MEiN: postulujemy 25% podwyżki wynagrodzeń nauczycieli w 2024 r. Bez podwyżki we wrześniu 2023 r. Teraz nagroda 1125 zł, bon na laptop i ZFŚS
REKLAMA
REKLAMA
UWAGA! Aktualizujemy wywiad o następującą informację. Premier Morawiecki w czwartek 24 VIII zapowiedział podwyżkę dla 2024 r. 12,3% mówiąc podczas konferencji prasowej dotyczącej projektu budżetu na 2024 r.:
REKLAMA
"Chcemy, aby nasze służby mundurowe, strażacy, żołnierze, policjanci, straż graniczna oraz wszelkie inne służby, ale także cała budżetówka, były docenione za swoją ciężką pracę, łącznie ze wszystkimi nauczycielami - szeroko rozumiana budżetówka".
Więcej pod poniższym linkiem:
Z konferencji premiera M. Morawieckiego wynika, że wniosek MEiN o podwyżki 25% pensji nauczycieli w 2024 r. na ten moment nie zostanie uwzględniony, a podwyżka wyniesie 12,3%.
Poniżej pierwotna treść artykułu z wywiadem:
Jesteśmy w trakcie negocjacji wysokości subwencji, szykuje się kolejny rekordowy rok (wywiad)
REKLAMA
W trakcie negocjacji jest ostateczna wysokość subwencji oświatowej na 2024 r. Prawdopodobnie będzie ona jeszcze wyższa niż w roku poprzednim. Szykuje się więc kolejny rekordowy rok wzrostu subwencji – powiedział PAP wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski.
Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski spotkał się we wtorek z Prezydium Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", reprezentującej nauczycieli, pracowników oświaty i wychowania, a także szkolnictwa wyższego.
PAP: Kto wyszedł z inicjatywą spotkania?
Dariusz Piontkowski: To było spotkanie na wniosek Solidarności. Kilka miesięcy temu doszło do zmian personalnych w prezydium sekcji oświaty, to było nasze drugie spotkanie, na którym mieliśmy szanse szerzej porozmawiać. Mamy nadzieję na kontynuacje rozmów dla dobra nauczycieli.
PAP: Czego dotyczyły rozmowy?
D.P.: Rozmawialiśmy o sytuacji w szkołach, ale także na uczelniach. Rozmawialiśmy też o postulatach, jakie były formułowane przez Kongres Krajowy Sekretariatu Nauki i Oświaty. Rozmawialiśmy też o ostatnich zmianach ustawowych, które dokonały się w tych dziedzinach.
PAP: Jakie jest stanowisko Ministerstwa Edukacji i Nauki wobec tych postulatów? Jednym z nich jest odpowiednio wysokie finansowanie zadań związanych z oświatą, szkolnictwem wyższym i nauką.
REKLAMA
D.P.: Z częścią postulatów Solidarności zgadzamy się. My także chcemy, aby nauczyciele godnie zarabiali, stąd duże wzrosty wynagrodzeń w ostatnich latach. Mówiłem też o tym podczas spotkania ze związkowcami z Solidarności. Przypomnę, że nauczyciel rozpoczynający pracę uzyskał w przeciągu ośmiu lat wzrost wynagrodzenia o 76 proc., a o niemal 50 proc. nauczyciel dyplomowany.
Mówimy także o pracach nad budżetem na 2024 r. Przypomnieliśmy, że ministerstwo postulowało 25-procentowy wzrost wynagrodzeń nauczycieli, w trakcie negocjacji jest ostateczna kwota subwencji oświatowej. Prawdopodobnie jej wzrost będzie jeszcze wyższy niż w roku poprzednim. Szykuje się więc nam kolejny rekordowy rok wzrostu subwencji, ale dziś nie jesteśmy jeszcze w stanie podać konkretnych kwot wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli. Trwają prace nad projektem budżetu na 2024 rok.
PAP: W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że jest szansa na to, by nauczyciele otrzymali podwyżkę jeszcze w tym roku.
D.P.: Rzeczywiście ten element też pojawił się na spotkaniu. Minister Przemysław Czarnek wyraźnie wskazał, że w żadnym momencie nie deklarowaliśmy wzrostu wynagrodzenia we wrześniu tego roku. Sytuacja budżetowa na to nie pozwala. Natomiast w porozumieniu z Solidarnością szczebla ogólnokrajowego są dwa elementy, które dotyczą także nauczycieli: wzrost odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, co nauczyciele powinni już odczuć, oraz nagroda specjalna z okazji 250-lecia powstania Komisji Edukacji Narodowej.
