Nie będzie referendum w Kielcach
REKLAMA
O wynikach akcji zbierania podpisów poinformował w poniedziałek dziennikarzy prezes Samorządu 2010, księgarz Grzegorz Grudziński.
REKLAMA
Inicjatywę zbierania podpisów na potrzeby zorganizowania referendum, stowarzyszenia grupujące kieleckich kupców zapowiedziały 2 lutego. Przez miesiąc udało im się zebrać ponad 13,8 tys. podpisów. Do zorganizowania referendum zabrakło poparcia ok. 3,9 tys. mieszkańców. Termin dostarczenia podpisów do ogłoszenia prawomocnego referendum upływa 9 marca, o północy.
REKLAMA
Działacze organizacji zarzucali Lubawskiemu m. in.: brak działań zmierzających do tworzenia nowych miejsc pracy w mieście, "katastrofalne i bezustannie zwiększające się zadłużenie Kielc", nieracjonalne forsowanie zamiaru budowy lotniska w Obicach, brak planu zagospodarowania przestrzennego miasta, spadek liczby mieszkańców Kielc "spowodowany zastojem w pozyskiwaniu inwestorów", a także paraliż i chaos komunikacyjny.
Mają za złe obecnemu prezydentowi także zbudowanie wielopoziomowego parkingu w centrum Kielc. Zakaz parkowania na ulicach i chodnikach centrum oraz wygórowane opłaty parkingowe powodują - w opinii działaczy stowarzyszenia - że niewiele osób przyjeżdża na zakupy do centrum miasta.
Według Grudzińskiego główną przyczyną niepowodzenia inicjatywy przeprowadzenia referendum był brak pomocy ze strony partii, które wcześniej taką pomoc miały obiecać. Szef Samorządu 2010 nie chciał jednak powiedzieć, o jakie ugrupowania chodzi.
Prezydent Lubawski, komentując sprawę, powiedział PAP, że zdawał sobie sprawę, iż zorganizowanie referendum w tak krótkim czasie będzie trudne do realizacji. Wg prezydenta osoby angażujące się w tę inicjatywę, nie gwarantowały też jej powodzenia.
Wojciech Lubawski - lider Stowarzyszenia Samorząd 2002 - pełni urząd prezydenta Kielc drugą kadencję. Przed czterema laty został wybrany w pierwszej turze.
REKLAMA
REKLAMA