Przestępstwem jest już moment oferowania łapówki
REKLAMA
REKLAMA
Postanowienie Sądu Najwyższego z 14 marca 2007 r.
REKLAMA
SYGN. AKT III KK 248/2006
STAN FAKTYCZNY
REKLAMA
Paweł A. uznany został za winnego tego, że dwukrotnie złożył pełniącemu funkcję publiczną prezydenta miasta - Czesławowi M. obietnicę udzielenia korzyści majątkowej znacznej wartości w rozmiarach 2 mln zł i dwóch apartamentów - mieszkań w planowanym do wybudowania osiedlu mieszkaniowym, w zamian za przeprowadzenie procedury zamiany przeznaczenia gruntu o powierzchni 11 hektarów w dzielnicy R. z terenu rolniczego na tereny zabudowy i rekreacji w związku z opracowaniem planu zagospodarowania przestrzennego, przy czym działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Został skazany na karę trzech lat pozbawienia wolności oraz karę grzywny.
Po przegranej rozprawie apelacyjnej kasację do Sądu Najwyższego wniósł obrońca skazanego, który zarzucił, że ewentualne wręczenie korzyści majątkowej nie nastąpiło w związku z pełnieniem funkcji publicznej oraz że zachowanie oskarżonego, to jest udzielenie obietnicy wręczenia korzyści majątkowej, nie zostało przez oskarżonego zwerbalizowane, mimo braku jakichkolwiek dowodów na powyższą okoliczność.
UZASADNIENIE
REKLAMA
Wystąpienie obrońcy skazanego było całkowicie błędne, i to zarówno, gdy chodzi o tezę o braku związku złożonej przez Pawła A. obietnicy udzielenia korzyści majątkowej pełniącemu funkcję publiczną prezydenta miasta Czesławowi M. z pełnioną przez niego funkcją publiczną, jak i gdy twierdził, że oskarżony owej obietnicy nie zwerbalizował.
Podnoszona przez obrońcę kwestia, odnosząca się już wprost do treści korupcyjnej oferty, została przedstawiona w kasacji w sposób jaskrawo sprzeczny z faktami. Całkowicie niezrozumiały jest tu zarzut, że obietnica korzyści złożona przez skazanego nie została zwerbalizowana i obrońca nie wskazał, w czym upatruje braku owej werbalizacji. Brak jakichkolwiek argumentów w tej kwestii jest zupełnie zrozumiały i oczywisty w sytuacji, gdy propozycja oskarżonego miała treść następującą - za załatwienie sprawy 2 miliony dla ciebie lub miasta (pierwsza rozmowa oskarżonego z Czesławem M.), dla ciebie dwa apartamety (druga rozmo- wa oskarżonego z Czesławem M.).
Momentem dokonania przekupstwa czynnego w wypadku, gdy wręczający posługuje się obietnicą udzielenia korzyści majątkowej jest chwila, gdy oświadczenie gotowości udzielenia takiej korzyści dojdzie do osoby pełniącej funkcję publiczną, niezależnie od tego, czy zostanie ono przyjęte, czy też odrzucone. Przekupstwo jest bowiem przestępstwem bezskutkowym, a zatem jego dokonanie następuje w chwili realizacji znamion czynnościowych.
OPINIA
Agnieszka Wardak
adwokat, szef Zespołu Postępowań Karnych Kancelarii Salans
Komentowany wyrok dotyczy przestępstwa łapownictwa czynnego. W orzeczeniu Sąd Najwyższy analizuje element, który jest bardzo istotny dla ustalenia odpowiedzialności karnej za każdą z postaci łapownictwa (biernego i czynnego). Aby doszło do popełnienia przestępstwa tego typu, musi mieć miejsce oferowanie lub przyjęcie korzyści lub obietnicy takiej korzyści. Oferta ta nie może być jednak skierowana do lub przyjęta przez dowolną osobę, musi to nastąpić w związku z pełnieniem przez tę osobę funkcji publicznej. Związek nielegalnej korzyści z funkcją publiczną przybiera w praktyce różne formy działania: od oferowania lub przyjmowania korzyści w zamian za podjęcie określonych czynności (np. wydanie decyzji) aż do ogólnie pojętego pozyskania przychylności osoby, która z racji pełnionej funkcji publicznej może mieć wpływ na tok sprawy. Stwierdzenie istnienia tej okoliczności nie zawsze jednak jest łatwe. Osoby pełniące funkcję publiczną dokonują bowiem także czynności, które nie są powiązane ze statusem osoby publicznej czy też z jej kompetencjami, lub też posiadają zakres kompetencji nieodpowiadający wprost oczekiwaniom wręczającego korzyść lub składającego w tym zakresie obietnicę.
Przygotowali ADAM MAKOSZ i ARKADIUSZ JARASZEK
REKLAMA
REKLAMA