PAP: Czy podczas spotkania rozmawiali państwo na temat planów ministerstwa na najbliższy roku i na lata następne?
D.P.: Związkowcy chcieli rozmawiać przede wszystkim o sytuacji ekonomicznej i pragmatyce zawodowej nauczycieli.
Potwierdzaliśmy, że nadal jesteśmy otwarci na dalsze odbiurokratyzowanie pracy nauczyciela. Stąd plan kolejnego spotkania za tydzień, w węższym gronie, dotyczącego obowiązków biurokratycznych w pracy z uczniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Związkowcy z Solidarności wskazywali, że być może jest tu jeszcze jakaś przestrzeń do dalszego odbiurokratyzowania. Jeżeli zostaną wskazane konkretne działania, które mogłyby temu pomóc, to jesteśmy otwarci na zmiany przepisów w tej sprawie. Nie wiem, czy część tych przepisów da się jeszcze zmienić przed wrześniem, natomiast generalnie podtrzymujemy to, co mówiliśmy dotąd, że jesteśmy za maksymalnym odbiurokratyzowaniem pracy nauczyciela. Tu już wiele zrobiliśmy w ostatnich latach.
Chcemy także rozmawiać o postulatach dotyczących pragmatyki zawodu nauczyciela. Jeden z postulatów Solidarności dotyczył chociażby nagrody jubileuszowej. Uważamy, że należy przeprowadzić waloryzację tych świadczeń, być może wprowadzić dodatkowe świadczenie po 45 latach pracy, tak jak jest to z pracownikami samorządowymi.
Rozmawialiśmy także o dodatkach do wynagrodzenia nauczycieli – to jest szerszy problem. Związkowcy zgadzają się z nami, że powinny nastąpić szersze rozmowy dotyczące pragmatyki zawodowej nauczycieli, w tym systemu wynagradzania, uproszczenia tego systemu, czy dyskusja o dodatkach do wynagrodzenia, w tym m.in. za wychowawstwo i jego wysokości. Zgadzamy się, że w tym ostatnim wypadku potrzebna jest waloryzacja tego świadczenia. W rozmowach takich powinni uczestniczyć, oprócz związków zawodowych, także przedstawiciele innych środowisk działających w obszarze edukacji, jak np. przedstawiciele organów prowadzących czy pracodawcy.
Według nas należy do tych rozmów jak najszybciej przystąpić i całościowo te kwestie uregulować, nie tylko samych dodatków, ale także wynagrodzeń nauczycieli, pensum nauczycieli i całej pragmatyki zawodowej oraz systemu wynagradzania, bo są to elementy ze sobą powiązane. Obecny system wynagradzania nauczycieli jest bardzo skomplikowany, co potwierdzają sami związkowcy. Chcielibyśmy doprowadzić do jego uproszczenia i być może za kilka miesięcy, po rozmowach ze związkami i z samorządami, uda się do tego doprowadzić. Są też inne sprawy związane z pragmatyką zawodową, choćby kwestia urlopów, sposobu ich przeliczania, ale to także tematy, o których musimy nieco szerzej porozmawiać.
W wielu kwestiach związanych z pragmatyką zawodową nauczycieli mamy podobne zdanie. Wyraźnie jednak mówimy również o tym, że gdy wiążą się z tym dodatkowe, znaczne środki, to musimy brać pod uwagę także m.in. stanowisko Ministerstwa Finansów.
PAP: Gdy mówimy o kwestiach finansowych nie mogę nie zapytać o powtarzany od lat postulat Solidarności, a także innych związków zawodowych, dotyczący powiązania wysokości wynagrodzenia nauczycieli z wysokością średniego wynagrodzenia w gospodarce. Czy jest szansa na spełnienie tego postulatu, czy MEiN przychyli się do niego?
D.P.: To nie jest tylko w gestii Ministerstwa Edukacji i Nauki. My byliśmy gotowi na wypracowanie pewnych zasad powiązania wynagrodzenia nauczycieli z wynagrodzeniem średnim bądź wynagrodzeniem minimalnym, ale na takie rozwiązanie potrzebna jest zgoda premiera, ministra finansów i całego rządu. Dotąd takiej zgody nie było.
PAP: A jest szansa na zgodę na to w przyszłości?
D.P.: Zobaczymy za kilka miesięcy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.