W 2013 r. 149 miejscowości zmieniło lub zmodyfikowało nazwę
REKLAMA
To efekt wejścia w życie rozporządzenia ministra administracji i cyfryzacji w sprawie ustalenia, zmiany i zniesienia urzędowych nazw niektórych miejscowości oraz ustalenia nazw niektórych obiektów fizjograficznych. Zostało ono przygotowane na podstawie wniosków jednostek samorządu terytorialnego.
REKLAMA
W rozporządzenia ustalono 14 nowych nazw miejscowości, zmieniono nazwy 68, a 67 nazw zniesiono.
Wśród nowych nazw są na przykład Pola Lednickie, część wsi Imiołki w powiecie gnieźnieńskim (woj. wielkopolskie), wieś Pałapus w powiecie ostrowskim na Mazowszu.
Większość korekt nazw miejscowości ma niewielki zakres: np. wieś Dziemierzyce w powiecie miechowskim (Małopolska) nazywa się teraz Dziemięrzyce; wieś Grądy Polewe w powiecie wyszkowskim (Mazowsze) - Grądy Polewne.
REKLAMA
Zmiany dotyczą też rangi miejscowości. Na przykład kolonia Podborze w powiecie ostrowskim (woj. mazowieckie) od 1 stycznia jest wsią Podborze. Z kolei Bagna, przysiółek wsi Przystajń, w powiecie kłobuckim (woj. śląskie) stał się wsią Bagna.
Rozporządzenie zniosło też 67 nazw miejscowości wchłanianych najczęściej przez inne, większe. Wśród nich są osada Ligotka w powiecie średzkim w województwie dolnośląskim, osada Hamer w powiecie tucholskim w województwie kujawsko-pomorskim czy wieś Mąkolice-Kolonia w powiecie piotrkowski w województwie łódzkim.
Cztery zmiany dotyczą nazw nowych obiektów. Chodzi o Jezioro Tarnobrzeskie położone na terenie Tarnobrzegu w województwie podkarpackim, Wzgórze Księżniczki Gertrudy położone na terenie Kościerzyny w województwie pomorskim, a także dwa sztuczne zbiorniki wodne położone w gminie Liszki w województwie małopolskim: Zalew Budzyński oraz Zalew na Piaskach.
REKLAMA
Zgodnie z ustawą o urzędowych nazwach miejscowości rada gminy za pośrednictwem wojewody składa wniosek do ministra właściwego do spraw administracji publicznej. Jest on następnie opiniowany przez Komisję Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych.
Sekretarz Komisji Sylwia Kochman powiedziała PAP, że rozpatrując wnioski komisja kieruje się względami językowymi, etymologią i znaczeniem nazwy, historią, względami geograficznymi, a także zasadami gramatyki i ortografii. Jak mówiła, wiele gmin składa na przykład wnioski o to, by w dwuczłonowych nazwach miejscowości opuścić myślnik. "Jednak, jeżeli zasady ortografii na to nie pozwalają, są one opiniowane negatywnie" - powiedziała.
Kochman zaznaczyła, że oszacowanie kosztów zmian należy do gmin, które składają wnioski. Jak dodała, chodzi tu nie tylko o koszty ponoszone przez same gminy, ale też przez powiaty i budżet państwa. Wydatki te wiążą się m.in. ze zmianę dowodów osobistych, nowymi szyldami, pieczęciami urzędowymi czy zmianami w dokumentacji geodezyjnej.
REKLAMA
REKLAMA