Obligacje komunalne nadal atrakcyjne dla samorządów
REKLAMA
REKLAMA
Pierwsze sześć miesięcy roku jest mniej aktywnym okresem, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków zewnętrznych przez samorządy. Zwykle największe zapotrzebowanie na gotówkę odnotowywane jest pod koniec roku. Do końca czerwca br. rynek obligacji komunalnych wzrósł o ok. 0,5 proc., jednak w ujęciu rocznym (tzn. czerwiec 2006 do czerwca 2007) wzrost ten wyniósł już 12,6 proc. Obecny stan zadłużenia samorządów w emitowanych przez nie papierach wartościowych wynosi już 3,851 mld zł.
Kolejne gminy na rynku
Drugi kwartał roku (kwiecień-czerwiec) przyniósł kilkadziesiąt nowych emisji, których łączna wartość zamknęła się w kwocie 77,02 mln zł. W tym okresie swoje obligacje wypuściło 21 gmin: Chocianów, Choszczno, Cieszanów, Czarne, Głuszyca, Jaktorów, Krośnice, Milówka, Nowa Ruda, Olszanka, Oława, Piekary Śląskie, Radzionków, Rydzyna, Solec Kujawski, Świerzawa, Trzebiatów, Twardogóra, Więcbork, Wołów, Żmigród.
Środki z oferty publicznej postanowiły też pozyskać powiaty: Człuchów, Jawor, Kartuzy, Kluczbork, Kościerzyna, Milicz, Myślibórz, Puck, Pyrzyce, Stalowa Wola, Zduńska Wola. Łącznie więc aż 11 starostw powiatowych zaistniało na rynku papierów dłużnych.
Banki klientami samorządów
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że kupującymi samorządowe papiery wartościowe są z reguły banki. Mają one w swoich zasobach łącznie ponad 76 proc. wszystkich emisji komunalnych. Drugim klientem samorządowym są podmioty zagraniczne (16 proc.), a dalej fundusze inwestycyjne, przedsiębiorstwa prywatne i towarzystwa ubezpieczeniowe.
Ostatni kwartał dowiódł, że największy portfel obligacji objął bank BISE (40,18 proc.), na drugim miejscu znalazł się Nordea Bank Polska (32,07 proc.), a na trzecim PKO Bank Polski (21,99 proc.). Pozostali uczestnicy rynku wykupili tylko 5,75 proc. samorządowych emisji.
Skok na koniec roku
Ciekawe wnioski wynikają ze statystyk zadłużania samorządów za pomocą papierów dłużnych. Wynika z nich, że na rynku utrzymuje się równowaga z niewielką tendencją wzrostową. Otóż w I kwartale roku samorządy wypuściły obligacje na kwotę 28,85 mln zł, podczas gdy w tym samym okresie wykupiły swoje stare zobowiązania za 26,87 mln zł. Podobna sytuacja wystąpiła w drugim trymestrze, gdzie odnotowano nowe emisje o wartości 77,02 mln zł, podczas gdy termin zapadalności nadszedł dla obligacji na kwotę 63,62 mln zł.
Oznacza to niewielki, ale jednak stały wzrost zadłużania się samorządów w obligacjach komunalnych.
Jak zwykle największego skoku zadłużenia możemy spodziewać się pod koniec roku. Przypomnijmy, że w IV kwartale roku 2006 wyniósł on aż 12,9 proc., podczas gdy cały ubiegły rok zamknął się wzrostem 16,2 proc. Ostatnie trzy miesiące wypracowały więc główną część zadłużenia.
Fitch o obligacjach przychodowych
Niezbędnym elementem wyemitowania swoich papierów wartościowych jest ocena wiarygodności emisji przez niezależną agencję. Rating taki jest wiarygodną informacją dla inwestorów o bezpieczeństwie inwestycji w obligacje samorządowe. Świadczy też o kondycji finansowej gminy lub powiatu.
Ostatnio Agencja Fitch Polska SA potwierdziła rating pierwszej w Polsce emisji obligacji przychodowych na poziomie „BBB-” (dostatecznie wiarygodna). Emisję przeprowadziło Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy. Wartość programu wyniosła 400 mln zł. Ocena wystawiona przez Agencję potwierdza „niskie ryzyko biznesowe” prowadzonej przez MWiK działalności.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Rating jako ocena wiarygodności inwestycji określa też możliwe zagrożenia, które mogą zakłócić pomyślny zwrot środków z inwestycji. Wśród możliwych zagrożeń dla bydgoskiej emisji wymienia się odrzucenie przez radnych nowych (wyższych) taryf za zrzut ścieków i doprowadzenie wody pitnej. Emisja zabezpieczona została jednak specjalnymi gwarancjami ze strony miasta. W przypadku spadku rentowności władze Bydgoszczy zobowiązały się na dokapitalizowanie MWiK-u ze środków budżetowych. Biorąc pod uwagę wszelkie zagrożenia i możliwe zabezpieczenia, Agencja uznała, że inwestycja w bydgoskie obligacje przychodowe jest „dostatecznie wiarygodna”.
MARIUSZ JENDRA
REKLAMA
REKLAMA