REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Inwestor współdecyduje o lokalnym rozwoju

Wioletta Kępka

REKLAMA

Od tego, jacy inwestorzy ulokują swoje firmy w gminie, zależy przyszłość danej miejscowości. Dlatego władze lokalne muszą tak kreować politykę promocji inwestycyjnej, aby firmy rozpoczynające działalność gospodarczą na danym terenie przyczyniały się do rozwoju gminy i osiągania celów zapisanych w lokalnej strategii.

Starając się o pozyskanie nowych inwestorów, samorządy myślą przede wszystkim o powstających w związku z tym miejscach pracy. Dlatego swoją ofertę kierują do wszystkich potencjalnych zainteresowanych i nie różnicują wsparcia udzielanego nowym firmom.

Takie podejście było do tej pory uzasadnione wysokim poziomem bezrobocia i gotowością niepracujących mieszkańców do podjęcia niskopłatnego zajęcia. Sytuacja się jednak zmieniła.

Chcemy dobrze zarabiać

Dzięki otwarciu zachodnich rynków pracy dla Polaków, brak zatrudnienia przestał być problemem. Wzrosły także oczekiwania płacowe, zwłaszcza coraz lepiej wykształconych i znających języki młodych ludzi, na których czekają atrakcyjne i wysokopłatne etaty w Irlandii, Norwegi i Wielkiej Brytanii. Żeby zatrzymać ich w Polsce, trzeba zaoferować im porównywalne z zachodnimi miejsca pracy.

- Młodzi i wykształceni polscy emigranci zarobkowi w Wielkiej Brytanii poziom płac, który skłoniłby ich do powrotu do kraju, oszacowali na poziomie 12 tys. zł brutto - informuje Janusz Szewczuk, wiceprezes Stowarzyszenia Rozwoju Gospodarczego Gmin. - Planując swoją politykę pozyskiwania inwestorów, władze samorządowe muszą więc zdecydować, jakich przedsiębiorców chcą przyciągać. Czy firmy mogące zaoferować na tyle atrakcyjny poziom płac i rodzaj pracy, by wykształceni emigranci wrócili, a kończąca szkoły młodzież nie wyjechała, czy przedsiębiorstwa oferujące miejsca pracy dla niewykwalifikowanych i mogących się przyuczyć robotników.

Od tego, jakich inwestorów władze lokalne pozyskają, zależy nie tylko to, czy dziś ta młodzież zdecyduje się pracować w Polsce. Wpłyną one także na to, jak potoczy się rozwój gminy. Czy za dwadzieścia lat będzie to miejscowość o silnej klasie średniej, która jest atrakcyjnym klientem dla firm oraz korzysta, a tym samym finansuje, lokalną edukację, kulturę i nowoczesne usługi komunalne, czy miastem robotniczym.

- Musimy więc analizować, jakich inwestorów opłaca nam się pozyskiwać - twierdzi Tomasz Kayser, wiceprezydent Poznania i prezes Stowarzyszenia Rozwoju Gospodarczego Gmin. - Albowiem jakich przedsiębiorców sprowadzimy, takich pozyskamy też mieszkańców.

Produkcję łatwo przenieść

Przedsiębiorstwa decydujące się na zainwestowanie w innym kraju lub regionie niż macierzysty zakład robią to przede wszystkim ze względu na możliwość obniżenia kosztów działalności, zwiększenia rynku zbytu albo skorzystania z łatwiejszych zasad prowadzenia firmy. W zależności od motywacji, inwestorzy przenoszą do nowej lokalizacji różne części swojej działalności.

Takie przeniesienie wybranych procesów biznesowych przedsiębiorstwa poza granice kraju nazywa się offshoringiem. Może to dotyczyć produkcji, usług wewnętrznych, obsługi klienta, jednostek badawczo-rozwojowych itd.

Od zaawansowania offshoringu zależy jakość inwestycji lokujących się w nowym kraju. Rozróżniamy trzy fazy tego procesu.

Faza pierwsza polega m.in. na:

l przenoszeniu wydzielonych zadań,

l pozostawieniu kontroli i produkcji w kraju pochodzenia,

l przeniesieniu do nowego kraju sprzedaży.

Faza druga charakteryzuje się następującymi cechami:

l przeniesieniem do nowego także produkcji, przy czym kontroling pozostaje na miejscu,

l kontraktowaniem hierarchicznym.

