REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Jak prawidłowo ustalić zwolnienie kompostownikowe? /Fot. Fotolia
Jak prawidłowo ustalić zwolnienie kompostownikowe? /Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Ustawodawca nakazując określić wielkość zwolnienia kompostownikowego proporcjonalnie do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych nie wskazał w jaki sposób tę proporcję wyliczyć, co oznacza, że w tym zakresie pozostawiono pewną swobodę gminom, co w konsekwencji powoduje, że nie można uznać, że istnieje tylko jeden sposób ustalenia wysokości zwolnienia.

Problematyczne zwolnienie

W wyniku ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach do ustawy został wprowadzony nowy rodzaj zwolnienia z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Zgodnie z nowym art. 6k ust. 4a rada gminy, w drodze uchwały, zwalnia w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym, proporcjonalnie do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych.

REKLAMA

Polecamy: Nowy JPK_VAT w praktyce jednostek sektora publicznego

REKLAMA

Przepis ten – z uwagi na swoją redakcję – w praktyce wiążą się z szeregiem wątpliwości interpretacyjnych. O części z nich pisaliśmy już na łamach naszego Portalu w artykułach „Zwolnienie kompostownikowe w orzecznictwie RIO w Warszawie” oraz „Sposób wyliczenia zwolnienia kompostownikowego”.

Przedmiotowe zagadnienie zostało także poruszone w dwóch niedawnych orzeczeniach Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskich, który rozpatrywał skargi na rozstrzygnięcia nadzorcze Regionalnej Izby Obrachunkowej w Zielonej Górze dotyczące uchwał rad gmin w sprawie zwolnień kompostownikowych.

W obu orzeczeniach – wyrok z dnia 30 lipca 2020 roku (sygn. I SA/Go 220/20) oraz 6 sierpnia 2020 roku (sygn. I SA/Go 250/20) – Sąd przedstawił szerokie wywody dotyczące sposobu kształtowania zwolnienia kompostownikowego. Z uwagi na analogiczny stan faktyczny obu spraw oraz tożsame uzasadnienie orzeczenia oba te wyroki zostaną przedstawione łącznie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zwolnienie uchwalone przez gminy

W obu sprawach rady gmin uchwaliły na podstawie znowelizowanych przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zwolnienie kompostownikowe postanawiając, że „Zwalnia się w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym. Zwolnienie następuje w części stanowiącej iloczyn liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość oraz kwoty 9 zł [w drugiej ze spraw: 6zł – przyp. M.K.].”

Zastrzeżenia RIO

W obu przypadkach uchwały rad gmin zostały w przedmiotowym zakresie zakwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Zielonej Górze. Zdaniem organu nadzoru „zwolnienie, o którym mowa wyżej dotyczy właściciela nieruchomości, a skorzystanie z tego zwolnienia nie jest uzależnione ani od wybranej metody obliczenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi ani, też od ilości mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość, metrów powierzchni użytkowej, czy ilości zużytej wody. Jedynym kryterium pozwalającym na gruncie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach na prawidłowe obliczenie kwoty zwolnienia pozostaje odniesienie do proporcji zmniejszenia ogółu kosztów gospodarowania odpadami (bioodpadami) z gospodarstw domowych (jednorodzinnych). Zatem do prawidłowej kalkulacji wielkości zastosowanego zwolnienia częściowego konieczne jest wyliczenie proporcji zmniejszenia kosztów gospodarowania bioodpadami ze wszystkich gospodarstw domowych jednorodzinnych w odniesieniu do pozostałej kwoty opłaty obejmującej odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych selektywnych i zbieranych oraz odbieranych jako zmieszane z tego rodzaju nieruchomości. Natomiast podmiotem zwalnianym w myśl powołanego wyżej przepisu nie są mieszkańcy nieruchomości, lecz właściciel nieruchomości jednorodzinnej kompostujący bioodpady w kompostowniku przydomowym. [podk. M.K.]”.

REKLAMA

Zdaniem RIO „rada gminy zamiast zwolnić w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym - faktycznie obniżyła stawkę tej opłaty za każdego mieszkańca zamieszkującego daną nieruchomość.”

