REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rosną wydatki na promocję małych miast

Robert Stępowski
Robert Stępowski

REKLAMA

REKLAMA

Z roku na rok rosną wydatki miast powiatowych na działania promocyjne. Kwoty te są wciąż jednak na tyle niskie, że nie gwarantują sukcesu podejmowanych akcji. Ile miasta powinny wydawać na promocję? W odpowiedzi na to pytanie pomoże poniższy przegląd finansowania działań promocyjnych w wybranych miastach. 

Z wyliczeń ekspertów wynika, że dziś samorządy przeznaczają na promocję około 0,5 proc. swoich budżetów. To więcej niż jeszcze kilka lat temu, ale wciąż zbyt mało. - Moim zdaniem poziom wydatków na promocję sięgać mógłby od 2 do nawet 5 proc. Ale przy tym jedno zastrzeżenie: te pieniądze nie mogą być kosztem samym dla siebie. Powinny być inwestycją, która w przyszłości zaowocuje nowymi przychodami miasta – twierdzi Marek Tobolewski, creative group head w Eskadra MarketPlace.

REKLAMA

 

Miasta takie jak Warszawa, Łódź, czy Wrocław wydają rocznie ponad 20 mln zł na działania promocyjne i marketingowe. Gdańsk i Gdynia w 2008 roku na ten cel przeznaczyły po ponad 10 mln zł, natomiast Suwałki i Toruń po niespełna 500 tys. zł.

 

Zazwyczaj im mniejsze miasto tym mniejsze również środki przeznaczane na promocję. Niekiedy pozwalają jedynie pokryć koszty niezbędnych gadżetów promocyjnych (zakupu kubków, smyczy, koszulek, druku kalendarzy czy folderów). Oczywiście nie zawsze ilość mieszkańców przekłada się wprost proporcjonalnie na ilość pieniędzy przeznaczanych na promocję. Takim pozytywnym przykładem są Międzyzdroje, które mają zaledwie kilka tysięcy mieszkańców, a wydają ponad milion złotych na Festiwal Gwiazd, poza tym organizują szereg innych głośnych imprez, jak np. Festiwal Pieśni Chóralnej czy Mityng Lekkoatletyczny im. W. Komara i T. Ślusarskiego. W budżecie tego miasta zabezpieczono też środki na szereg innych działań marketingowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

 

Czytaj także: Dni miast - przegląd inicjatyw i sposobów finansowania >>

 

Niestety, wiele samorządów - jak choćby Jędrzejów (woj. świętokrzyskie) - o takich budżetach może tylko pomarzyć. Ta kilkunastotysięczna miejsko-wiejska gmina wyda w 2009 roku na promocję jedynie 72 tys. zł - zaledwie 2 tys. więcej niż rok temu. Urzędnicy mają jednak nadzieję, że budżet na 2010 roku będzie nieco wyższy od tegorocznego. Jędrzejów przeznacza te pieniądze na utrzymywaniu kontaktów z miastami partnerskimi, zakup gadżetów promocyjnych, wydawanie publikacji promocyjnych, reklamę w prasie turystycznej oraz dofinansowanie miejskich imprez.

 

Miasto nie posiada także strategii promocji. - Zastanawialiśmy się nad jej opracowaniem, ale jest to raczej sprawa przyszłości, być może kilku lat – przyznaje Marek Chudzik z Urzędu Miasta Jędrzejowa.

 

Niespełna 15-tysieczny Bytów (woj. pomorskie) w tym roku na działania promocyjne wyda więcej niż Jędrzejów, bo 155 tys. zł. Jednak jeszcze rok temu miasta dysponowały podobnymi budżetami. W przypadku Bytowa porównując rok do roku kwota ta wzrosła o 100 tys. zł. Większość z tych pieniędzy przeznaczono na organizację Dni Bytowa, Kaszubskiej Soboty i Międzynarodowego Festiwalu Folkloru. Jak twierdzą pracownicy bytowskiego magistratu, w tym roku dużym przedsięwzięciem było wydanie albumu fotograficznego o mieście: „Bytów - opowieść o ziemi i ludziach", przy finansowym wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej w Warszawie.

