Rezerwujesz grunty pod inwestycje - uważaj na odszkodowanie
REKLAMA
REKLAMA
Już trzeci raz w ciągu kilku miesięcy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że Polska nie wywiązała się z przyjętych na siebie międzynarodowych standardów praw człowieka. Naruszyła prawa własności poprzez nadanie gminie kompetencji do rezerwowania bez odszkodowania gruntów pod przyszłe inwestycje publiczne.
REKLAMA
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (dalej Trybunał lub ETPCz) 14 listopada 2006 r. (sprawa małżeństwa S., sygn. akt 52589/99), 17 lipca 2007 r. (sprawa Jerzego R., sygn. akt 17373/02) oraz 6 września 2007 r. (sprawa Piotra S., sygn. akt 38672/02) wydał orzeczenia uznające naruszenie przez Polskę art. 1 pierwszego protokołu Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W obu wyrokach Trybunał zasądził na rzecz pozwanych odszkodowania za zarezerwowanie na wiele lat gruntów pod inwestycje publiczne.
Prawo europejskie
REKLAMA
Najważniejszym europejskim instrumentem ochrony praw człowieka jest Europejska Konwencja z 1950 r. o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (dalej Konwencja). Jej celem jest zapewnienie praw obywatelskich i politycznych na poziomie zbliżonym do zakresu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. Jednak prawa zagwarantowane w Konwencji są bardziej precyzyjne i ich ochrona podlega ocenie przez niezależny Europejski Trybunał Praw Człowieka. Choć sama Konwencja składa się tylko z 66 artykułów, to została ona uzupełniona przez jedenaście dodatkowych protokołów.
Prawo do poszanowania mienia zarówno osób fizycznych, jak i prawnych zagwarantowane zostało w pierwszym protokole dodatkowym. Z jego art. 1 wynika, że nikt nie może zostać pozbawiony swojej własności. Zapis ten ma jednak charakter względny, gdyż umożliwia pozbawienie prawa własności, jeżeli w grę wchodzi interes publiczny. Interes publiczny musi jednak wynikać z przepisów ustawy i nie może naruszać podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Prawo własności nie oznacza również, że państwa-strony Konwencji nie mogą przyjmować ustaw potrzebnych dla uregulowania sposobu korzystania z własności zgodnie z interesem powszechnym.
Prawo krajowe
REKLAMA
Ustawa z 12 lipca 1984 r. o planowaniu przestrzennym (Dz.U. z 1989 r. nr 17, poz. 99), nie przewidziała dla właścicieli gruntów, dla których plan miejscowy ustalał inne przeznaczenie, możliwości uzyskania odszkodowania. Właściciele uzyskali tylko prawo do „wykorzystywania w sposób dotychczasowy gruntów, do czasu ich zagospodarowania zgodnie z planem” (art. 34).
Uchwalona już w nowej rzeczywistości prawnej ustawa z 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 89, poz. 415) przewidziała odrębny Rozdział 3, w którym unormowane zostały skutki prawne uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W przypadku gdy korzystanie z nieruchomości lub jej części, w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem, stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości miał roszczenie do gminy o odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę, o wykupienie nieruchomości lub jej części albo o zamianę nieruchomości na inną (art. 36). Ustawa weszła w życie 1 stycznia 1995 r. i na podstawie art. 68 ust. 1 wykluczyła prawo właścicieli, których prawa własności zostały naruszone przed datą wejścia w życie nowych przepisów. Tym samym zostali pozbawieni prawa do odszkodowania, wykupienia lub zamiany nieruchomości. Podobny zapis znajduje się w art. 36 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. nr 80, poz. 717).
