Absurdalne przepisy blokują samorządy
REKLAMA
REKLAMA
• Do 30 stycznia samorządy mogą przesyłać do MSWiA propozycje zmian nieżyciowych przepisów
REKLAMA
• Przedstawiciele gmin, powiatów i województw zgłosili już ponad 1,5 tys. uwag do 200 ustaw
•Większość niejasnych przepisów ma zostać zmieniona najpóźniej 1 stycznia 2009 r.
Wszystkie uwagi, jakie wpłynęły do naszego resortu, staną się punktem wyjścia do prac nad zmianami w prawie i umożliwią dokończenie reform administracyjnych. Po 30 stycznia premier Donald Tusk przekaże je organizacjom samorządowym, które je ocenią - mówi Marek Wójcik, sekretarz Zespołu do Spraw Decentralizacji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Najwięcej uwag dotyczy procedur administracyjnych oraz gospodarki przestrzennej.
Nieuzasadnione regulacje
Prawo samorządowe jest pełne absurdów, twierdzą przedstawiciele organizacji samorządowych.
REKLAMA
- Bublem prawnym jest przepis stanowiący, że przewodniczący rady miasta (gminy) pełni wobec wójta, burmistrza czy prezydenta określone funkcje z zakresu prawa pracy, w tym podpisuje m.in. burmistrzowi delegacje służbowe. Dlaczego burmistrz wybrany w bezpośrednich wyborach sam nie może decydować, gdzie wyjechać służbowo? - mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.
Podobne zdanie ma Andrzej Porawski, dyrektor Związku Miast Polskich. - Taka regulacja nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego. Kwestie związane z wyznaczeniem urlopu i delegacją gospodarz miasta powinien podpisywać sobie sam. To prezydent jest kierownikiem urzędu i ponosi za to odpowiedzialność - tłumaczy Andrzej Porawski.
Problemy z naborem
Problemy rodzą też przepisy związane z zatrudnianiem nowych urzędników.
- Absurdem jest konieczność publikacji listy kandydatów w internecie. Powoduje to, że aktualny pracodawca dowiaduje się, że jego pracownik stara się o nową pracę. Nie jest to komfortowa sytuacja zarówno dla pracownika, jak i pracodawcy - podkreśla Andrzej Porawski.
Kolejnym nieporozumieniem jest wymóg posiadania dwuletniego doświadczenia w pracy samorządowej.
- Oznacza to, że skarbnikiem urzędu nie może zostać dyrektor banku, mimo iż będzie wysokiej klasy fachowcem w swojej dziedzinie. Wiedza specjalistów jest dla nas tak samo cenna, jak doświadczenie wieloletniej pracy urzędniczej, a dobór kadry do wypełniania zadań samorządowych powinien zależeć od zasad przyjętych lokalnie - mówi Ryszard Grobelny.
Opłaty za energię
Prawo energetyczne narzuca miastom obowiązek oświetlania ulic. Sprowadza się to do opłat za dostarczaną energię, podczas gdy sieć oświetleniowa pozostaje własnością zakładów energetycznych.
- I tu rodzi się problem. Samorządy zainteresowane są modernizacją sieci, by zmniejszyć ich energochłonność. Prawo jednak utrudnia inwestowanie samorządu w cudzy majątek, zakłady chcą sprzedawać energię i nie są zainteresowane inwestycjami energooszczędnymi - podkreśla Jarosław Kapsa z Urzędu Miejskiego w Częstochowie.
Wiele kontrowersji wzbudzają także przepisy związane z obowiązkiem meldunkowym. Do zameldowania na pobyt stały wystarczy złożyć wniosek w urzędzie gminy.
- Problemy są też z wymeldowaniem. Żeby kogoś wymeldować bez jego zgody ze stałego pobytu, trzeba wykazać, że przez co najmniej 180 dni tam nie przebywał. Nawet gdy lokator straci tytuł prawny do lokalu i będzie miał wyrok eksmisyjny, to wystarczy, że raz w tym okresie pojawi się w mieszkaniu i termin biegnie od nowa - mówi adwokat Andrzej Bielewicz, szef zespołu radców prawnych Urzędu Gminy w Kartuzach.
Za mało na szkoły
Przedstawiciele samorządów zwracają także uwagę na problemy związane z finansowaniem oświaty.
- Teoretycznie gmina jest tu jedynie pośrednikiem i przekazuje środki z budżetu państwa do szkół. Jest to jednak teoria daleka od realiów. Subwencja jest stale zaniżana, nie odpowiada także potrzebom wynikającym z ustalonego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej ramowego programu nauczania. Brak jest centralnie określonych wskaźników, w stosunku do których powinna być naliczona wielkość subwencji - mówi Jarosław Kapsa. Gminy zatem dopłacają ze swych środków własnych do subwencji oświatowej ok. 15-20 proc. jej wysokości.
Problemy pojawiają się również przy zarządzaniu szkołami przez samorządy.
- Dyrektora wybiera komisja konkursowa, w której przedstawiciele samorządu są w mniejszości. Złe, pod względem wyników ekonomicznych, zarządzanie szkołą nie może być jednak podstawą do zwolnienia dyrektora. Prawne możliwości zarządzania szkołami przez samorządy przypominają prawa właściciela nieruchomości w latach PRL - podkreśla Jarosław Kapsa.
Zbędna biurokracja
Prawo zamówień publicznych zezwala na zawieranie umów na okres do czterech lat, podczas gdy ustawa o finansach publicznych zezwala na zawieranie umów jedynie w ramach jednego roku budżetowego.
- By zawrzeć umowę na okres dłuższy niż rok, potrzebna jest zgoda organu nadzorującego wraz ze wskazaniem źródła finansowania zobowiązania. Mimo to co roku należy ogłaszać przetargi na usługi telekomunikacyjne, sprzątanie czy odśnieżanie, a także dostawy materiałów biurowych i prasę - mówi Dariusz Jagiełło, specjalista ds. zamówień publicznych w Mazowieckim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Warszawie.
ŁUKASZ SOBIECH, ADAM MAKOSZ
gp@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA