REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rząd musi zwiększyć nadzór nad środkami publicznymi

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łukasz Zalewski
Łukasz Zalewski

REKLAMA

REKLAMA

Resort finansów przekazał projekt ustawy o finansach publicznych do wstępnych uzgodnień. Nowa ustawa powinna w pierwszej kolejności uporządkować sektor finansów publicznych. Obecnie minister finansów nie kontroluje miliardów złotych ze środków publicznych.

Na gruntowne zmiany w finansach publicznych podatnicy czekają już od ponad dwóch lat. W zeszłym roku Ministerstwo Finansów miało już gotowy projekt ustawy, jednak Sejm nie zdążył go uchwalić, ponieważ jego kadencja została skrócona. Obecnie na bazie zeszłorocznego projektu powstaje kolejny. Z naszych informacji wynika, że nie trafił on jeszcze formalnie do uzgodnień międzyresortowych. Został jednak przekazany do uzgodnień roboczych.

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem ekspertów od finansów publicznych zmiany organizacyjne są konieczne, aby lepiej zarządzać środkami publicznymi. Dziś miliardów złotych nie kontroluje ani Sejm, ani nawet minister finansów.

Zmiany organizacyjne

Jak mówi dr Wojciech Misiąg, kierownik Zakładu Finansów Publicznych z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, zmiany organizacyjne sektora publicznego są potrzebne, ponieważ problemy, które istnieją od co najmniej dwóch lat, nie zostały do tej pory rozwiązane.

- W mojej opinii najpierw trzeba uporządkować sektor publiczny, a następnie nim właściwie zarządzać. Dziś minister finansów nie kontroluje wielu miliardów złotych środków publicznych, które istnieją poza sektorem lub są poukrywane w różnych miejscach - mówi dr Wojciech Misiąg. A zatem - dodaje - najpierw należałoby uporządkować sektor, zobaczyć, jakimi środkami dysponujemy, a następnie podejmować działania mające na celu zmniejszenie deficytu.

REKLAMA

Przy okazji porządkowania sektora najczęściej wymienia się postulat likwidacji zakładów budżetowych, gospodarstw pomocniczych, funduszy celowych oraz przekształceń jednostek okołobudżetowych. Wszystkie wymienione jednostki dysponują bowiem miliardami złotych środków, nad którymi nie ma kontroli minister finansów. Z danych za 2006 rok wynika, że w sektorze ciągle funkcjonuje ponad trzy tysiące zakładów budżetowych, w tym większość samorządowych, oraz prawie tysiąc gospodarstw pomocniczych jednostek, z czego ponad 600 w podsektorze samorządowym. W 2006 roku wymienione jednostki dysponowały łącznie kwotą ponad 11 mld zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jednak w opinii dr. Wojciecha Misiąga, wbrew pozorom likwidacja niektórych form organizacyjnych takich, jak zakłady budżetowe czy gospodarstwa pomocnicze, nie jest najważniejsza, ponieważ jest ich coraz mniej, a więc dysponują one coraz mniejszą pulą pieniędzy. Niektóre jednostki bowiem po zapowiedziach reformy same zrobiły przegląd zakładów i gospodarstw i je zlikwidowały.

Niejasne informacje

Obok konsolidacji finansów publicznych polegającej na likwidacji niektórych form jednostek drugim celem reformy powinna być jawność finansów publicznych. Dziś bowiem wskaźniki, które opracowuje każdy rząd i które podaje w budżecie, są mylące. Potwierdza to Wojciech Misiąg.

- Jest cała sfera wydatków, która nie jest od razu widoczna. Aby określić, na co powinny być wydatkowane publiczne pieniądze, musimy wiedzieć, ile posiadamy środków. Istnieje także problem rozdrobnienia źródeł finansowania zadań - mówi nasz rozmówca.

A zatem realizacja niektórych zadań nie jest skoordynowana. Z budżetów różnych ministerstw przeznaczane są środki na to samo zadanie, co oznacza, że trudno wskazać resort odpowiedzialny za realizację tego zadania. W konsekwencji nie ma mowy o efektywności wydatkowania środków.

Przykładowo mylącym wskaźnikiem jest zadłużenie zakładów opieki zdrowotnej. Ministerstwo Finansów podawało, że zadłużenie wynosi 6,5 mld zł, a Ministerstwo Zdrowia szacowało zadłużenie tych samych placówek na 10 mld zł. Kolejną mylącą informacją jest wysokość deficytu.

- Deficyt, który jest wykazywany w budżecie, to tylko część zadłużenia państwa. Do wyniku deficytu w 2007 roku trzeba dodać ok. 16 mld zł, a więc prawie 2 pkt procentowe. Dopiero wtedy otrzymujemy realną ocenę stanu nierównowagi finansów publicznych - stwierdza dr Misiąg.

Zadłużenie samorządów

Katarzyna Kuniewicz z Katedry Finansów Publicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego podkreśla, że konieczna jest także zmiana sposobu limitowania zadłużenia w jednostkach samorządowych. Obecne wskaźniki ustalone na poziomie 15 i 60 proc. powodują, że większość gmin liczy wskaźniki zadłużenia podwójnie. Po pierwsze, gminy ustalają, jakie mają faktyczne możliwości zadłużenia i spłaty zobowiązań, a następnie sprawdzają, czy otrzymane wartości mieszczą się w granicach wskaźników ustawowych.

