Elektroniczne mapy dla służb ratowniczych - na wiosnę 2012 r.
REKLAMA
Uniwersalny Moduł Mapowy ma udostępniać służbom aktualne dane z Państwowego Zasobu Geodezyjnego i Kartograficznego. Pozwoli to na dokładniejszą lokalizacje zdarzeń, np. zgłoszonych wypadków drogowych, śledzenie położenia pojazdów służb ratowniczych, a więc także zarządzanie zespołami będącymi w trasie. Dzięki modułowi będzie można też wyznaczać optymalne trasy dojazdu służb ratowniczych oraz planować np. akcje prewencyjne.
REKLAMA
REKLAMA
Moduł przygotowuje Główny Urząd Geodezji i Kartografii (GUGiK) w ramach projektu Geoportal 2. Umowę z wykonawcą GUGiK podpisał w połowie września, a projekt ma być zakończony do końca marca 2012 r. Poinformował o tym w środę w Warszawie podczas konferencji "WCPR i co dalej?" kierownik przedsięwzięcia Marek Szulc z GUGiK.
Główny Urząd Geodezji i Kartografii tworzy moduł mapowy z myślą o policji, straży pożarnej, systemie ratownictwa medycznego, wojewódzkich centrach powiadamiania ratunkowego i innych podmiotach związanych z zarządzaniem kryzysowym. "Główny Urząd Geodezji i Kartografii będzie dążył do tego, aby Uniwersalny Moduł Mapowy był rozwiązaniem dla jak najszerszego grona odbiorców" - zapewniał Szulc. Podkreślił, że aktualizowany na bieżąco zasób państwowy dostarcza najdokładniejsze dane lokalizacyjne.
O tym, że same mapy nie zawsze wystarczą do dokładnego zlokalizowania miejsca zdarzenia, mówili podczas środowej konferencji przedstawiciele warszawskiej straży miejskiej. Stołeczni strażnicy od lata br. używają własnego systemu lokalizowania zdarzeń, posługującego się mapami spoza GUGiK. Jednak jeżeli mieszkaniec Warszawy dzwoni do straży miejskiej z telefonu komórkowego, dokładność lokalizacji zdarzenia wynosi aż 300 metrów.
Stołeczna straż miejska używa elektronicznych map m.in. do ustalania pozycji patroli. System tworzy też mapy, pokazujące, gdzie intensywność zdarzeń jest największa. Dzięki temu dowódcy wiedzą, gdzie skierować więcej funkcjonariuszy.
REKLAMA
W połowie lutego MSWiA poinformowało, że Centra Powiadamiania Ratunkowego będą gotowe we wszystkich województwach do końca 2011 r. Operatorzy mają dysponować bezpośrednimi połączeniami komputerowymi ze wszystkimi służbami ratowniczymi w województwie.
System ma być przyjazny dla obcokrajowców - operator otrzyma możliwość przełączania rozmów w innych językach w różne miejsca w Polsce, gdzie aktualnie dyżurują osoby znające dany język.
Pierwsze w Polsce CPR działa od kwietnia 2009 r. w Małopolsce i obsługuje Kraków oraz powiat krakowski (ponad 1,1 mln mieszkańców). Pracownicy małopolskiego CPR odbierają dziennie średnio 1071 połączeń, z czego ok. 92 proc. to połączenia na numer 112, a reszta - na nr 998.
We wrześniu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym skrytykowała sposób wdrażania systemu alarmowego numeru 112 i oceniła, że szanse na poprawę sytuacji przed Euro 2012 są niewielkie, co może zaszkodzić opinii Polski. NIK wskazywała m.in. na problemy z lokalizowaniem dzwoniących i brak CPR-ów.
W środę w Warszawie poinformowano, że pierwszy wojewódzki CPR zostanie uruchomiony w Lublinie. Przedstawiciele MSWiA i wojewody lubelskiego unikali jednak jednoznacznej deklaracji, kiedy dokładnie to nastąpi.
Czytaj także: Centrum powiadamiania ratunkowego - nowe kompetencje wojewody>>
REKLAMA
REKLAMA