Rozstrzygnięcia RIO zostały zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim. Gminy zarzuciły mu naruszenie art. 6k ust. 4a u.c.p.g. w zw. z art. 91 ust. 1, ewentualnie art. 91 ust. 4 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym poprzez zastosowanie naruszającego prawo środka nadzoru w postaci stwierdzenia nieważności uchwały.

Szeroka formuła zwolnienia

Zdaniem WSA w Gorzowie Wlkp. obie skargi zasługiwały na uwzględnienie w całości.

Poza sporem w przedmiotowej sprawie pozostaje, że obligatoryjny charakter zwolnienia. Zdaniem Sądu art. 6k ust. 4a ucpg „nie pozostawia gminom prawa decydowania o uldze, lecz nakazuje ją przyznać właścicielom nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostującymi bioodpad. Ulga ma charakter obligatoryjny dla tych, którzy zdecydowali się zagospodarować bioodpady na własnych nieruchomościach w kompostownikach.

W ocenie Sądu obie metody ustalania zwolnienia kompostownikowego – zarówno przedstawiona w uchwałach przez rady gmin, jak i zaprezentowana w rozstrzygnięciach nadzorczych – pozostają w zgodzie z art. 6k ust. 4a ucpg. Tym samym organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego maja swobodę w wyborze jednego ze sposobów określenia zwolnienia kompostownikowego.

Sąd podkreślił, że ustawodawca posłużył się w znowelizowanej ustawie określeniem zwalnia w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalając jednocześnie dyrektywę, w jaki sposób część ta miałaby być ustalona odwołując się do kategorii finansowych (tj. proporcjonalnie do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych). W obu sprawach gmina wyjaśniła w jaki sposób ustaliła wysokość ulgi wskazując jak zastosowała proporcję (co prawda nie uczyniła tego szczegółowo w uzasadnieniu uchwały – jak słusznie zauważył Sąd nie jest obligatoryjnym elementem uchwał - jednak wyjaśnienie to pojawiło się na etapie postępowania przed Kolegium RIO).

Zdaniem WSA w Gorzowie Wlkp. zakwestionowane uchwały rad gmin – wbrew twierdzeniom w tym zakresie ze strony RIO - jasno określa, kto korzysta ze zwolnienia wprowadzonego uchwałami. Są to właściciele nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym. Określając podmiot zwolnienia w tych uchwałach rady gmin precyzyjnie wskazały kategorię podmiotów zwolnionych.

Jednocześnie Sąd wskazał, że „z uwagi na konieczność obliczenia tego zwolnienia i dokonania go w sposób proporcjonalny do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych, każdy właściciel określonego rodzaju nieruchomości (zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi) spełniający warunki do uzyskania zwolnienia (kompostujący bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym) powinien uzyskać ulgę w takim zakresie, w jakim przyczynia się do obniżenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi. [podkr. M.K.]”.

W ocenie WSA w Gorzowie Wlkp. „nie można uznać za prawidłowy pogląd, że jedynym sposobem jest sposób wskazany przez organ, zgodnie z którym do kalkulacji wielkości zastosowanego zwolnienia częściowego konieczne jest wyliczenie proporcji zmniejszenia kosztów gospodarowania bioodpadami ze wszystkich gospodarstw domowych jednorodzinnych w odniesieniu do pozostałej kwoty opłaty obejmującej odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych selektywnych i zbieranych oraz odbieranych jako zmieszane z tego rodzaju nieruchomości. Niewątpliwie zaproponowana przez organ nadzoru metoda obliczenia kwoty jest dopuszczalna i uzasadniona. Jednak mając na uwadze powołany przepis art. 6k ust. 4a ustawy u.p.c.g. należy uznać, że to nie jest jedyny sposób obliczenia kwoty częściowego zwolnienia.”.

W konsekwencji zdaniem Sądu obie metody ustalania zwolnienia kompostownikowego – zarówno przedstawiona w uchwałach przez rady gmin, jak i zaprezentowana w rozstrzygnięciach nadzorczych – pozostają w zgodzie z art. 6k ust. 4a ucpg, przy czym każda z nich ma swoje zalety i wady.

