Sądy i prokuratury zapłacą więcej za przewlekłość spraw
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Minister Zbigniew Cwiąkalski wypowiedział wojnę przewlekłości postępowań w wymiarze sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) skierowało do uzgodnień międzyresortowych projekt nowelizacji ustawy o tzw. skardze na przewlekłość postępowania, który radykalnie zaostrza sankcje finansowe. Projekt zakłada, że sąd obligatoryjnie zasądzi na rzecz skarżącego kwotę 20 tys. złotych, gdy okaże się, że sprawa rzeczywiście nie została rozpoznana w rozsądnym terminie. Tylko wyjątkowo sąd będzie mógł ją obniżyć, ale nie mniej niż do 2 tys. zł. Obecnie może zasądzić kwoty do 10 tys. zł (nie jest to obowiązek), choć czasami są to kwoty symboliczne rzędu 100-200 zł. Odszkodowanie byłoby zasądzane od Skarbu Państwa lub od komornika, w razie uwzględnienia skargi na przewlekłość jego postępowania. Projekt wprowadza ponadto możliwość skargi na czynności prokuratora, który prowadzi albo nadzoruje postępowanie przygotowawcze. Ministerstwo szacuje, że rocznie z budżetu będzie potrzebne dodatkowo ok. 39 mln zł. Zmiana przepisów ma jednak na celu podniesienie skuteczności skargi i dostosowanie do standardów europejskich.
REKLAMA
- Sądy, nawet gdy stwierdzają przewlekłość postępowania, zbyt rzadko stosują środek o charakterze kompensacyjnym, jakim jest odpowiednia suma pieniężna - ocenia Joanna Dębek z Wydziału Informacji MS.
Zastrzeżenia budzi także sama wysokość kwot przyznawanych przez sądy wynosząca zaledwie około 20 proc. kwoty maksymalnej, jaką sądy władne są przyznać skarżącym.
Projekt zakłada, że sąd, w którym nastąpiła przewlekłość lub właściwa prokuratura okręgowa, będą wypłacać zasądzone kwoty ze środków własnych. Zdaniem Stowarzyszenia Prokuratorów Rzeczypospolitej Polskiej (SPRP) proponowane rozwiązania można wprowadzić tylko wtedy, gdy prokuratorzy zostaną objęci grupowym ubezpieczeniem OC.
- Są osoby, które skarżą każdą czynność, a nic nie stoi na przeszkodzie, żeby państwo wystąpiło następnie z regresem przeciwko prokuratorowi. Paradoksalna byłaby sytuacja, gdyby prokurator jako funkcjonariusz publiczny musiał prywatnie opłacać składki na ubezpieczenie od odpowiedzialności - alarmuje prokurator Cezary Kiszka, sekretarz SPRP.
Wypełnienie luki
REKLAMA
Ministerstwo wskazuje, że ETPCz w niedawnych wyrokach przeciwko Polsce (skarga nr 21695/05, nr 25728/05) nie uznał ustawy o skardze na przewlekłość za skuteczny krajowy środek odwoławczy, stwierdził naruszenie art. 13 Konwencji i zasądził dla skarżących prawie po 10 tys. euro.
- Aktualnie brak jest w polskim prawie skutecznego środka odwoławczego w rozumieniu art. 13 Konwencji do władz krajowych na nadmierną długość postępowania przygotowawczego. Projektowana ustawa wypełnia tę lukę - mówi Joanna Dębek.
Projekt zakłada, że skarga w postępowaniu przygotowawczym może przyczynić się też do skrócenia długości tymczasowego aresztowania, co jest przedmiotem licznych skarg do ETPCz. Zmianę uzasadnia też statystyka za lata 2005-2007, z której wynika, że w 2007 roku było ponad 1,5 tys. niezałatwionych ponaddwuletnich spraw.
Skargę na przewlekłość postępowania przygotowawczego rozpozna sąd przełożony nad sądem, który byłby właściwy rzeczowo do rozpoznania sprawy. Zasądzoną kwotę 20 tys. złotych miałaby wypłacić ze środków własnych prokuratura okręgowa, w okręgu której prowadzone było postępowanie.
Ministerstwo wskazuje jednak, że nawet jeśli długość postępowania nie była zawiniona przez prokuratora, ale obiektywnie jest ono długotrwałe, w świetle orzeczeń ETPCz państwo i tak ponosi odpowiedzialność.
Kwoty zbyt wysokie
Zdaniem sędziów i komorników wprowadzenie sztywnej kwoty 20 tys. zł jest rozwiązaniem zbyt rygorystycznym.
- Naszym zdaniem sąd uwzględniając skargę powinien przyznać na rzecz skarżącego sumę w wysokości nie mniejszej niż 2 tys., a nie większej niż 20 tys. złotych - uważa sędzia Stanisław Dąbrowski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
Zdaniem Krajowej Rady Komorniczej (KRK) należy utrzymać obecną maksymalną kwotę 10 tys. zł. Ponadto projekt stanowi ograniczenie uprawnień sądu oraz narusza zasadę państwa prawa.
- Tej propozycji brak jakiegokolwiek szacunku możliwości płatniczych przeciętnego komornika. Mankamentem jest brak dwuinstancyjnego postępowania, co nie odpowiada standardom konstytucyjnym i nie gwarantuje komornikowi pełnego prawa do obrony - ocenia Gerard Pietrasik, prezes KRK.
PIOTR TROCHA
piotr.trocha@infor.pl
Podstawa prawna
• Ustawa z 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. nr 179, poz. 1843).
REKLAMA
REKLAMA