REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Budżet na bezpieczeństwo podczas Euro 2012

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Zaplanowane budżety czterech służb podległych MSWiA są wystarczające i pozwalają na zapewnienie bezpiecznego przebiegu piłkarskich mistrzostw Europy - zapewnił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki.

Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że w budżecie na 2011 rok nie zapewniono odpowiednich środków na realizację Programu Bezpieczeństwa Euro 2012. Koszt 86 projektów, koniecznych do zapewnienia bezpieczeństwa podczas imprezy oszacowano na 200 mln zł. Według raportu NIK w budżecie nie zabezpieczono środków finansowych na ponad jedną czwartą tej sumy, czyli 51,8 mln zł.

REKLAMA

REKLAMA

Resortowi spraw wewnętrznych i administracji podlega policja, straż pożarna, Straż Graniczna i Biuro Ochrony Rządu. "Zaprojektowany budżet czterech służb ministra spraw wewnętrznych i administracji wystarczy na zapewnienie bezpieczeństwa podczas Euro 2012. Nie wystarczy natomiast na zakup samochodów czy wyrafinowanego sprzętu" - powiedział Rapacki, który kieruje pracami Komitetu ds. bezpieczeństwa Euro 2012.

Wiceszef MSWiA zwrócił uwagę na fakt, że w związku z organizacją w Polsce tak dużej międzynarodowej imprezy sportowej wiele służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa chciałoby wymienić różnego rodzaju sprzęt specjalistyczny na nowy. "Policja na przykład chciałaby kupić i wymienić większą liczbę busów do przewozu funkcjonariuszy. Niestety możliwości finansowe państwa są takie, że nie wszystkie te oczekiwania mogą być zaspokojone" - wyjaśnił Rapacki.

Jak dodał, w związku z tym trzeba bardzo precyzyjnie weryfikować oczekiwania w stosunku do realnych możliwości. "Służby chciałyby, żeby każda dysponowała własnym imperium i kupowała wszystko dla siebie. Niestety, później okazuje się, że efektywność wykorzystywania tego drogiego sprzętu jest znikoma i że zmarnowano środki. Nie każdy musi budować pododdziały antyterrorystyczne i wyposażać je w jakieś supernowoczesny sprzęt" - dodał Rapacki.

REKLAMA

Zapewnił, że formacje podległe MSWiA są odpowiednio wyposażone, ale brakuje odpowiedniej integracji oraz współdziałania. "Należy także połączyć działania służb publicznych z tym, za co odpowiada sektor prywatny i świat futbolu. Trzeba jasno powiedzieć, że za bezpieczeństwo na stadionach odpowiada organizator" - zaznaczył.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Tak naprawdę jest ta odpowiedzialność sektora prywatnego, ale mamy również świadomość, że za całość odpowiadamy my. Często musimy dopingować naszych partnerów do tego przygotowania, ale z drugiej strony trzymać to wszystko też pod kontrolą, żeby się nie okazało, że gdzieś tam coś nie zagra. Gdyby na przykład doszło do wybuchu na stadionie, to nikt nie będzie mówił, że za ten fragment odpowiada świat futbolu, tylko państwo" - zaznaczył.

Pytany o projekt noweli ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych autorstwa PiS, Rapacki powiedział, że choć w pewnych elementach jest on zbieżnych z propozycjami rządu, to jednak zawiera "szereg rozwiązań trudnych do przyjęcia i mało realistycznych" jak na przykład możliwość używania rac na stadionach.

"Zalecenia UEFA, FIFA i Stałego Komitetu Rady Europy ds. bezpieczeństwa imprez sportowych są takie, żeby tych rac nie było. Jest bezpiecznie, ale nasi partnerzy, kibice, sami pokazują, że nie można mieć do nich zaufania i trzeba również wprowadzać pewne rozwiązania restrykcyjne, dyscyplinujące niestety" - powiedział.

Rapacki uważa, że możliwość sprzedawania i picia niskoprocentowych napojów alkoholowych na stadionie podczas imprez sportowych nie spowoduje wzrostu zagrożenia. Taką możliwość dopuszcza, pod pewnymi warunkami, projekt rządowy. "Dzisiaj ci, którzy chcą się napić, przed stadionem wypijają w kilka osób butelkę wódki, idą na stadion i "dymią". Podawanie w określonych miejscach, w plastikowych opakowaniach słabego alkoholu - tu nie powinno być agresji" - dodał.