Stan faktyczny
Wszystkie trzy sprawy prowadzone przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej zostały wszczęte na podstawie pozwu skierowanego do Trybunału zgodnie z art. 34 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
W pierwszej sprawie państwo S. posiadali grunty w Częstochowie, które od 1979 r. były zarezerwowane na cele publiczne (budowa ośrodka zdrowia). W 1991 r. na wniosek powodów wydana została decyzja o warunkach zabudowy (budowa domków). Rok później państwo S. otrzymali decyzję o zatwierdzeniu projektu podziału nieruchomości na mniejsze działki. W 1994 r. rada miasta uchwaliła zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego, w którym uwzględniono budowę w nieokreślonej przyszłości drogi publicznej przebiegającej przez własność państwa S. Protesty powodów oraz wnioski o podział gruntu zgodnie z wydaną wcześniej decyzją nie zostały uwzględnione. Dopiero w 2004 r., wraz z utratą ważności dotychczasowego planu zagospodarowania przestrzennego, wniosek powodów uzyskał poparcie władz miasta.
W kolejnej sprawie powód, pan R., był posiadaczem ziemi rolnej w gminie M. W 1993 r. wraz z innymi mieszkańcami miasta zgłosił zarzuty do przygotowywanego planu zagospodarowania przestrzennego. W przyjętym planie jego grunt miał w przyszłości zostać wywłaszczony w celu budowy drogi również w bliżej nieokreślonym terminie.
Z kolei orzeczenie z 6 września dotyczy Piotra S. - właściciela ziemi rolnej w gminie M. W 1993 r. w wyniku uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego jego działka przeznaczona została pod budowę obwodnicy. Mimo upływu 8 lat, skarżący nie otrzymał odszkodowania i został poinformowany, że z powodu braku środków finansowych budowa obwodnicy rozpocznie się dopiero po roku 2010. W związku z tym wywłaszczenie i tym samym prawo do rekompensaty miało być dokonane w nieokreślonym terminie w przyszłości.
We wszystkich przypadkach powodowie skierowali sprawy na krajową drogę sądową. Ich argumenty nie zostały jednak podzielone przez polskie sądy. W sprawie wniosku pana R. o rekompensatę za ograniczenie jego prawa własności Naczelny Sąd Administracyjny powołał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
Było to możliwe, ponieważ 5 grudnia 1995 r. Trybunał Konstytucyjny, na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO), wydał orzeczenie (sygn. akt K 6/95), w którym uznał za konstytucyjny art. 68 ust. 1 ustawy z 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym w zakresie odnoszącym się do art. 36 ust. 1, 2 i 6 tej ustawy.
Trybunał podkreślił, że kryterium zróżnicowania sytuacji prawnej było merytorycznie uzasadnione, a w konsekwencji sprawiedliwe. Ponadto Trybunał, powołując się na swoje dotychczasowe orzecznictwo, zaznaczył, że mimo iż prawo własności jest jednym z podstawowych, nie jest jednak prawem absolutnym. Oznacza to, że nie każda ingerencja ustawodawcy w sferę własności osobistej stanowi naruszenie konstytucji. Trybunał podkreślił również, że konstytucja chroni dobro zarówno indywidualne, jak i społeczne. Jednak istnieje czasami konieczność uznania pierwszeństwa jednego dobra nad drugim.
Zdanie odrębne
Istotne znaczenie ma uzasadnienie do zdania odrębnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Ferdynanda Rymarza odnoszące się do zarówno wyżej omawianego orzeczenia, jak i jego uzasadnienia. W zdaniu odrębnym podkreślona została konstytucyjna zasada równości wobec prawa. Sędzia F. Rymarz podkreślił, że zasada ta charakteryzuje się tym, iż adresaci norm prawnych posiadający daną cechą wspólną, w równym stopniu mają być traktowani, tj. według jednakowej miary, bez zróżnicowań dyskryminujących i faworyzujących. Według F. Rymarza, zakwestionowane przez RPO przepisy dyskryminują pewną grupę osób. Mimo „zarezerwowania” danego gruntu na określoną inwestycję, przez dziesięciolecia nie dochodziło do ich realizacji. Skutkiem przymusowego „zamrożenia” gruntów było z jednej strony obniżenie ich wartości, z drugiej ograniczenie prawa własności (prawa do zabudowy, kapitalnych remontów budynków, praktyczne wyeliminowanie jej z obrotu).
