Gminy zabraniają nauczycielom pracy w kilku szkołach
REKLAMA
Jak ograniczyć wydatki na oświatę - głowią się samorządy obarczane coraz większą ilością zadań i rosnącymi w konsekwencji wydatkami. Nie wystarcza już łączenie klas, zwolnienia i zamrożenie naboru. Teraz samorządy testują nową metodę – zabraniają nauczycielom pracy na kilku etatach w różnych szkołach w tej samej gminie.
REKLAMA
REKLAMA
Tylko pełne etaty i godziny ponadwymiarowe pozwalają gminom na zapewnienie nauczycielom średnich płac pisze DGP. Problem dla gminy pojawia się wtedy gdy nauczyciele pracują na kilku etatach – często niepełnych - w różnych szkołach. Wtedy konieczność wypłaty dodatku uzupełniającego może stać się dla gminy poważnym problemem. Częstochowa w ciągu dwóch lat wydała na ten cel ok. 26 mln zł dlatego zdecydowała się zakazać nauczycielom wieloetatowości. Korzyścią tego rozwiązania mają być nie tylko oszczędności ale także poprawa jakości kształcenia.
Problem w tym, że nie wiadomo jeszcze czy takie postępowanie samorządów jest zgodne z prawem. Może pojawić się konflikt z normami konstytucji – bowiem wolność pracy oznacza nie tylko zakaz zmuszania do jej wykonywania ale także zakaz ograniczania dostępu do niej.
Pierwsze sprawy nauczycieli niezadowolonych z narzucanych im ograniczeń są już rozpatrywane przez sądy I instancji – podał DGP.
Czytaj także: Czas pracy nauczycieli>>
samorzad.infor.pl / Dziennik Gazeta Prawna
REKLAMA
REKLAMA