Minister będzie sprawował nadzór publiczny
REKLAMA
REKLAMA
Gazeta Prawna dotarła do nieopublikowanego projektu nowej ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, przygotowanego przez resort finansów. Zgodnie z jego przepisami, nadzór publiczny nad wykonywaniem zawodu biegłego rewidenta i działalnością audytorska firm, a także Krajową Izbą Biegłych Rewidentów ma sprawować minister finansów.
REKLAMA
Przypomnijmy, że obowiązek stworzenia nadzoru publicznego nad biegłymi i firmami audytorskimi nakłada na wszystkie kraje Unii Europejskiej 43 Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady. Jej przepisy stanowią, że system musi być zarządzany przez osoby niewykonujące zawodu i posiadające wiedzę z dziedzin istotnych dla badania ustawowego. Można dopuścić uczestnictwo osoby wykonującej zawód, ale tylko w mniejszości. Dyrektywa wymaga również, aby wszystkie osoby zarządzające systemem były wybrane zgodnie z niezależną i przejrzystą procedurą wyboru.
Na implementację nowych rozwiązań do krajowego prawa państwa unijne mają czas do 29 czerwca 2008 r.
Zadania ministra
REKLAMA
Polski ustawodawca zadecydował, że to minister finansów będzie sprawował nadzór publiczny. W związku z tym, wypełniając nową funkcję, będzie miał ważne zadania do spełnienia. Przede wszystkim obowiązek ustalania rocznych planów kontroli dotyczących wykonywania zawodu przez biegłych rewidentów i działalności firm audytorskich wykonujących czynności rewizji finansowej w jednostkach zainteresowania publicznego. Kontrole będą przeprowadzane przez pracowników Ministerstwa Finansów raz na trzy lata. Szczegółowy zakres i tryb kontroli zostanie uregulowany rozporządzeniem.
Ogólne przepisy znajdują się jednak w projekcie ustawy. Stanowią one, że kontrola obejmie przestrzeganie przepisów i procedur związanych z rewizją finansową. W tym zakresie urzędnicy dokonają weryfikacji systemu wewnętrznej kontroli jakości, ilości i jakości wykorzystanych zasobów, naliczonego wynagrodzenia za czynności rewizji finansowej, a także dokumentacji rewizyjnej z wykonanych czynności. Co ważne, przepisy umożliwią rezygnację z ostatniego z wymienionych zadań.
Kolejnym krokiem urzędników będzie sporządzenie w ciągu 30 dni od zakończenia czynności protokołu kontroli, a następnie przekazanie go firmie audytorskiej. Będzie ona miała 14 dni na zgłoszenie zastrzeżeń.
REKLAMA
Z tej możliwości powinny skorzystać podmioty, co do których będą uwagi. Mogą bowiem spodziewać się poważnych konsekwencji. W zależności od wykrytych nieprawidłowości minister finansów będzie mógł zastosować zalecenie usunięcia nieprawidłowości, ale również wiele restrykcyjnych sankcji. Przede wszystkim karę finansową do 500 tys. zł, a także zawieszenie działalności rewizyjnej od sześciu miesięcy do trzech lat, a nawet skreślenie z listy firm audytorskich. Natomiast przeciwko biegłemu rewidentowi może zostać wniesione oskarżenie do Krajowego Sądu Dyscyplinarnego.
Wymienione sankcje z wyłączeniem skreślenia z listy będzie można zastosować również w przypadku niepoddania się kontroli zarówno przeprowadzanych przez pracowników resortu, jak i zleconych przez ministra finansów Krajowej Komisji Kontroli.
Kontrola KIBR
Kolejne zadania dla szefa resortu finansów związane będą z nadzorem nad działalnością Krajowej Izby Biegłych Rewidentów (czego nie wymaga Dyrektywa). Zgodnie z projektem w określonych ustawą sytuacjach będzie on zatwierdzał uchwały organów KIBR. Natomiast w pozostałych przypadkach otrzyma możliwość zaskarżana do sądu administracyjnego tych uchwał, które naruszają przepisy prawa, godzą w interes publiczny, a także te, które mają znamiona pomyłki lub błędu. Podjęcie takiego kroku będzie wstrzymywało wykonanie uchwały.
Minister będzie również musiał przeprowadzać wyrywkowe kontrole dokumentów, na podstawie których Krajowa Rada Biegłych Rewidentów podejmuje uchwały dotyczące wpisu biegłych rewidentów do rejestru lub firm audytorskich na listę. Ponadto zajmie się rozpatrywaniem odwołań od uchwał KIBR, które będą decyzjami administracyjnymi.
Finansowanie nadzoru
Najbardziej niepokojącą kwestią w projekcie nowych przepisów jest jednak planowany sposób finansowania systemu nadzoru. Zgodnie z art. 22 projektu ustawy o biegłych rewidentach i ich samorządzie, KRBR będzie musiała wpłacać do budżetu państwa 50 proc. opłat z tytułu kontroli, o których mowa w art. 49 ust. 1 pkt 2 należnych od firm audytorskich wykonujących czynności rewizji finansowej w spółkach publicznych.
Opłata, o której mowa, to nic innego jak obecna opłata z tytułu nadzoru płacona przez podmioty uprawnione do badania sprawozdań finansowych, która może wynosić maksymalnie 1,5 proc. rocznych przychodów za badania i przeglądy sprawozdań (o czym pisaliśmy - Spółki audytorskie płacą haracz GP nr 192/2007). Po zmianach kwestię tę będzie regulować art. 49 ust. 1 pkt 2 ustawy, według którego firmy audytorskie będą zobowiązane do wnoszenia opłaty z tytułu kontroli w wysokości nie wyższej niż 2 proc. rocznych przychodów z tytułu czynności rewizyjnych. Prawdopodobnie oznacza to, że opłata dla spó- łek audytorskich wzrośnie, a dodatkowe wpływy zostaną przekazane przez KIBR do budżetu państwa.
Warto więc przyjrzeć się art. 32 Dyrektywy. Wymaga on bowiem, aby system nadzoru publicznego był odpowiednio finansowany. Ponadto musi być bezpieczny i wolny od jakiegokolwiek niewłaściwego wpływu biegłych rewidentów bądź firm audytorskich.
Nowy system nadzoru publicznego
AGNIESZKA POKOJSKA
agnieszka.pokojska@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA