MS i MEN: Za ostre przepisy w szkołach osłabione: Łatwiej z basenem, kinem, teatrem, wycieczkami i prelekcjami
REKLAMA
REKLAMA
- Jakie problemy usunie min. sprawiedliwości A. Bodnar oraz min. edukacji B. Nowacka:
- MS i MON: Zakazy dla rodziców co do basenu w szkołach zniesione. Można wycierać włosy dzieciom. I jeździć na wycieczki
- O co chodzi ze "strefami bez rodziców" w szkołach?
- Ustawa Kamilka nie zawiera przepisów, które zabraniają rodzicom wejścia na teren szkoły.
Pierwsza zmiana to zwolnienie z opłat za wydanie zaświadczenia z KRK dla osób pracujących "pro bono" z dziećmi jako opiekunowie (status wolontariusz). Ale nie jest to zmiana najważniejsza.
REKLAMA
Na końcu artykułu zamieszczam opis przepisu, który sprawił kłopoty w szkołach i przedszkolach. A także omawiam problem stref "bez rodziców". Trudno w to uwierzyć, ale niektóre szkoły wprowadziły (albo wzmocniły) takie strefy pod pretekstem ustawy Lex Kamilek. Przykład takich ograniczeń w tym arykule:
A teraz wracamy do omówienia zmian proponowanych przez rząd.
Jakie problemy usunie min. sprawiedliwości A. Bodnar oraz min. edukacji B. Nowacka:
Przykładowe problemy, które opracowuje Ministerstwo Sprawiedliwości (Min. A. Bodnar) oraz MEN (min. edukacji B. Nowacka):
REKLAMA
Problem 1. Rodzic jedzie jako opiekun na wycieczkę. Jest sprawdzany jako przestępca seksualny (przez dyrektora szkoły). I przynosi zaświadczenia z KRK. Ale to nie koniec. Jeżeli pojedzie na wycieczkę jako opiekun (znów) za 3 miesiące, to jest czy nie jest ponownie sprawdzany? Ponownie przynosi, czy nie przynosi zaświadczenie z KRK?
Problem 2. Rodzic jako opiekun uczniów pomaga nauczycielowi w pozaszkolnym wyjściu całej klasy do kina, do teatru, na basen. Czy rodzic może wytrzeć włosy rozbrykanemu 12-letniemu uczniowi, który "na spontana" podbiegł do dorosłych? Co z zaświadczeniem KRK i sprawdzaniem rodzica w rejestrach przestępców?
Problem 3. Do szkoły przychodzi policjant, aby uczyć dzieci pierwszej pomocy. Dyrektor sprawdza go jako przestępcę seksualnego? Czy policjant przynosi zaświadczenia z KRK (policjanci są weryfikowani pod tym kątem przy przyjęciu do służby).
Problem 4. Kierowca wycieczki i pilot, wycieczka trzydniowa - Dyrektor szkoły sprawdza w rejestrach te osoby, przynoszą one zaświadczenia z KRK?
MS i MON: Zakazy dla rodziców co do basenu w szkołach zniesione. Można wycierać włosy dzieciom. I jeździć na wycieczki
REKLAMA
O pracach na nowelizacją przepisów informuje od kilku tygodni wiceminister sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Informacja przekazała m.in. na posiedzeniu sejmowej Komisji do spraw Dzieci i Młodzieży. Co na dziś proponuje wiceminister sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz? W projekcie nowelizacji mamy:
1) Zwolnienie rodziców z obowiązku przynoszenia zaświadczenia o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego. MS podaje tu przykład takiej czynności jak suszenie dzieciom włosów po basenie czy opieka jako wolontariusze w czasie wycieczek szkolnych.
2)„Przewidujemy zniesienie obowiązku podwójnego sprawdzania danej osoby”. Przykład trener sportowy, który został już sprawdzony w rejestrach przez swojego pracodawcę. Szkoła nie będzie musiała tego robić po raz drugi.
3) Bez obowiązku przedstawiana zaświadczeń o niekaralności przez osoby przychodzące do szkoły, a od których z założenia wymagana jest niekaralność (policjant albo adwokat).
Zobaczymy, co nowelizacja zrobi ze strefami wolnymi od rodziców. W niektórych szkołach nie wolno rodzicom wchodzić do szkoły poza wydzielonym fragmentem holu. Rodzice mają zakaz wejścia do szatni, na świetlicę a nawet klas w czasie lekcji. Są zakazy rozmawiania z dyżurującymi na korytarzu nauczycielami.
O co chodzi ze "strefami bez rodziców" w szkołach?