Ostatnia, trzecia faza jest najbardziej pożądana ze względu na korzyści, jakie osiąga kraj, do którego przenoszona jest działalność. Wyróżnia się m.in.:

l partnerstwem oddziałów w różnych krajach,

l globalnym charakterem kontroli, sprzedaży i produkcji.

Działalność w pierwszej fazie rozwoju jest tak naprawdę oparta na tańszych pracownikach. I dotyczy to nie tylko niewykwalifikowanych robotników. Także centra obsługi korporacji przenoszone często do Polski przez zagraniczne koncerny oferują zatrudnionym tam, wykształconym i znającym języki pracownikom, bardzo niskie pensje. To nie są inwestycje mogące znacznie wpłynąć na rozwój lokalny.

Tego typu przedsięwzięcia także bardzo łatwo zamknąć i przenieść w inne, jeszcze tańsze miejsce. Takie przykłady mamy już także w Polsce. Jeden z największych producentów telewizorów wysokiej jakości zamknął swoją fabrykę w naszym kraju i przeniósł na Tajwan tylko dlatego, że wytworzenie 1 odbiornika kosztuje tam o 50 centów mniej.

- Niestety, inwestycje w polskich miastach rzadko wychodzą poza ten pierwszy etap - mówi Janusz Szewczuk.

Oferta musi być ukierunkowana

Zadaniem władz samorządowych jest więc takie prowadzenie promocji i polityki inwestycyjnej, by w gminie lokowały się pożądane przedsiębiorstwa. Władze lokalne mogą bowiem oddziaływać na kilka ważnych czynników wpływających na podjęcie decyzji o miejscu przeniesienia firmy. Są to m.in.:

l posiadanie realnej i ukierunkowanej strategii określającej kierunki rozwoju gminy i determinację do jej wdrożenia,

l wysokiej jakości obsługa procesu inwestycyjnego (m.in. pomoc przy procedurach administracyjnych),

l opieka poinwestycyjna (m.in. stały kontakt z inwestorem),

l prowadzenie działań na rzecz poprawy warunków życia.

GSIA RADZI

W zależności od strategicznych celów, trzeba też określić, jakimi zasobami dysponuje gmina (kapitał ludzki, infrastruktura, inwestorzy itd.). Jak wyglądają one w porównaniu do konkurencji i co można poprawić.

Następnie władze samorządowe muszą przeanalizować, jaki inwestor i z jakiej branży może być zainteresowany lokalizacją, a na jakim zależy gminie.

Oczywiście, optymalne byłoby, gdyby wyniki obu analiz były podobne. Jeżeli jednak nie są, to należy się zastanowić, co trzeba zrobić, by oferta inwestycyjna była atrakcyjna dla tego rodzaju przedsiębiorców, o których chce zabiegać samorząd.

- Oferta inwestycyjna gminy musi być dostosowana do inwestora, którego poszukujemy. Dlatego np. nie powinno się drukować ogólnych folderów - przekonuje Adam Żołnowski z PriceWaterhouseCoopers. - Promocja musi być ukierunkowana.

GSIA RADZI

Informacja dla potencjalnego inwestora powinna też być konkretna i adekwatna do potencjału.

- Dlatego, gdy nie ma w mieście informatyków i szkół informatycznych, nie planujmy rozwoju IT i nie traćmy czasu na pozyskiwanie inwestorów z tej branży - przestrzega Adam Żołnowski.

Przyszłością są klastry

Nie wszystkie gminy i miasta mają potencjał umożliwiający im staranie się o inwestycje z najatrakcyjniejszych, nowoczesnych branż. Często ich zasoby ograniczają się tylko do dużej liczby słabo wykształconych pracowników.

GSIA RADZI

Muszą one pilnie przyglądać się sąsiednim, zwłaszcza większym miastom, i starać się tworzyć ofertę dla firm, które mogą kooperować z największymi inwestorami w regionie. W ten sposób powstanie sieć powiązań międzyfirmowych.

- Najbardziej bowiem korzystny jest rozwój klastrów, które łączą ze sobą kilka rodzajów inwestycji, przede wszystkim produkcję, sprzedaż i jednostki badawczo-rozwojowe. Z powiązań międzyfirmowych, jakie istnieją w klastrze, o wiele trudniej się wycofać, nawet wtedy, gdy koszty działalności w danym miejscu wyraźnie wzrosną - uważa Adam Żołnowski.

