Kwestiom informatyzacji polskiego wymiaru sprawiedliwości była poświęcona czwartkowa debata w Warszawie z udziałem ministra sprawiedliwości, przedstawicieli tego resortu oraz reprezentantów środowisk sędziowskich, adwokackich i radcowskich.
Dyskusję podczas debaty zdominowało m.in. zagadnienie elektronicznego utrwalania przebiegu rozpraw w ramach procedury cywilnej. Nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego dotyczącą tej kwestii Sejm uchwalił w końcu kwietnia.
reklama
reklama
Zgodnie z nowelą, która wchodzi w życie 1 lipca, zasadą ma stać się sporządzanie podczas rozprawy protokołu elektronicznego, czyli zapisu dokonanego za pomocą urządzeń rejestrujących dźwięk albo obraz i dźwięk. Gdy ze względów technicznych nie będzie to możliwe, ma być spisywany tradycyjny protokół. Protokół elektroniczny oraz protokół sporządzany na dotychczasowych zasadach będą sobie równoważne pod względem skutków prawnych.
Krytycznie szczegóły przyjętych rozwiązań dotyczących nagrywania rozpraw ocenił przedstawiciel Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" sędzia Wojciech Łukowski. "Sędziowie, którzy testowali system, mówią, że bez transkrypcji pisemnej nie ma szans, aby usprawniło to wymiar sprawiedliwości" - wskazywał. Dodał, że w jego ocenie nagrywanie nie doprowadzi do przyśpieszenia postępowań.
"Może ja będę siedział krócej na sali sądowej, ale potem będę odsłuchiwał w czasie rzeczywistym protokół" - mówił Łukowski. Zaznaczył, że "większość sędziów powie "tak" dla nagrywania", ale musi być możliwość uzyskania pisemnej transkrypcji. Dlatego jako zły ocenił przepis noweli, według którego jeżeli jest to niezbędne dla zapewnienia prawidłowego orzekania w sprawie, to dopiero prezes sądu na wniosek sędziego może zarządzić sporządzenie transkrypcji pisemnej odpowiedniej części protokołu.
Reprezentujący Krajową Radę Sądownictwa sędzia Waldemar Żurek także przyznał, że dla sędziego, szczególnie w sądzie drugiej instancji, odsłuchiwanie protokołów "to będzie koszmar". "Ja przekonuję ministerstwo, żeby wprowadzić nowoczesne programy komputerowe, które przetwarzają głos na tekst" - zaznaczył.
Żurek przyznał jednocześnie, że protokół elektroniczny ma wiele zalet. Jak wyliczał, szybko będzie można weryfikować zarzuty, że sędzia nie przygotował się do rozprawy bądź zachowywał niekulturalnie, ponadto będzie łatwiej prowadzić sprawy dotyczące składania fałszywych zeznań, wyeliminowane zostaną też sprostowania do protokołów pisemnych, które spowalniają procedurę. "To są zalety także dla sędziów; musimy iść z postępem" - mówił.