Europejski trybunał broni prawa własnośc
ETPCz przypomniał, że art. 1 pierwszego protokółu Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności zawiera trzy istotne elementy, na które już wielokrotnie w dotychczasowym orzecznictwie zwracał uwagę.
Pierwszy dotyczy prawa do poszanowania mienia zarówno osób fizycznych, jak i prawnych. Z drugiego elementu wynika, że prawo własności nie jest prawem bezwzględnym. Ostatni element jest bezpośrednio związany z drugim i umożliwia pozbawienie prawa własności na podstawie przepisów prawa, jeżeli zachodzi interes publiczny. Wszystkie elementy art. 1 nie mogą być jednak interpretowane w oderwaniu od intencji wynikającej z przepisu, czyli poszanowania mienia.
Trybunał podkreślił, że właściciele nie byli bezpośrednio ograniczeni poprzez sam fakt zapowiedzianego wywłaszczenia. Główne ograniczenie obejmowało brak sprecyzowania terminu tego wywłaszczenia. W konsekwencji, mimo istnienia prawa własności, powodowie zostali ograniczeni w efektywnym wykonywaniu swoich praw na bliżej nieokreślony termin. Tym samym prawo własności stało się wątpliwe i niepewne.
W związku z tym ETPCz uznał, że doszło do naruszenia prawa własności. Zastosowane wobec powodów środki krajowe nie były w rzeczywistości ukierunkowane na wywłaszczenie powodów i podlegają analizie pod względem zgodności z normą wynikającą z art. 1. Nie ulega wątpliwości, że omawiane ograniczenia wynikają z przepisów krajowych. Tym samym Trybunał sprawdził, czy ograniczenie prawa własności mogło być uzasadnione „interesem publicznym” i tym samym nie podlegałoby ochronie wynikającej z art. 1.
ETPCz już wielokrotnie uznawał prawo państw do wolności w regulacji planów zagospodarowania przestrzennego. W obu przypadkach ETPCz nie doszukał się jednak w ograniczeniu prawa własności powodów proporcjonalnego postępowania władz krajowych. Zarezerwowanie własności na przyszłe, bliżej w czasie nieokreślone inwestycje nie służą bezpośredniemu interesowi publicznemu w krótkim lub średnim okresie. Dodatkowo okres niepewności powodów dotyczący przyszłości ich nieruchomości trwał zbyt długo. Żadna późniejsza zmiana prawna nie miała wpływu na sytuację prawną powodów, gdyż przyznane w nich nowe prawa dla „zarezerwowanych” gruntów nie uwzględniają przypadków, które miały miejsce przed wejściem w życie tych ustaw.
ETPCz odniósł się również do podnoszonych przez rząd polski argumentów uregulowania kwestii rekompensat na zarezerwowane grunty po roku 1995. ETPCz zauważył, że z jednej strony nowe przepisy przedłużyły obowiązywanie starych planów miejscowych i tym samym uniemożliwiły ubieganie się o odpowiednie rekompensaty. Z drugiej strony, nowa ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r. również wykluczała stosowanie przepisów do stanów faktycznych sprzed 1995 r.
WAŻNE
Trybunał uznał, że okres przechodzenia z gospodarki socjalistycznej, która z w dziedzinie planowania i zagospodarowania przestrzennego lekceważyła prawa własności, do gospodarki wolnorynkowej i poszanowania praw jednostki związany jest z kosztami i problemami. Nie oznacza to jednak, że zwalnia to państwo z obowiązku wywiązywania się ze zobowiązań wynikających z Konwencji.
Konsekwencje orzeczenia dla Polski
Nie ulega wątpliwości, że oba orzeczenia mogą wywrzeć istotny wpływ na budżety polskich gmin. Krajowe sądy są bowiem zobligowane do stosowania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Nie ulega wątpliwości, że oba orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będą dla nich wskazówką oraz pomocą przy ustalaniu odszkodowań dla właścicieli gruntów latami zarezerwowanych pod inwestycje publiczne, których termin realizacji nie jest określony lub zbyt odległy.
ŁUKASZ WARDYN
asystent w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Prawa Europejskiego w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźmińskiego
REKLAMA
REKLAMA