 

Czy miejscowi radni docenią te działania i w budżecie na 2010 rok zaakceptują jeszcze większe środki na promocję? - Trudno mi w tej chwili na to pytanie udzielić odpowiedzi. Potrzeby mamy ogromne ale nie wiemy, jakie środki przyzna nam rada miejska – odpowiada Małgorzata Nowak z wydziału promocji UM Bytowa.

 

Jakie działania można podjąć dysponując tak niskim budżetem i czy możemy liczyć na spektakularne efekty naszej działalności? - Jeśli będziemy mieć sprytny, dobry pomysł, to za taką kwotę można zrealizować skuteczną kampanię (raczej nie ATL). Ale jeśli ma to być całość rocznych wydatków, to wyróżnić się można chyba wyłącznie w kategorii „najniższy budżet na promocję” – stwierdza Marek Tobolewski z Eskadry. Dodaje, że nie wszystkie samorządy zrozumiały już potrzebę podejmowania działań marketingowych. Przyznaje też, że bardzo często pokutuje przekonanie, że jak się nie ma oczywistych walorów turystycznych – promować się nie warto. - Z drugiej strony zdarza się również olbrzymie „parcie na szkło”. Czasem nawet nieduże miasta za punkt honoru stawiają sobie przeprowadzenie dużych kampanii reklamowych – mówi Tobolewski. I zaznacza, że wciąż tak proste i stosunkowo niedrogie medium, jakim jest Internet, ciągle bywa niewykorzystywane.

 

REKLAMA

Samorządy starają się sukcesywnie zwiększać swoje wydatki na promocję i sięgaja w tym celu również po środki unijne. Tak robi m.in. Węgorzewo. W 2008 roku z budżetu wydano na promocję 230 tys. zł oraz przeprowadzono kampanię o wartości 183 tys. zł sfinansowaną z programu „Rybołówstwo i Przetwórstwo Ryb 2004-2006”. W tym roku samorząd na działania promocyjne przeznaczył 250 tys. zł oraz złożył wniosek o dofinansowanie (500 tys. zł) kampanii promującej gminę z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Nieco więcej pieniędzy na promocję wydaje Ostrołęka, jedno z największych miast na Mazowszu (byłe miasto wojewódzkie). - Posiadamy Strategię Rozwoju Miasta Ostrołęki na lata 2000-2010. W 2002 roku został opracowany System Identyfikacji Wizualnej Miasta Ostrołęki, natomiast dotychczas nie była opracowana strategia promocji miasta jako odrębny dokument – przyznaje Monika Kowalczyk z wydziału rozwoju gospodarczego i promocji Ostrołęki. Mimo braku takiego dokumentu, porównując budżety z 2008 i 2009 roku widzimy znaczny wzrost wydatków promocyjnych. W tym roku władze miasta zdecydowały się wydać na ten cel 365 tys. zł i jest to o 100 tys. zł więcej niż rok wcześniej.

 

Znaczny wzrost wydatków promocyjnych zanotowała w bieżącym roku również Sokółka (woj. Podlaskie), która zdecydowała się przeznaczyć na ten cel 290 tys. zł. – Warto podkreślić, że w tym roku Sokółka świętuje 400-lecie nadania praw miejskich, dlatego środki na cele promocyjne były znacznie większe niż zazwyczaj – wyjaśnia odpowiadająca za działania promocyjne miasta Dorota Biziuk. Znaczna część tegorocznego budżetu została przeznaczona na imprezy uświetniające jubileusz oraz wydanie pierwszego w historii Sokółki albumu i książki o historii miasta. Dla porównania, ubiegłoroczny budżet na działania promocyjne wyniósł jedynie 30 tys. zł.

 

Z roku na rok zwiększany jest również budżet na promocję Lubartowa (woj. Lubelskie). W tym roku samorząd chce wydać na ten cel 373 tys. zł i jest to o prawie 70 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Niestety, Marek Pankowski - p.o. naczelnika wydziału promocji - nie ma optymistycznych wizji co do przyszłorocznego budżetu „promocyjnego”. – Wszystko będzie zależało od kondycji finansowej miasta w 2010 roku. W budżecie można zapisać wszystko, ale są to wirtualne pieniądze. Dopóki nie będziemy znali rzeczywistego poziomu wykonania dochodów za 2009 r., trudno będzie ocenić na ile sytuacja globalnego kryzysu odbije się na kondycji finansowej miasta - tłumaczy.

