REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Gospodarka traci miliardy złotych z powodu problemów Polaków ze snem

Ponad 40 proc. Polaków ma problemy ze snem
Ponad 40 proc. Polaków ma problemy ze snem
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Tylko nieco ponad połowa Polaków jest zadowolona z jakości swojego snu. Na kłopoty ze snem najczęściej skarżą się osoby mające od 25 do 34 lat. Krótki i zły jakościowo sen to nie tylko potencjalne problemy zdrowotne, ale i miliardy dolarów strat dla gospodarki. 

Polacy nie śpią dobrze?

REKLAMA

Jak wygląda sen Polaków? Najnowszy raport pt. „Sen Polaków. Straty dla gospodarki. Edycja 2024” (trzecia edycja), autorstwa UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl, oparty na badaniu ogólnopolskiej grupy ponad tysiąca dorosłych Polaków nie pozostawia złudzeń. Obecnie 41% rodaków jest niezadowolonych z jakości swojego snu. Dla porównania, ponad pół roku temu tak deklarowało 49,9% rodaków, a w 2021 roku, czyli w czasie pandemii – 39,2%. 

REKLAMA

– Choć obecny wynik jest lepszy niż odnotowany w 2023 roku, to nadal istotna część populacji nie jest zadowolona z jakości swojego snu. Niepokojące jest to, że nawet po adaptacji do nowej normalności po pandemii, ciągle wyższy niż wówczas odsetek Polaków ma problemy ze snem. Może mieć to związek z tym, że sytuacja życiowa wciąż jest trudna dla znacznej części społeczeństwa, m.in. w związku ze skutkami wysokiej inflacji – alarmuje psycholog Michał Murgrabia, jeden ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl.

Konsekwencje zdrowotne niewystarczającej ilości snu to nie wszystko. Autorzy raportu zwracają też uwagę na to, że mała ilość i słaba jakość snu blisko połowy Polaków jest kosztowna dla firm i instytucji państwowych, poprzez zmniejszenie produktywności w miejscu pracy. – Trzeba pamiętać o tym, że osoba dorosła powinna spać co najmniej 7 godzin na dobę, żeby dobrze funkcjonować. Jeśli jest niewyspana, to przestaje być efektywna w pracy, co ma bezpośredni wpływ na gospodarkę. Ostrożnie szacując, problemy ze snem kosztują ją minimum 8 mld zł rocznie – wylicza Michał Pajdak, drugi ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl.

Problemy ze snem kosztują 8 mld zł rocznie

REKLAMA

Dlaczego taka wysoka kwota? Przy ww. wyliczeniu przyjęto minimalną utratę efektywności na poziomie 1%, wywołaną absencją lub prezenteizmem. Wzięto pod uwagę liczbę osób pracujących w naszym kraju. Według najnowszych danych GUS, w IV kwartale 2023 roku było ich blisko 17,3 mln (89,3% – w wieku 25-34 lat, 90,3% – 35-44 lat i 81,7% – 45-59/64 lat). Zauważono też, że średnia ankietowanych niezadowolonych z jakości swojego snu mających od 25 do 64 lat, czyli będących w okresie charakteryzującym się wysoką aktywnością zawodową, wyniosła 40,5%. To prawie tyle samo co odsetek wszystkich nieusatysfakcjonowanych Polaków – 41%. Do tego sprawdzono, że w całym zeszłym roku było 250 dni pracujących. 

Utrata efektywności na poziomie 1% przekłada się na 2,5 dnia. Koszt każdego z nich, zakładając tylko średnie wynagrodzenie i składki na ubezpieczenia społeczne, wynosi dla pracodawcy 462 zł. Należy podkreślić, że ww. wynik 8 mld zł rocznie ma charakter poglądowy. Jest to bazowe wyliczenie, nieobejmujące wypadków przy pracy, faktycznych kosztów prezenteizmu, a także symulowania pracy i sabotowania wyników. Nieuwzględnione zostały również koszty zastąpienia pracowników, procesów rekrutacyjnych i utraconych korzyści związanych z odejściem klientów, które – w mojej ocenie – dołożyłoby co najmniej drugie tyle kosztów. Realne straty są więc wielokrotnie wyższe, niż to wynika z ogólnych szacunków – dodaje Michał Pajdak.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Problemy finansowe spędzają sen z powiek

Najnowsza edycja badania UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl pokazuje, że 53,8% dorosłych Polaków jest obecnie zadowolonych z jakości swojego snu. Ponad pół roku temu 43,9% rodaków o tym zapewniało, a w czasie pandemii – 55,9%. Z kolei teraz 5,2% badanych nie potrafi zająć stanowiska w tej kwestii. Poprzednio 6,2% było niezdecydowanych, a w 2021 roku – 4,9%. 

