Będą kary za brak świadectw energetycznych
REKLAMA
Wszystkie budynki sprzedawane lub wynajmowane na rynku pierwotnym i wtórnym będą musiały posiadać świadectwo energetyczne. Wskaźnik jakości charakterystyki energetycznej danego budynku będzie musiał być zamieszczony w ogłoszeniu o sprzedaży lub wynajmie. Jeżeli właściciel takiego dokumentu nie przedstawi kupującemu, to zostanie ukarany. Takie zmiany w zakresie certyfikacji energetycznej budynków proponują Parlament Europejski i Rada Europy, które w grudniu przyjęły nowelizację Dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD).
REKLAMA
Oszczędność energii
– Poprawa efektywności energetycznej budynków to skuteczny sposób walki ze zmianami klimatu i poprawy bezpieczeństwa energetycznego – mówi Andris Piebalgs, Komisarz Unii Europejskiej ds. polityki energetycznej.
– Zaostrzenie przepisów w zakresie certyfikacji energetycznej pozwoli na redukcję emisji gazów cieplarnianych i uzyskanie oszczędności energii – dodaje.
Unijna dyrektywa nakazuje państwom członkowskim podjęcie wszelkich środków niezbędnych do zapewnienia i egzekwowania prawidłowego funkcjonowania systemu certyfikacji energetycznej budynków. Każdy nabywca i najemca będzie miał dzięki temu dostęp do świadectwa energetycznego.
Sankcje prawne
– Wdrożenie nowych rozwiązań w Polsce pomoże poprawić nasz krajowy system certyfikacji tak, by bardziej służył ludziom – mówi Maria Dreger, manager ds. norm i standardów Rockwool Polska.
Dziś brak sankcji za sprzedaż lub wynajęcie mieszkania bez świadectwa energetycznego sprawia, że niewiele budynków poddawanych jest certyfikacji. Dotyczy to głównie mieszkań z rynku wtórnego.
– Od 1 stycznia tego roku dla niewiele ponad 1 proc. budynków z rynku wtórnego wykonano certyfikację pomimo tego, że obowiązek ten dotyczy zarówno obiektów z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Wprowadzenie kar za brak świadectw energetycznych może to zmienić – tłumaczy Aleksander Panek, prezes Zrzeszenia Audytorów Energetycznych.
Finansowe wsparcie
REKLAMA
Dyrektywa nakłada też na państwa członkowskie Unii Europejskiej wprowadzenie finansowego wsparcia dla inwestycji termomodernizacyjnych poprawiających efektywność energetyczną budynków. Nowe instrumenty finansowe w tym zakresie muszą być przedstawione najpóźniej do połowy 2011 roku.
Parlament Europejski i Rada Europy chcą także drastycznego zaostrzenia przepisów w zakresie norm technicznych, jakie powinny spełniać nowo budowane budynki. Dopuszczalna będzie bowiem jedynie budowa wyłącznie tzw. budynków zeroemisyjnych, czyli takich, które zużywają maksymalnie 15 kWh/mkw. rocznie. Mają być one zasilane choćby częściowo, z nieodnawialnych źródeł energii.
– Do tego konieczne będzie finansowe wsparcie indywidualnych inwestorów. Bez tego nowe regulacje mogą być kolejnymi niewłaściwie odebranymi przez społeczeństwo przepisami – mówi Piotr Pawlak, dyrektor zarządzający BuildDesk Polska.
Korzyści obywateli
Obecnie budynki na terenie UE są odpowiedzialne za zużycie 40 proc. energii i produkcję 36 proc. dwutlenku węgla. Eksperci szacują, że nowe przepisy pozwolą na redukcję emisji gazów cieplarnianych aż o 70 proc. w stosunku do obecnego limitu. Na nowych rozwiązaniach skorzystać mają także obywatele. Dzięki inwestycjom w lepszy standard energetyczny budynków przeciętne statystyczne europejskie gospodarstwo domowe będzie mogło zaoszczędzić rocznie na ogrzewaniu około 1200 zł.
Budynki, które muszą mieć certyfikaty
nowo wybudowane i oddawane do użytkowania
starsze i użytkowane już, jednak wprowadzane do obrotu, czyli np. sprzedawane lub wynajmowane
budynki, w których w wyniku remontu lub rozbudowy zmieniła się charakterystyka energetyczna
budynki o powierzchni użytkowej przekraczającej 1000 mkw., które są zajmowane przez organy administracji publicznej lub w których świadczone są usługi znacznej liczbie osób
1200 zł rocznie ma zaoszczędzić gospodarstwo domowe na poprawie standardu energetycznego budynków
REKLAMA
REKLAMA