Sąd słusznie przy tym zwrócił uwagę, że „Ustawodawca wymaga by zwolnienie nastąpiło proporcjonalnie do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych. Jednocześnie nie wskazuje w jaki sposób tę proporcję wyliczyć, nie podaje wzoru, danych które winny być przyjęte do kalkulacji, wyliczenia kwoty zwolnienia. Oznacza to, że w tym zakresie pozostawiono pewną swobodę, co w konsekwencji powoduje, że nie można uznać, że istnieje tylko jeden sposób ustalenia wysokości zwolnienia.

Jednocześnie zwrócono uwagę, że „zwolnienie właściciela nieruchomości z części opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w postaci jednej kwoty w przypadku ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami na podstawie art. 6 j ust. 1 ustawy u.c.p.g. [tj. w oparciu o metodę od liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość, ilości zużytej wody z danej nieruchomości czy powierzchni lokalu mieszkalnego – przyp. M.K.] nie będzie proporcjonalne do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych i będzie wątpliwą zachętą ekonomiczną.”.

W konsekwencji zdaniem Sądu przyjęte przez RIO stanowisko ma tę wadę, że nie zapewnia proporcjonalnego zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi wytworzonymi przez gospodarstwa domowe, ponieważ w gospodarstwie jednoosobowym zostanie wytworzonych mniej odpadów niż w gospodarstwie np. 5-cio osobowym. Koszt zagospodarowania odpadów w gospodarstwie wieloosobowym będzie zdecydowanie większy niż w gospodarstwie jednoosobowym. Wada ta nie występowałaby, gdyby rada gminy uchwaliła jedną stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od gospodarstwa domowego.

Podsumowując Sąd uznał, że rozwiązanie zastosowane przez rady gmin w zakwestionowanych uchwałach  nie stanowi naruszenia art. 6k ust.4a u.c.p.g., posiada również uzasadnienie ekonomiczne, ponieważ taka konstrukcja zwolnienia uwzględniająca liczbę mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość w dłuższym czasie przyczyni się do zmniejszenia ilości odpadów w gminach co przełoży się na obniżenie kosztów ich wywozu. Stanowi również zachętę ekonomiczną szczególnie w odniesieniu do gospodarstw wieloosobowych. Tym samym osiągnięte zostanie zamierzenie ustawodawcy, o którym mowa w uzasadnieniu do projektu ustawy nowelizującej.

Podsumowanie

Analiza uzasadnień WSA w Gorzowie Wlkp. oraz opisywanego wcześniej orzeczenia WSA w Rzeszowie wskazuje na przyjmowaną przez sądy szeroką wykładnię art. 6k ust. 4a ucpg stanowiącego podstawę do uchwalania zwolnień kompostownikowych.

Należy przy tym przyjąć, iż zwolnienie kwotowe nawiązujące do wybranej uprzednio przez radę gminy metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi zdaje się być obarczone mniejszym ryzykiem prawnym.

W obliczu zapowiedzi kolejnych nowelizacji ucpg (Założenia kolejnej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach) pozostaje pytanie na jak długo stanowiska sądów w tym zakresie pozostaną aktualne.

Maciej Kiełbus

prawnik w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, Partner, specjalizuje się w zakresie prawa administracyjnego, w szczególności prawa samorządowego

Dr Krystian Ziemski & Partners Kancelaria Prawna spółka komandytowa w Poznaniu

www.ziemski.com.pl

Artykuł pochodzi z Portalu: www.prawodlasamorzadu.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

REKLAMA

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

Rolnicy protestują przeciwko umowie UE-Mercosur: obawy o zalew taniej żywności z Ameryki Południowej

Europejscy rolnicy głośno sprzeciwiają się umowie handlowej UE-Mercosur, która ma być podpisana podczas nadchodzącego szczytu G20. Obawiają się, że tani import z Ameryki Południowej zagrozi ich konkurencyjności. Rolnicy podkreślają, że tamtejsze produkty nie spełniają unijnych standardów zrównoważonego rozwoju, co obniża koszty produkcji.

REKLAMA