Skutki janosikowego na Mazowszu
REKLAMA
REKLAMA
Jeszcze ponad 100 mln zł zaległego janosikowego musi zapłacić Mazowsze na rzecz biedniejszych regionów. Władze podkreślają, że kasa województwa jest pusta, a oni dodatkowo zmuszani są do zadłużania się i radykalnego obniżenia nakładów inwestycyjnych. Jeśli regulacje dotyczące janosikowego nie zmienią się, Mazowsze zostanie znacjonalizowane – przestrzega Adam Struzik, marszałek województwa.
REKLAMA
– Liczę na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, roztropność parlamentu, a także na deklarację premiera, który mówił, że ten dysfunkcyjny system trzeba pilnie zmienić – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. – Jeśli mimo wszystko janosikowe zostanie utrzymane, to zapewne dojdzie do nacjonalizacji województwa. W efekcie największym regionem, wytwarzającym prawie 1/4 polskiego PKB, zarządzać będą władze centralne.
Zobacz również: Ważą się losy janosikowego
W swoim orzeczeniu z 31 stycznia Trybunał Konstytucyjny uznał, że janosikowe jest zasadniczo zgodne z konstytucją. Jednak za niekonstytucyjny uznano przepis określający kryteria ustalania tzw. nadwyżki z janosikowego przez Ministerstwo Finansów. 6 marca br. Trybunał ma ponownie orzec w sprawie konstytucyjności tej daniny.
W ostatnich dniach województwo zapłaciło 64 mln zł, co tymczasowo uchroniło je przed zajęciem kont przez komornika. Jednak problem nadal jest daleki od rozwiązania.
– Zalegamy z pieniędzmi, które nie wpłynęły do nas w roku ubiegłym w postaci podatku, głównie podatku dochodowego CIT od osób prawnych. Nie mamy skąd ich wziąć – zapewnia Adam Struzik. – Ten mechanizm jest tak dysfunkcjonalny, że doprowadza do rosnącego zadłużenia województwa, obniżenia nakładów inwestycyjnych i zmusza do radykalnych oszczędności. Już w tej chwili jesteśmy pod ścianą i nie możemy więcej oszczędzać.
Od 2014 roku Mazowsze przekazało na rzecz innych województw 6,4 mld zł. Tymczasem zadłużenie województwa wynosi 1,7 mld zł.
– Musimy płacić na inne województwa, ponieważ uważa się nas za bogatych. Z tego samego powodu dostajemy mniej z Unii Europejskiej. To paradoks i absurd, w efekcie którego nasza sytuacja finansowa ciągle się pogarsza – podkreśla marszałek.
Polecamy serwis: Ustrój i jednostki
REKLAMA
REKLAMA