– Różnice między okresem pandemii a czasem po jej zakończeniu mogą świadczyć o zmiennej naturze stresorów i ich wpływie na sen. Plaga zachorowań mogła wywołać specyficzne typy stresu związane z izolacją, lękiem o zdrowie i niepewnością ekonomiczną. Jednak po pandemii, gdy życie zaczęło wracać do normy, inne źródła stresu, takie jak presja powrotu do biura, mogły znowu negatywnie wpłynąć na jakość snu – mówi psycholog Michał Murgrabia.

Jak to wygląda przy podziale na płcie i wiek? Częściej o niezadowoleniu z jakości swojego snu mówią kobiety niż mężczyźni (44,3% vs. 37,6%). Ponadto dotyczy to głównie osób w wieku 25-34 lat (wśród nich – 45,1%), z miesięcznym dochodem netto na poziomie 1000-2999 zł (50,7%), a także ze średnim wykształceniem (42,3%). Problemy zgłaszają przeważnie mieszkańcy miejscowości liczących od 50 tys. do 99 tys. ludności (46,9%). 

– Stwierdzono, że osoby z problemami finansowymi śpią średnio ok. 10 minut mniej na dobę niż respondenci bez takich problemów. Jednak w praktyce może być zdecydowanie gorzej, niż wynika ze statystyk. Przy obecnym poziomie drożyzny, trudno jest związać koniec z końcem Polakom zarabiającym 1000-2999 zł. Bez względu na to, czy spłacają kredyt czy wynajmują mieszkanie, bieżące opłaty obciążają większość budżetów domowych młodych osób. To stanowczo nie pozwala na spokojny sen i odpoczynek. A jednocześnie najmocniej obciąża pracodawców, bo młody pracownik powinien mieć energię do pracy – wyjaśnia Michał Pajdak.

Gorszy sen to spadek produktywności 

Eksperci powołują się też na wyniki badania pt. „Dlaczego sen ma znaczenie – ekonomiczne koszty niewystarczającej części snu” Marca Hafnera i współautorów. Wynika z niego, że pracownicy śpiący mniej niż sześć godzin dziennie wykazują średnio o 2,4 p.p. wyższą utratę produktywności z powodu absencji lub nieobecności niż osoby przesypiające od siedmiu do dziewięciu godzin na dobę. Ludzie śpiący średnio od sześciu do siedmiu godzin nadal zgłaszają o ok. 1,5 p.p. wyższą utratę produktywności w porównaniu do osób, które śpią od siedmiu do dziewięciu godzin dziennie. 

– Skoro w zeszłym roku było 250 dni roboczych, to oznacza, że pracownik śpiący mniej niż sześć godzin na dobę stracił rocznie, z powodu absencji lub nieobecności w pracy, o ok. sześć dni więcej niż przesypiający od siedmiu do dziewięciu godzin. Natomiast osobie, której sen trwał od sześciu do siedmiu godzin, ubyło średnio ok. 3,7 dnia roboczego więcej rocznie – tłumaczy ekspert z platformy ePsycholodzy.pl. 

Analitycy są zgodni, że pracodawcy we własnym interesie powinni uznać znaczenie snu i niekorzystne skutki jego niewystarczającej ilości. W niektórych przypadkach może to wymagać zmiany kultury organizacyjnej. Jak informuje Michał Pajdak, osoby zgłaszające nierealistyczną presję czasową i stres w miejscu pracy śpią średnio o 8 minut mniej na dobę niż mające niski poziom presji czasowej. Z kolei ludzie pracujący w nieregularnych godzinach (np. w systemie zmianowym) przesypiają średnio o 2,7 min. krócej w ciągu doby niż osoby rozpoczynające i kończące pracę o regularnych porach. 

– Pracodawcy mogą wprowadzić ustalenia wspierające codzienne rutyny swoich pracowników w celu poprawy ich wyników snu, np. poprzez zniechęcanie do przedłużonego korzystania z urządzeń elektronicznych. Mogą sygnalizować ograniczenia oczekiwanej dostępności pracowników po godzinach pracy lub wprowadzić zasady ograniczające komunikację poza biurem i określnym czasem – przekonuje Michał Pajdak. 

