Kto zwróci opłaty za karty pojazdów? Powiat czy Skarb Państwa?
REKLAMA
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu, nałożyło na właścicieli pojazdów sprowadzanych z zagranicy obowiązek uiszczania opłaty w wysokości 500 zł przy pierwszej rejestracji pojazdu.
REKLAMA
W styczniu 2006 r. Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy rozporządzenia dotyczące wysokości opłaty za niezgodne z prawem (sygn. U 6/04). Wyrok ten zmobilizował kierowców pojazdów do występowania z żądaniem zwrotu nienależnie pobranych świadczeń, w rezultacie lawina wniosków zalała wydziały komunikacji starostw powiatowych.
REKLAMA
Tu właśnie pojawił się problem. Samorządy nie chcą bowiem ponosić konsekwencji błędów „na górze” i uważają, że przysługuje im od Skarbu Państwa odszkodowanie. Oponent - Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa - twierdzi, że skoro niesłusznie pobrane należności trafiły do budżetów powiatowych to stamtąd muszą wrócić do poszkodowanych.
„Powiaty nie mogą płacić za błędy ministerstwa” przekonuje na łamach DGP Piotr Urbański - radca prawny Urzędu Miasta Ruda Śląska. Wtórują mu starostowie podkreślając, że należności za karty pojazdów, które trafiły do ich budżetów zostały już rozdysponowane więc obowiązek ich zwrotu spowoduje poważny uszczerbek finansowy.
Do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynęły już dwie sprawy z żądaniami zrefundowania przez Skarb Państwa kwot wypłaconych z samorządowych budżetów właścicielom pojazdów. Wnieśli je starostowie bielski i ostrowski. Wyroki w tych sprawach z pewnością ustanowią swego rodzaju precedens.
A jest o co walczyć. Jeśli bowiem Skarb Państwa będzie musiał wypłacić jednostkom odszkodowania, to łączna ich suma może przekroczyć 1,3 mld zł.
REKLAMA
REKLAMA