- Wskaźnik zadłużenia jest jednak tylko narzędziem do celu, którym jest lepsze zarządzanie finansami samorządów - stwierdza nasza rozmówczyni. Katarzyna Kuniewicz uważa, że należy wprowadzić wskaźniki ustalane indywidualnie dla każdej jednostki.

 

Efektywne zarządzanie

Kolejnym narzędziem do bardziej efektywnego zarządzania środkami publicznymi jest budżet zadaniowy.

Prof. Teresa Lubińska, kierownik Katedry Finansów na Uniwersytecie Szczecińskim oraz była minister odpowiedzialna za budżet zadaniowy, uważa, że w nowej ustawie o finansach publicznych powinny zostać określone elementy planowania wieloletniego.

- Budżet zadaniowy jest narzędziem rządzenia, które jest oparte na wieloletniej projekcji wydatków przypisanych do zadań, celów i mierników efektów uzyskanych z nakładów publicznych.

- Chodzi zatem o to, aby dysponenci środków budżetowych (m.in. ministrowie - red.) posiadali ustawowy obowiązek przygotowania dwu- lub trzyletniej projekcji wydatków - wyjaśniła prof. Teresa Lubińska.

Obecnie ministerstwo opracowuje czteroletni program konwergencji oraz wieloletnie programy inwestycyjne, ale - zdaniem naszej rozmówczyni - potrzeba jeszcze wprowadzić konkretne wieloletnie projekcje wydatków.

 

 

ŁUKASZ ZALEWSKI

lukasz.zalewski@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
SOR: Byłem sam w szpitalu. Na ekranie oczekiwanie na lekarza 3 godziny i 5 minut

Internauta opisał pobyt na SOR w Przemyślu. W poczekalni nie było nikogo. Pomimo to wyznaczono mu 3 h (i 5 minut) oczekiwania. W rozmowie o tym zdarzeniu inni internauci żartowali, aby autor historii okazał zrozumienie dla lekarzy pracujących na 4 etatach i nie mogących oderwać się dla niego od szczytnych obowiązków. Złośliwi pisali z sarkazmem: 1) "Nie wstyd Ci, myślisz, że dla Ciebie pielęgniarka zbudzi lekarza" 2. "w takim razie gdzie informacja że "pacjenci w stanie nie zagrażającym życiu nie będą przyjmowani w trakcie snu lekarza?" 3) "chłopie naprawdę myślisz że pielęgniarka przyjdzie i powie "lekarz śpi musi Pan czekać". Przecież to otwarta droga do złożenia skargi do rzecznika praw pacjenta".

Podwyżka zasiłku pielęgnacyjnego, ale tylko dla osób bez dodatku pielęgnacyjnego [Petycje]

Co więcej podwyżka nie dla każdej osoby 75+, ale takiej, która nie ma prawa do emerytury i renty. To niszowe sytuacje. Zazwyczaj osoba w wieku 75+ ma emeryturę albo rentę. Otrzymuje wtedy dodatek pielęgnacyjny. Ale są osoby, które w wieku 75 lat nie mają prawa do emerytury i renty. Bardzo rzadko, ale są takie osoby. I dla nich jest adresowany pomysł, aby ich zasiłek pielęgnacyjny był podniesiony do dodatku pielęgnacyjnego.

Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

REKLAMA

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

WZON. Niewidoma ma sprawne ręce i 61 punkty. Przez ręce zero świadczeń. O co chodzi? Przecież sama otwiera drzwi

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

Jak polski model sztucznej inteligencji może wspierać samorządy?

Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z partnerami z sektora nauki i technologii, opracowało PLLuM (Polish Large Language universal Model). To pierwszy zrealizowany na rządowe zlecenie duży, otwarty model językowy dopasowany do realiów języka polskiego. Jak jednostki samorządu terytorialnego (JST) mogą skorzystać z możliwości oferowanych przez ten model?

REKLAMA

Kiedy gmina ma obowiązek pomóc w dotarciu dzieci do szkół i przedszkoli?

Obowiązki gmin związane z pomocą w dotarciu dzieci do szkoły podstawowej wciąż budzą wątpliwości. W praktyce rozstrzygają je dopiero sądy. Artykuł prezentuje m.in. nowe orzeczenia dotyczące wywiązywania się przez gminę z tego obowiązku, gdy dziecko dojeżdża do szkoły podstawowej, która nie jest jego szkołą obwodową.

Podatek od małpek dla gmin. Pieniądze zapłatą za interwencje związane z przemocą domową wobec dziecka

Samorządy będą mogły przeznaczać wpływy z tzw. podatku od małpek na wezwanie personelu medycznego podczas interwencji związanej z przemocą domową wobec dziecka - zakłada projekt nowelizacji ustawy Ministerstwa Zdrowia przekazany do konsultacji publicznych.

REKLAMA