Wioletta Kępka

Materiał powstał po konferencji zorganizowanej przez Stowarzyszenie Rozwoju Gospodarczego Gmin pt. „Promocja atrakcyjności inwestycyjnej gminy”, która odbyła się w dniach 31 maja - 2 czerwca br. w Międzyzdrojach.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ZNP: wnioskujemy o objęcie bonami wszystkich nauczycieli. Laptopy dla nauczycieli klas I-III w roku szkolnym 2024/2025. Na jakiem etapie jest sprawa?

Związek Nauczycielstwa Polskiego jest za objęciem bonami na laptopy dla wszystkich nauczycieli klas I – III. Zakończyła się rewizja KPO, dzięki której ok 172 mln zł zostaną przeznaczone na zakup nowych laptopów dla nauczycieli klas I-III.

Zespół Scorpions zagra dziś na Narodowym. Gdzie utrudnienia?

W piątek 26 lipca na Stadionie Narodowym odbędzie się koncert Warsaw Rocks ’24. Wśród gwiazd m.in. zespół Scorpions. Kierowców czekają utrudnienia. 

W Warszawie utrudnienia w związku z Biegiem Powstania Warszawskiego

W sobotę w Warszawie w związku z zawodami w Śródmieściu, na Żoliborzu i Bielanach będzie zmiana organizacji ruchu. Biegacze będą mieli do wyboru dwa dystanse: 5 i 10 km. Do tej pory do udziału w biegu zgłosiło się ponad 10 tys. osób.

Nawet 120 tys. zł na rozwój małego gospodarstwa. Rusza nabór wniosków

Dofinansowanie na rozwój małych gospodarstw. Rusza nabór wniosków, który potrwa od 25 lipca do 22 sierpnia 2024 r. Uzyskane pieniądze rolnik może przeznaczyć m.in. na inwestycje budowlane czy nabycie niezbędnego wyposażenia, maszyn, urządzeń i sprzętów.

REKLAMA

Ferie zimowe 2025 – terminy, województwa [TABELA]

Planujesz ferie zimowe w 2025 roku? Znamy już terminy dla wszystkich 16 województw. Są cztery terminy ferii: 20 stycznia-2 lutego, 27 stycznia – 9 lutego, 3-16 luty i 17 lutego – 2 marca. Zaznacz w swoim kalendarzu już dziś.

Kobieta straciła 175 tys. zł, a chciała tylko sprzedać telewizor

Tym razem ofiarą "na pracownika banku" padła 32-letnie mieszkanka Lubina. Kobieta chciała tylko sprzedać telewizor na znanym portalu, w rezultacie straciła 175 tys. zł. 

To było takie proste? Bloomberg: Polska zagroziła blokadą chińskiego eksportu do UE. Teraz spokojniej na granicy z Białorusią

Prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE, by osłabić kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej – napisała 24 lipca 2024 r. agencja Bloomberga. To może być przyczyna spadku nielegalnych przekroczeń tej granicy w ostatnich tygodniach.

Barszcz Sosnowskiego groźny nie tylko po dotknięciu

Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) to jedna z roślin groźnych dla zdrowia. Warto wiedzieć, że nie tylko dotykanie jej jest ryzykowne. Niebezpieczne może być przebywanie w jej otoczeniu. Co zrobić, gdy już dojdzie do oparzenia?

REKLAMA

Rządowi brakuje pieniędzy na służby: Policję, SG, PSP i SOP. Co z programem modernizacyjnym?

Cały czas mamy sytuację niepełnego pokrycia w budżecie wydatków na służby (chodzi o Policję, Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną i Służbę Ochrony Państwa) - poinformował 23 lipca 2024 r. podczas sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Dodał, że w najbliższym czasie przedstawione zostaną propozycje na kolejne lata.

Przeszło 854 mln zł na Sejm w 2025 r. Podwyżki dla posłów i wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu. Wzrosną też ryczałty na biura poselskie

Budżet Kancelarii Sejmu na 2025 r. ma wynieść 854 mln 258 tys. zł - to ponad 80 mln więcej niż w 2024 roku. W dniu 23 lipca 2024 r. sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2025 rok. Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki poinformował, że w 2025 roku nastąpi wzrost wynagrodzeń wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu a także posłów.

REKLAMA