierzy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Propaganda i narkotyki

Skąd w Rosjanach tyle nienawiści? Zdaniem Damiana Dudy, ogromną rolę odgrywa rosyjska propaganda, według której „dzielny” naród rosyjski walczy nie tylko z ukraińskim faszyzmem, ale też całym NATO. „Można to porównać do dzieci – żołnierzy w Afryce, tyle że tu mamy do czynienia z dorosłymi ludźmi, którzy choć mają swój rozum, są zaślepieni propagandą. Wierzą, że wszystkie chwyty są dozwolone w obronie rosyjskiego imperializmu. Im wyższy poziom manipulacji i magazynowanego w sobie zła, tym wyższy poziom bestialstwa” – komentuje medyk. 

Walczący na froncie Rosjanie bardzo często są pod wpływem narkotyków. Na opuszczonych rosyjskich pozycjach polscy ratownicy znajdowali zużyte strzykawki, czy sprzęt wykorzystywany do sporządzania roztworów. Medycy opatrują też pojmanych, rannych rosyjskich żołnierzy, których Ukraińcy wymieniają na swoich przebywających w niewoli. Podane przez ratowników leki wchodzą w reakcję z narkotykami wzmagając ich działanie. To, że Rosjanie są pod wpływem używek widać też podczas szturmu - mimo silnego ognia bojowego Ukraińców, prą do przodu.

Nie mówiłbym tu o odwadze, a o silnym odurzeniu, które odbiera zdolność logicznej oceny sytuacji” – zaznacza Duda. I dodaje: „Oficerowie mają dostęp do „lepszego towaru” niż szeregowi. Gdy wchodzimy na pozycje porosyjskie łatwo rozpoznajemy z kim mamy do czynienia. Wystarczy spojrzeć na rodzaje leżących tam butelek i pozostałościach narkotyków. Rozstrzał jest bardzo duży” – mówi.

Lekarze ratują w dzień i w nocy

Dzień medyków jest uzależniony od tego, co dzieje się na froncie. Swoje zadania często muszą wykonywać w nocy, ale i w dzień rannych nie brakuje. 

„Kiedy wracamy do naszej zimnej, wilgotnej piwnicy jesteśmy wyczerpani. Śpimy i śnimy o świecie, który jest poza murami tego poranionego i pokrzywdzonego miasta” – mówi Duda.

Autorka: Daria Al Shehabi

dsk/ kw/ adj/

 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Cyfryzacja. Kluczowe wyzwania i szanse dla polskich przedsiębiorstw. Podsumowanie 2024 r. Co przyniesie rok 2025?

Cyfryzacja. Kluczowe wyzwania i szanse dla polskich przedsiębiorstw. Podsumowanie 2024 r. Co przyniesie rok 2025? Transformacja cyfrowa redefiniuje sposób, w jaki działają firmy na całym świecie. Jak polscy przedsiębiorcy mogą wykorzystać cyfryzację do zwiększenia konkurencyjności i innowacyjności?

Nie będzie podwyższenia stawki VAT przy sprzedaży żywych zwierząt koniowatych

Nie będzie podwyższenia stawki VAT przy sprzedaży żywych zwierząt koniowatych. Resort rolnictwa poinformował, że po kilkukrotnej interwencji i zdecydowanym sprzeciwie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego odstąpiono od podwyższenia stawki VAT na sprzedaż żywych zwierząt koniowatych.

Brak porozumienia w sprawie lekcji religii. MEN ogłasza koniec konsultacji

Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski nie osiągnęła porozumienia w sprawie lekcji religii. Episkopat zapowiedział, że wobec naruszenia obowiązujących przepisów, strona kościelna będzie podejmować dalsze kroki prawne. MEN zakończyło proces konsultacji publicznych dotyczących organizacji lekcji religii i etyki w szkołach.

11 nowych wyrobów z województwa lubelskiego wpisanych na ministerialną listę produktów tradycyjnych

Na ministerialną listę produktów tradycyjnych trafiło 11 nowych wyrobów z województwa lubelskiego. Są to między innymi bandzwoły z fasolą, trawnicka lemieszka i szczodroki karczmiskie. 

REKLAMA

Doustne i donosowe produkty immunostymulujące (szczepionki) w zaktualizowanym wykazie substancji czynnych wchodzących w skład produktów leczniczych, które można sprzedawać w placówkach obrotu pozaaptecznego i w aptekach. [Projekt rozporządzenia]

Doustne i donosowe produkty immunostymulujące (szczepionki) w zaktualizowanym wykazie substancji czynnych wchodzących w skład produktów leczniczych, które można sprzedawać w placówkach obrotu pozaaptecznego i w aptekach. Projekt trafił do konsultacji.

Poniosłeś straty w wyniku deszczu nawalnego lub powodzi? Złóż wniosek do 31 stycznia 2025 r. Dopłaty od 1 tys. zł do 3 tys. zł na ha upraw rolnych

Poniosłeś straty w wyniku deszczu nawalnego lub powodzi? Złóż wniosek do 31 stycznia 2025 r. Dopłaty od 1 tys. zł do 3 tys. zł na ha upraw rolnych. Jak złożyć wniosek? Jakie są stawki dopłat do powierzchni zniszczonych upraw?

Dlaczego Polska sprzeciwia się umowie UE-Mercosur? Trzy główne powody, a także możliwe scenariusze

Polska jednoznacznie mówi "nie" umowie handlowej UE-Mercosur. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ostrzega przed jej konsekwencjami dla rolnictwa i standardów produkcji w UE. Co budzi największe obawy? Jakie będą dalsze kroki Unii Europejskiej i polskiego rządu?

D. Trump: rozważę wycofanie się z NATO, jeśli Europejczycy nie będą traktować nas uczciwie

Jeśli Europejczycy będą traktować nas uczciwie, zostaniemy w NATO, ale jeśli nie, absolutnie rozważę wyjście z Sojuszu - oświadczył prezydent elekt USA Donald Trump w wywiadzie w NBC. Trump powiedział też, że Ukraina może spodziewać się mniejszego wsparcia i że "aktywnie" stara się doprowadzić do końca wojny.

REKLAMA

Matura 2025. Próbny egzamin z matematyki. Odpowiedzi [ARKUSZE Z CKE]

W czwartek 5 grudnia rozpoczęły się się próbne egzaminy maturalne organizowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Potrwają do 17 grudnia. Dziś 6 grudnia egzamin z matematyki. Publikujemy zadania wraz z odpowiedziami. 

Samorządy apelują o zmiany: Obecne regulacje mogą przynieść więcej szkód niż korzyści organizacjom pracującym z dziećmi i młodzieżą

Samorządowcy deklarują poparcie dla idei ochrony małoletnich i przeciwdziałania przestępstwom na tle seksualnym. Alarmują jednak, że obowiązujące przepisy powodują nadmierną biurokratyzację oraz utrudniają funkcjonowanie małych, lokalnych organizacji pracujących z dziećmi i młodzieżą. Niektóre podmioty będą zmuszone do ograniczenia swojej działalności.

REKLAMA