Szkoły wprowadzają zakazy wejścia rodziców do … szkół. Np. w okolice szatni albo świetlicy. To nie tylko efekt ustawy Lex Kamilek i wadliwego sposobu interpretowania zapisów tej ustawy przez dyrektorów szkół. Dyrektorzy już wcześniej wymyślili sobie, że mają prawo zakazać rodzicom np. odprowadzenia syna albo córki pod szatnię (nie chodzi o wejście do szatni, tylko odprowadzenie dziecka pod szatnię). Z sygnałów dochodzących do redakcji wynika, że nieprzyjemności mają rodzice, którzy w ogóle chcą wejść do budynku szkoły bez zezwolenia pracownika szkoły. Rodzice rzekomo naruszają "strefy bezpieczeństwa" ustanawianie przez dyrektorów szkół. I jest to zjawisko, które ustawa Lex Kamilek wzmocniła.
Przepisy na które powołują się dyrektorzy szkół w ogóle nie dotyczą wejścia rodzica do budynku szkoły - dotyczą osób, które na podstawie umowy o pracę albo umowy cywilnoprawnej (i także wolontariatu) opiekują się dziećmi. Rodzic odprowadzający dziecko do szkoły albo odbierający je ze szkoły, w ogóle nie podlega ustawie lex Kamilek, o którą tutaj chodzi.
Ustawa Kamilka nie zawiera przepisów, które zabraniają rodzicom wejścia na teren szkoły.
Komunikat w tej sprawie wydało Ministerstwo Sprawiedliwości (tydzień temu). Oto jego treść:
Czy dyrektor szkoły może zabronić rodzicom wejścia na teren szkoły (np. z pierwszoklasistami), powołując się na przepisy tak zwanej "ustawy Kamilka"?
Ustawa Kamilka nie zawiera przepisów, które zabraniają rodzicom wejścia na teren szkoły. Art. 21 ustawy odnosi się do stosunku pracy lub wykonywania działalności związanej z opieką, wychowaniem itp. Nie dotyczy to więc odprowadzania dzieci do szkoły.
Docierają do nas jednak informacje, że w szkołach są tworzone tzw. „bezpieczne strefy”. Nie mamy jednak wpływu na takie decyzje szkół.
Mama chce odebrać syna ze świetlicy. Wchodzi do szkoły około 12.00. Idzie w kierunku świetlicy. W połowie drogi do świetlicy pracownik szkoły zwraca jej niegrzecznie uwagę, że nie ma prawa wejść do szkoły. I powinna nacisnąć guziczek domofonu i czekać aż ktoś do niej wyjdzie. Pracownik powołuje się na zarządzenie dyrektor szkoły wydane na podstawie ustawy Lex Kamilek.
Przepisy na które powołują się dyrektorzy, to art. 21 ustawy z 13 maja 2016 r. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich. Wyraźnie stanowi, że nie obejmuje rodzica, który chce wejść do szkoły, podejść pod świetlicę i odebrać wcześniej syna albo córkę ze szkoły. Przepis dotyczy osób, z którymi szkoły podpisują umowy o pracę albo zgadzają się na innej podstawie prawnej, aby była sprawowana opieka nad dziećmi.
Art. 21.
1. Przed nawiązaniem z osobą stosunku pracy lub przed dopuszczeniem osoby do innej działalności związanej z wychowaniem, edukacją, wypoczynkiem, leczeniem, świadczeniem porad psychologicznych, rozwojem duchowym, uprawianiem sportu lub realizacją innych zainteresowań przez małoletnich, lub z opieką nad nimi na pracodawcy lub innym organizatorze takiej działalności oraz na osobie, z którą ma być nawiązany stosunek pracy lub która ma być dopuszczona do takiej działalności, ciążą obowiązki określone w ust. 2-8.
Obowiązki są dwa:
Obowiązek 1. Rodzic, który chce być opiekunem uczniów (wycieczka szkolna, wyjście do kina, teatru, na basen) jest sprawdzany przez dyrektora szkoły pod kątem przestępstw seksualnych - popełnił, czy nie? Dyrektor robi to przeczesując odpowiednie rejestry.
Obowiązek 2. Ww. rodzic przynosi zaświadczenie o niekaralności (z KRK). I wtedy może być opiekunem dzieci.
WAŻNE! Ww. obowiązki wiążą się z opieką nad uczniami, a nie z wejściem do szkoły rodziców z własnym dzieckiem albo odbiorem tego dziecka. Stosowanie tych przepisów w ten sposób świadczy o niezrozumieniu ustawy Lex Kamilek, której celem jest zagwarantowanie, że opieki nad dziećmi nie sprawuje osoba o niewłaściwych skłonnościach seksualnych.
Pozostaje czekać, aby zapoznać się ze szczegółami co do zmian w tych dwóch obowiązkach.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.