"To jest też możliwość pozyskiwania dodatkowych sponsorów przez kluby. Jeżeli chcemy mieć mocną piłkę nożną, to bez mocnych klubów, bez pieniędzy, tej mocnej piłki w Polsce nie będzie. Jeżeli chcemy, żeby kluby były mocne, to przecież muszą na czymś zarabiać i mieć sponsorów" - powiedział Rapacki.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

WZON. Niewidoma niepełnosprawna, ale samodzielna. Tylko 61 punkty. Bo w mieszkaniu umie otworzyć drzwi

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

REKLAMA

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

Jak polski model sztucznej inteligencji może wspierać samorządy?

Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z partnerami z sektora nauki i technologii, opracowało PLLuM (Polish Large Language universal Model). To pierwszy zrealizowany na rządowe zlecenie duży, otwarty model językowy dopasowany do realiów języka polskiego. Jak jednostki samorządu terytorialnego (JST) mogą skorzystać z możliwości oferowanych przez ten model?

Kiedy gmina ma obowiązek pomóc w dotarciu dzieci do szkół i przedszkoli?

Obowiązki gmin związane z pomocą w dotarciu dzieci do szkoły podstawowej wciąż budzą wątpliwości. W praktyce rozstrzygają je dopiero sądy. Artykuł prezentuje m.in. nowe orzeczenia dotyczące wywiązywania się przez gminę z tego obowiązku, gdy dziecko dojeżdża do szkoły podstawowej, która nie jest jego szkołą obwodową.

Podatek od małpek dla gmin. Pieniądze zapłatą za interwencje związane z przemocą domową wobec dziecka

Samorządy będą mogły przeznaczać wpływy z tzw. podatku od małpek na wezwanie personelu medycznego podczas interwencji związanej z przemocą domową wobec dziecka - zakłada projekt nowelizacji ustawy Ministerstwa Zdrowia przekazany do konsultacji publicznych.

REKLAMA

MOPS od 11 lat łamią prawo i nie przyznaje świadczenia dla starszych osób niepełnosprawnych

Łamanie prawa polega na braku nowelizacji ustawy ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych. Od 11 lat na mocy wyroku TK powinna być znowelizowana w ten sposób, że prawo do świadczenia pielęgnacyjne (starego) otrzyma każda osoba niepełnosprawna (ściślej jej opiekun, który musi zrezygnować z pracy). W ustawie jest jednak wciąż ograniczenie (naprawdę trudno w to uwierzyć) mówiące, że świadczenie otrzymuje się tylko wtedy jak niepełnosprawność powstała do 18 roku życia. Trudno uwierzyć bo Trybunał Konstytucyjny uznał takie ograniczenie za niezgodne z Konstytucją RP, a sądy od 2014 r. seryjnie uchylają decyzje MOPS, które odmawiają przyznania świadczenia opiekunom osób, które stały się niepełnosprawne w wieku 30 lat, 40 lat, 50 lat itd. Dlaczego MOPS wydają od 11 lat niezgodne z prawem decyzje? Bo inaczej wojewodowie kolejnych rządów zabiorą gminom dofinansowania - wojewodowie udają, że nie wiedzą o wyroku TK i powołują się na ustawę, której nie znowelizował Sejm (ewentualnie twierdzą - wbrew wyrokom NSA - że w wyroku TK wcale nie chodzi o to, że Sejm ma znowelizować niekonstytucyjne przepisy, a do tego czasu stosuje się wyrok TK).

Zanim szpital trafi na OIOM finansów. Jak stosować nowe przepisy o programach naprawczych w publicznych podmiotach leczniczych

Nie czekaj, aż szpital trafi na OIOM finansów. Nowa ustawa nakazuje program naprawczy dopiero po stracie przekraczającej 1%, ale kto zwleka do tego momentu, ryzykuje terapię przymusową. Dyrektor, który wcześniej sięgnie po narzędzia „pre-naprawcze”, ma szansę poprawić wynik własnym tempem, bez ustawowej kroplówki i kwartalnych raportów. Nowe przepisy dotyczące programów naprawczych w publicznych podmiotach leczniczych komentuje adwokat Grzegorz Prigan.

REKLAMA