Czarny "marsz śmieciarzy" w obronie wolnego rynku
REKLAMA
REKLAMA
Planowany na dzień dzisiejszy czarny „marsz śmieciarzy” w obronie wolnego rynku jest akcją popieraną jedynie przez część środowiska przedsiębiorców gospodarki odpadami – głównie reprezentantów międzynarodowych korporacji.
REKLAMA
Marsz nie wyraża opinii całości branży i żaden z postulatów wyrażanych przez jego organizatorów nie jest zbieżny z opiniami Krajowej Izby Gospodarki Odpadami.
Zobacz również: Opłaty za wywóz śmieci 2016 – ulgi dla dużych rodzin
REKLAMA
Krajowa Izba Gospodarki Odpadami opowiada się z całą stanowczością o umożliwienie samorządom gminnym stosowania metody in-house (powierzenie) w odniesieniu do udzielania zamówień w zakresie odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych własnym podmiotom komunalnym w oparciu o stabilne podstawy prawne, jakie przewiduje nowelizacja Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/24/UE z dnia 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych, w zakresie przewidzianym powyższą Dyrektywą. Kraje Wspólnoty zobligowane są do wprowadzenia nowych przepisów do regulacji krajowych najpóźniej do 18 kwietnia 2016 roku.
Krajowa Izba Gospodarki Odpadami zrzeszająca przedsiębiorstwa gospodarki odpadami, sektora samorządowego nie zgadza się z opiniami Polskiej Izby Gospodarki Odpadami (PIGO) i Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami (ZPGO)i uważa je za bezpodstawne. Nie zgadzamy się z opinią, że umożliwienie samorządom gminnym stosowania metody in-house (powierzenie) w odniesieniu do udzielania zamówień w zakresie odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych własnym podmiotom komunalnym spowoduje podwyżkę cen wywozu śmieci wręcz przeciwnie realizacja przez gminę zadań własnych w gospodarce odpadami poprzez powierzenie ich własnej spółce komunalnej wprowadzi mechanizm istotnego wpływu gminy na cenę usługi i da stabilność finansowania gospodarki odpadami w gminie co w wielu przypadkach będzie skutkowało obniżaniem opłat od mieszkańców. Związek pomiędzy gminą, a jej spółką określony jest względami i wymaganiami wykonywania zadań leżących w interesie publicznym, zaś wykonywanie takich samych zadań przez przedsiębiorstwo kapitału prywatnego podlega względom interesu prywatnego i dąży do osiągnięcia maksymalizacji zysku. Samorząd ponosi odpowiedzialność za realizację zadań związanych z gospodarka odpadami dlatego powinien mieć możliwość kreowania systemu według potrzeb lokalnej społeczności. Takie stanowisko reprezentuje strona samorządowa i Krajowa Izba Gospodarki Odpadami.
System in-house stosowany w krajach Unii wręcz zachęca do tego, by w realizację zadań gminnych angażować firmy komunalne, gdyż są one zainteresowane lokalnym rozwojem, a nie kumulowaniem zysku. Dochód zapewnia im stabilny rozwój, umożliwia dążenie do optymalizacji kosztów, pozwala inwestować i realizować długoterminowe strategie.
REKLAMA
Ponadto regulacja ‘in-house” oddala zagrożenie zwrotu dotacji unijnych wykorzystanych przez gminy na budowę instalacji zagospodarowania odpadów. Ich budowy podjęły się głównie gminy, które ponoszą konsekwencje finansowe w przypadku nieosiągnięcia ustawowego poziomu odzysku i recyklingu. Jest to dla gmin skuteczne narządzie kontroli i kreowania długofalowej strategii działań na rzecz mieszkańców.
Uznajemy jako nieuzasadnione wyrażane przez niektóre środowiska (PIGO i ZPGO) obawy, iż w wyniku wprowadzenia trybu in-house do regulacji Prawa Zamówień Publicznych, samorządy gminne przejmą szereg lokalnych rynków, np. w zakresie działalności produkcyjnej czy budowlanej ponieważ uregulowanie bezprzetargowego trybu zawierania umów pomiędzy gminą a jej spółką nie eliminuje wymogu konieczności przestrzegania reguł w zakresie prawnie dopuszczalnego przedmiotu działalności spółek gminnych.
Instytucja zamówień in-house działa od lat z powodzeniem m.in. w Szwecji, Norwegii, Finlandii, Danii, Niemczech, Austrii, Holandii, Hiszpanii czy Słowenii warto podkreślić, że są to kraje legitymujące się najlepszymi wynikami ekologicznymi w gospodarce odpadami. Dotychczasowe regulacje prawne w Polsce ograniczały samorządom lokalnym możliwości wyboru sposobu wywiązania się ze swoich obowiązków, nałożonych na nie ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, w dużo większym stopniu, niż ma to miejsce w innych krajach Unii Europejskiej Jest to szczególnie niezrozumiałe ze względu na fakt, że dla gmin najistotniejsza jest prawidłowa realizacja zadań publicznych więc samorządy gminne nie powinny być ograniczane w możliwości doboru najadekwatniejszych środków do realizacji swoich zadań. Stworzenie systemu odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych na podstawie zamówienia in-house będzie miało niebagatelny wpływ dla pozyskania jak najlepszego efektu środowiskowego, a także dla zachowania potencjału spółek i zakładów budżetowych gmin, które dzięki staraniom samorządów latami były budowane z myślą o zaspokojeniu potrzeb wspólnot lokalnych, a istotnym elementem ich działalności jest tworzenie miejsc pracy i zrównoważony rozwój.
Ponadto nieprawdziwe są opinie Polskiej Izby Gospodarki Odpadami i Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami że regulacje „In-house” spowodują utratę tysięcy miejsc pracy. Wbrew opiniom PIGO i ZPGO to właśnie spółki samorządowe są gwarancją stabilnego zatrudniania pracowników, opartego na przepis prawa pracy i aktywizacji osób bezrobotnych w regionach ich działalności.
W gospodarce odpadami w Polsce należy jeszcze wiele wykonać a spółki samorządowe nie działają w każdej gminie, co oznacza, że nie ma zagrożenia nagłego wykluczenia sektora prywatnego.
Chcielibyśmy jeszcze raz z całą mocą podkreślić, że dzisiejszy protest NIE JEST POPIERANY przez całą branżę gospodarki odpadami, a przez m. in. Polską Izbę Gospodarki Odpadami, która pomimo haseł, które głosi reprezentuje nie rdzennie polskie przedsiębiorstwa ale w przeważającej części zagraniczne konsorcja, które jedynie wykonują usługi na terenie polski, przekazując pozyskane nadwyżki z działalności do central poza granicami kraju o czym świadczy Rada tej organizacji reprezentująca głównie firmy: SITA Polska Sp. z o.o. (Grupa SUEZ), REMONDIS sp. z o.o., Veolia Usługi dla Środowiska S.A, i Wrocławskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania ALBA S.A.
Tomasz Uciński
Prezes Zarządu
Polecamy serwis: Gospodarka komunalna
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.