Zdanie ekspertów władze publiczne powinny realizować kampanie uświadamiające Polaków na temat skutków niewystarczającej ilości snu. Może ona prowadzić nie tylko do spadku efektywności w życiu zawodowym, ale też do groźnych chorób, a nawet do śmierci. – Ostatecznie to oczywiście też obciąża gospodarkę i samych pracodawców, poprzez koszty związane z opieką zdrowotną i znajdowaniem nowych pracowników. Szersze działania wspierające powinny być skierowane do profesjonalistów, aby byli oni jak najlepiej przygotowani do pomocy osobom cierpiącym na zaburzenia snu – podsumowuje Michał Pajdak.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl na próbie 1017 dorosłych Polaków.

Zobacz także: Śpisz mniej niż 6 godzin? Możesz się spodziewać tych problemów
Pokolenie Z uprawia bed rotting. Czym grozi gnicie w łóżku?

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Idą Święta. Jak rozliczyć wynagrodzenie nauczyciela w okresie między Świętami? Urząd wyjaśnia

Na pytanie o rozliczenie godzin ponadwymiarowych za okres przerwy świątecznej odpowiedziała Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku. Brak jest bowiem podstaw dla twierdzenia, że w okresie przerwy świątecznej w realizacji zajęć, ustalonej odgórnie przepisami prawa powszechnie obowiązującego (rozporządzeniem w sprawie organizacji roku szkolnego) nauczyciel pozostawał w gotowości do wykonywania pracy, bowiem w okresie jej trwania nie są realizowane zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze, a co za tym idzie nie zaistniała realna możliwość do świadczenia pracy. Nie można więc przyjąć, że nauczyciel mógł wyrażać gotowość do świadczenia pracy a niemożność jej wykonania spowodowana została przez pracodawcę.

Premier D. Tusk i min. edukacji B. Nowacka. Podwyżki pensji nauczycieli bez udziału polityków

Mają to być „podwyżki stabilne i niezależne od jakiejkolwiek władzy”. Prawdopodobnie szefowa MEN zapowiedziała wdrożenie rozwiązań podobnych do tych ze słynnego projektu obywatelskiej nowelizacji Karty Nauczyciela - według projektu (prace trwają w Sejmie) wynagrodzenie nauczycieli ma być powiązane z bieżącymi podawanymi przez GUS danymi o wysokości przeciętnego wynagrodzenia w Polsce. Jest kilka miar tego wynagrodzenia, a cały system zależy od tego, jaką Sejm przyjmie relację procentową między wynagrodzeniem przeciętnym w gospodarce (według GUS) a pensją nauczyciela dyplomowanego (100%?, 90%, 80%). 

Samorządy: Strefy płatnego parkowania w miastach poniżej 100 tys. mieszkańców

Miasta liczące mniej niż 100 tys. mieszkańców będą mogły ustanawiać śródmiejskie strefy płatnego parkowania – taką zmianę przepisów proponują posłowie. Jeśli zmiana wejdzie w życie, to samorządy będą mogły ustalić wyższe opłaty za parkowanie w centrum miejscowości.

Rząd i nauczyciele: W grudniu o losie 14 postulatów ZNP z 2024 r. Czy i co będzie zrealizowane w 2025 r.?

W grudniu 2024 r. zespół do spraw pragmatyki zawodowej nauczycieli zbierze prace z grup roboczych i opracuje harmonogram wdrożenia zmian w przepisach ważnych dla nauczycieli. Wszystko prawdopodobnie w 2025 r. i latach kolejnych.

REKLAMA

System kaucyjny od 1 października 2025 r. Ekspert pozytywnie o zmianach

System kaucyjny od 1 października 2025 r. Ekspert pozytywnie o poprawkach przyjętych przez podkomisję nadzwyczajną dotyczącą nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Chodzi m.in. o wyłączenie z systemu kaucyjnego opakowań mleka i produktów mlecznych.

W Tatrach ratownicy ogłosili zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia

Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego ogłosili w czwartek ratownicy TOPR. Obowiązuje od wysokości 1800 m n.p.m. Mogą samoistnie schodzić małe i średnie lawiny. 

Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

REKLAMA

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

REKLAMA