Oficer Compliance w jednostce samorządu terytorialnego – pracownik czy firma zewnętrzna
REKLAMA
REKLAMA
W artykule Compliance w jednostce samorządu terytorialnego – samodzielne stanowisko czy dział udzieliłem odpowiedzi na pytanie „Czy Compliance w jednostce samorządu terytorialnego oznacza utworzenie samodzielnego stanowiska czy też raczej działu (komórki organizacyjnej)”?
REKLAMA
Dziś chciałbym się zająć kwestią czy oficer Compliance powinien być pracownikiem danej jednostki, czy też może wykonywać zadania na podstawie umowy o świadczenie usług?
Każde z tych dwóch rozwiązań jest możliwe i każde z nich ma swe plusy i minusy.
Polecamy: Seria poradników z prawa pracy
W przypadku etatowego oficera Compliance:
- jednostka samorządu terytorialnego może mieć go na wyłączność (chyba że zatrudnia go na część etatu),
- jest on, jako pracownik na „każde zawołanie”,
- lepiej zna on organizację, jej specyfikę i Kulturę organizacyjną. Jako pracownik posiada nieformalne źródła informacji i kanały komunikacyjne (a bywają one bezcenne w pracy oficera Compliance). A co najważniejsze zna jej potrzeby, silne i słabe strony,
- podległość służbowa i hierarchiczna kultura organizacyjna w administracji publicznej (a więc i w jednostkach samorządu terytorialnego) powoduje, że mogą być różne problemy z niezależnością oficera Compliance. Problematyczna też może być jego pozycja w relacjach z wyższym kierownictwem i władzami samorządowymi,
- za zapewnienie osób z odpowiednimi kwalifikacjami i stałe podnoszenie przez nie kwalifikacji odpowiada najwyższe kierownictwo jednostki samorządu terytorialnego,
- trzeba zapewnić kadrę rezerwową w związku z urlopami, chorobami itd.
W przypadku outsourcingu na zewnątrz:
- teoretycznie pełna niezależność i silna pozycja zewnętrznego oficera Compliance w relacji z wyższym kierownictwem i władzami samorządowymi. Ale to trochę jak w tym kazusie: Kto jest bardziej niezależny: adwokat na umowę zlecenia z dwu tygodniowym okresem wypowiedzenia czy radca prawny na etacie z trzy miesięcznym okresem wypowiedzenia (przy spełnieniu jeszcze dodatkowych warunków)?
W tym miejscu chciałbym zauważyć że niezależność i silna pozycja w relacjach z kierownictwem to wypadkowa cech danego oficera Compliance, gwarancji ustawowych i umownych,
- często mówi się o niższych kosztach w przypadku outsourcingu. Jest to często prawda, choć nie zawsze. Proszę pamiętać, że jakość kosztuje. Poza tym każde rozwiązanie ma swoje „ukryte” koszty,
- za zapewnienie osób z odpowiednimi kwalifikacjami i stałe podnoszenie przez nie kwalifikacji odpowiada Zleceniobiorca,
- mamy szansę, że oficer Compliance będzie miał praktykę i doświadczenie wynikające z relacji z innymi klientami,
- przy korzystaniu z usług firm możliwość dostępu do specjalistycznej wiedzy specjalistów Zleceniobiorcy,
- jednostki samorządu terytorialnego nie ma problemu z zapewnieniem ciągłości obsługi (o ile Zleceniobiorca wykonuje należycie usługę).
Często w organizacjach stosuje się rozwiązania hybrydowe. Zatrudnia się oficera Compliance/pracowników Działu Compliance i zapewnia im się wsparcie zewnętrznych specjalistów. Pozwala to wykorzystać zalety obydwu rozwiązań i minimalizować wady tych rozwiązań. Podobnie zresztą jak w zakresie obsługi prawnej. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem takich rozwiązań hybrydowych, sam je stosuję i zachęcam do nich moich klientów.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.