2 II 2022 r. Samorządy domagają się od rządu nowelizacji ustawy o dodatku osłonowym
REKLAMA
REKLAMA
Na razie udało się znowelizować przepis uzależniający przyznanie podwyższonego dodatku osłonowego od wpisana do CEEB urządzenia grzewczego na węgiel.
REKLAMA
Po nowelizacji wystarczy samo złożenie deklaracji do CEEB o korzystaniu z takiego urządzenia.
Nowelizacja ustawy o dodatku osłonowym - postulaty samorządowców
Zmiany w dodatku osłonowym - postulaty samorządowców:
- zwiększenia kwoty przeznaczonej na realizację tego zadania dla gmin, gdyż za zaplanowane 2% ogólnej kwoty nie da się go wykonać (a to przecież zadanie zlecone przez rząd), potrzebny jest zakup oprogramowania do obsługi wniosków, środki na korespondencję z mieszkańcami, przekazy pocztowe w przypadku osób, które nie mają kont bankowych, a także na zapłatę pracownikom godzin nadliczbowych;
- przesunięcia o 1-1,5 miesiąca termin wypłaty środków, gdyż nierealne jest zmieszczenie się w ustawowym terminie do 31 marca br.;
- wypłaty środków mieszkańcom w jednej, a nie dwóch ratach, bo to podwójne obciążenie dla gmin;
- wprowadzenia zapisu, że nie obowiązują przepisy Kodeksu prawa administracyjnego dające 30 dni na odpowiedź w przypadku odmownie rozpatrzonych wniosków (gdyż gminy nie są w stanie się wywiązać na czas z tego obowiązku - pierwsze wnioski wpływały na początku stycznia, pierwszy termin ich składania mija 31 stycznia, co powoduje w ostatnich dniach ogromną kumulację wniosków);
- rozwiązania kwestii współpracy z ZUS-em, który jest już tak obciążony pracą, że gminy muszą długo czekać na odpowiedź, by uzyskać niezbędne informacje.
Dlaczego dodatek osłonowy wypłacany będzie na raty?
W czasie rozmów 28 stycznia 2022 r. z samorządowcami wiceminister Piotr Dziadzio przekonywał, że podział dodatku osłonowego na dwie raty, wypłacane przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, gdy wszyscy mają więcej wydatków, powinien realnie wspomóc osoby w trudnej sytuacji.
Tłumaczy to skąd pomysł rządu na wypłatę dodatku osłonowego w ratach.
Nowelizacja ustawy o dodatku osłonowym - bo nie wystarczy środków, by zapłacić za nadgodziny
Zadanie przyjmowania wniosków o dodatek, ich weryfikację i wypłatę środków realizują gminy z dotacji rządowej, z której na obsługę otrzymają 2%.
REKLAMA
To za mało, uważają przedstawiciele gmin. Ponieważ dodatek przysługuje tak wielkiej liczbie uprawnionych osób, pociąga za sobą ogrom dodatkowej pracy i problemy. Wiążą się one choćby z koniecznością zorganizowania pracy urzędów tak, by przyjąć interesantów w czasie pandemii (i zaleconej przez rząd pracy zdalnej administracji publicznej) czy zakupem drogiego oprogramowania do obsługi tego zadania. Ze względów proceduralnych nie uda się też dochować pierwszego terminu wypłaty środków.
W bardzo emocjonalnych wystąpieniach przedstawiciele gmin, realizujących już zadania związane z dodatkiem osłonowym przekonywali o konieczności zmiany zasad. Trwa np. przyjmowanie wniosków, które w lwiej części składane są osobiście i w wersji papierowej, jako że większość osób zgłaszających się do urzędów to emeryci i renciści. W Łodzi np. na 12 tys. złożonych wniosków - aż 11 tys. jest w formie papierowej, a w Krakowie - na ponad 8 tysięcy, zaledwie 10% przesłano elektronicznie. W związku z tym część pracowników oddelegowana jest tylko do realizacji tego zadania - pracują tak długo i ciężko jak w korporacji, a wynagrodzenia mają dużo niższe, przekonywali przedstawiciele miast. Z pieniędzy zaś przeznaczonych na obsługę tego zadania nie wystarczy środków, by zapłacić im za nadgodziny.
Źródło informacji: miasta.pl
Stanowisko przedstawiciela Związku Miast Polskich w sprawie nowelizacji ustawy o dodatku osłonowym
2 lutego 2022 r. sekretarz strony samorządowej Marek Wójcik poinformował, że ministerstwo nie ustosunkowało się do żadnego z postulatów i chce do tematu powrócić dopiero na początku przyszłego tygodnia.
REKLAMA
Ekspert ZMP podkreślił, że realizacja ustawy w obecnym kształcie to nie tylko problem organizacyjny i finansowy, ale również prawny, ponieważ, jego zdaniem, nie można wykonać zapisów ustawy bez złamania innych przepisów, w tym ustawy o finansach publicznych. Wójcik zwrócił uwagę, że samorządy do tej pory nie otrzymały od wojewodów decyzji w sprawie wysokości dotacji na wypłaty dodatku.
„Nie mamy prawa podjąć decyzji o przyznaniu dodatków osłonowych, jeśli nie mamy na nie zagwarantowanych środków. Najpierw samorząd musi otrzymać od wojewody decyzję, że uruchomi dotację i w jakiej wysokości, rada gminy musi przyjąć środki do budżetu, a na koniec muszą się one znaleźć w planie finansowym ośrodka pomocy społecznej. Podkreślam, nie możemy wydawać decyzji, skoro nie mamy zabezpieczenia finansowego, gdybyśmy to zrobili oznaczałoby to złamanie przepisów ustawy finansach publicznych. Decyzja o przyznaniu dodatku oznacza zobowiązanie, którego nie możemy podejmować nie mając zabezpieczenia finansowego. Nieprzejrzyste przepisy powodują wątpliwości czy mogę wysłać do mieszkańca np. informację, że złożył wniosek nieprawidłowo” – powiedział Wójcik.
Według niego brak zapowiedzi nowelizacji ze strony ministerstwa zmusza samorządy do funkcjonowania w oparciu o aktualne zapisy ustawy i przyjmowania wniosków o wypłatę dodatku osłonowego, "mimo że nie będą w stanie terminowo zrealizować tego zadania". Jak podkreślił, znaczną część wniosków mieszkańcy składają w formie papierowej (nawet powyżej 90 proc. wszystkich złożonych wniosków), a do tego jest w nich wiele błędów (szacuje się, że blisko 2/3 będzie wymagało uzupełnień), a urzędników jest zbyt mało, by do końca marca zweryfikować wszystkie dokumenty.
„To jest ten moment, żeby podjąć jakieś decyzje, bo dziś z przyczyn niezależnych od samorządów terytorialnych tej ustawy nie da się zrealizować w terminie i na zasadach proponowanych przez rząd. Ta ustawa zawiera tak wiele błędów, że musi zostać pilnie znowelizowana. Strona rządowa musi natychmiast się zdecydować i podjąć działania związane ze zmianą tej ustawy, w przeciwnym razie czeka nas ogromny kryzys niezależny od samorządów. Będziemy się upierali, żeby pojawiły się konkretne i szybkie rozwiązania, które pozwolą na to, żeby ludziom wypłacić pieniądze. Deklarujemy współpracę ze stroną rządową. Zróbmy wspólnie korektę przepisów w taki sposób, żeby mieszkańcy nie odczuli tego boleśnie, bo na tym nam najbardziej zależy” – powiedział Marek Wójcik.
Źródło informacji: PAP
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.