Firmy zakładają przedszkola za pieniądze z UE
REKLAMA
REKLAMA
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rozstrzygnęło ogólnopolski konkurs na tworzenie miejsc opieki nad dziećmi w przyzakładowych przedszkolach. Wpłynęło 51 wniosków o dotacje. Dofinansowanie zostało przyznane na utworzenie dziewięciu przedszkoli, w których powstanie prawie 500 miejsc. W konkursie było do podziału 16 mln zł. Jest szansa, że dotacja zostanie przyznana jeszcze dwu innym przedszkolom, pod warunkiem, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wyrazi zgodę na wykorzystanie 4 mln zł, które pozostały z ubiegłorocznego konkursu.
REKLAMA
Projekty można było składać w ramach Poddziałania 1.3.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki – Promocja równych szans kobiet i mężczyzn oraz godzenie życia rodzinnego i zawodowego.
REKLAMA
Dofinansowaniem było objęte tworzenie przedszkoli w miejscu pracy. Nie można było złożyć projektu na kwotę wyższą niż dwukrotność przychodów osiągniętych w ostatnim roku obrotowym. Minimalna wartość projektu nie mogła być niższa niż 50 tys. zł. Dodatkowe 20 punktów było przyznawane projektom, które zakładały tworzenie przez pracodawców ośrodków opieki nad dziećmi ich pracowników.
– Zachęcającym dla wnioskodawców był brak zaangażowania własnych środków, ponieważ projekty mogły uzyskać 100 proc. dofinansowania – podkreśla Magdalena Świdnicka-Wołyńska, zastępca dyrektora Departamentu Wdrażania EFS MPiPS.
Potwierdza to Monika Różańska, koordynatorka projektu spółki Weldon. Firma chce utworzyć w Dębicy zakładowe Niepubliczne Przedszkole Językowe dla 125 dzieci. Będzie zapewniało opiekę dzieciom pracowników spółki oraz innych przedsiębiorstw. Firma otrzymała dotację w wysokości 3,5 mln zł. Dzieci będą się uczyć w przedszkolu języka angielskiego, będą też miały zajęcia z rytmiki i tańca. Na umowę cywilnoprawną w placówce będzie zatrudniony pediatra.
– Chcemy utrzymać to przedszkole po zakończeniu projektu. W tym celu nawiązaliśmy współpracę z władzami Dębicy. Będziemy starać się o dotację urzędu miasta – mówi Monika Różańska.
REKLAMA
Przedszkole czynne we wszystkie dni tygodnia przez 12 godzin na dobę powstanie przy Wyższej Szkole Ekonomicznej w Białymstoku. Do placówki będą uczęszczać dzieci pracowników i studentów uczelni. WSE otrzymała dofinansowanie w wysokości 3,2 mln zł.
Natomiast Agencja Mawex z Opola utworzy punkt przedszkolny dla dzieci 35 swoich pracowników za dotację w wysokości prawie 1 mln zł. Będzie je dowozić do przyzakładowego przedszkola kinder taxi, czyli kupiony w leasingu samochód.
W ramach projektów można sfinansować zakup lub leasing pojazdu albo sprzętu, mebli, a także koszty drobnych remontów. Na takie wydatki można przeznaczyć maksymalnie 15 proc. wartości projektu.
Przedszkola będą finansowane z EFS przez dwa lata. Wnioskodawcy musieli przedstawić pomysł na dalsze finansowanie utworzonej placówki. Projektodawcy zapewniali, że będą się starać o przyznanie dotacji z urzędu gminy lub sfinansują przedszkole z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
Zdaniem Aliny Kozińskiej-Bałdygi, prezes Fundacji Inicjatyw Oświatowych, największym problemem przedszkoli tworzonych za pieniądze z UE jest utrzymanie stabilności ich finansowania po zakończeniu realizacji projektu.
– Dotacja na przedszkola pochodzi z budżetu własnego gminy, a to nie jest dobre rozwiązanie. Powinno być choćby minimalne dofinansowanie z budżetu państwa. System finansowania edukacji małych dzieci wymaga zmian i mam nadzieję, że wymusi je Unia Europejska – mówi Alina Kozińska-Bałdyga.
MPiPS zorganizuje kolejny konkurs na zakładanie firmowych przedszkoli w przyszłym roku. Problemem jest to, że na Poddziałanie 1.3.2 PO KL w latach 2007–2013 jest przeznaczone nieco ponad 9 mln euro. Została więc już wydana prawie połowa całej puli.
59,4 proc. dzieci w wieku 3–6 lat uczęszcza do przedszkoli
Beata Lisowska
REKLAMA
REKLAMA