 

Znaczna część tegorocznego budżetu (125,5 tys. zł) to środki pochodzące z Ministerstwa Spraw Zagranicznych przeznaczone na realizację projektu „Demokratyczne i Europejskie doświadczenia Miasta Lubartów w rozwoju samorządności lokalnej i postaw obywatelskich Rejonu Emilczyńskiego na Ukrainie". Odpowiedzialni za promocję miasta urzędnicy mają nadzieję otrzymać niebawem jeszcze większe środki zewnętrzne, tym razem z Regionalnego Programu Operacyjnego woj. Lubelskiego na realizację projektu „Rowerem przez krainę Lewarta - promocja oferty turystyki rowerowej Ziemi Lubartowskiej”. Złożony przez miasto wniosek uzyskał już pozytywną ocenę formalną i czeka na ocenę merytoryczną oraz rozstrzygniecie postępowania konkursowego. Wartość projektu oszacowano na 647 tys. zł.

 

Z niewielkim optymizmem na przyszłoroczny budżet patrzy także naczelnik wydziału promocji Sieradza (woj. łódzkie). Choć od 2004 roku (108 tys. zł) kwoty przeznaczane na działania promocyjne były coraz wyższe (rok 2008 – 480 tys. zł, rok 2009 – 600 tys. zł) to w 2010 roku ta wzrostowa dynamika może zostać zahamowana. - Raczej nie spodziewamy się większego budżetu, wręcz przeciwnie. Będę zadowolony jeśli zostanie on na dotychczasowym poziomie – mówi Mariusz Wróbel, kierownik referatu promocji UM Sieradza.

 

W tym roku miastu udało się zrealizować projekt Sieradz Open Hair Festival polegający na kreatywnym tworzeniu i prezentowaniu fryzur w oparciu o znanego na całym świecie, a pochodzącego właśnie z Sieradza, mistrza nożyczek i grzebienia Antoine`a Cierplikowskiego. Ten dość odważny pomysł na promocję został zaprezentowany podczas tegorocznego Festiwalu Promocji Miast i Regionów. Działania miasta dostrzegł także miesięcznik Press, który w październikowym wydaniu oceniając witryny internetowe wszystkich byłych miast wojewódzkich uplasował stronę internetową Sieradza na 8 miejscu. 

 

 Czytaj także: Polityka kulturalna miast rozwija gospodarkę >>

 

Niestety nawet bardzo dobry pomysł i ładny folder nie przyniesie zamierzonych efektów, jeśli nie zostanie wsparty kampanią reklamową i PR-ową. – Świetnie przygotowane, ciekawe materiały promocyjne świadczą o tym, że miasto ma pomysł na siebie, ale by go promować w całym kraju potrzeba znacznie większych nakładów środków i dobrego pomysłu PR-owego – mówi Sebastian Hejnowski, dyrektor zarządzający w agencji Ciszewski PR. - Nie jest więc sztuką wydanie kilkuset tysięcy złotych na kampanię outdoorową, jeżeli nie wiemy co chcemy nią osiągnąć. Cieszy jednak chęć poszukiwania przez nasze samorządy unikalnego wyróżnika oraz wzrastająca liczba miast zwracających się o pomoc w dziedzinie promocji do fachowców - dodaje.

Robert Stępowski

samorzad.infor.pl

 

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Pensja minimalna robotnika i pracownika samorządowego zrównana. Samorządowcy nie są zadowoleni bo 16,65% dla najniżej wynagradzanych a 5% dla specjalistów

Dla pracowników samorządowych to jest rewolucja. Pensja minimalna w urzędach (otrzymują je osoby na najniższych stanowiskach - I grupa zaszeregowania) została zrównana z pensją minimalną dla całej Polski (4666 zł). W poprzednich latach pensja ta zawsze była niższa o 200-400 zł. Samorządy musiały dopłacić z innych źródeł do ustawowej pensji brakujące pieniądze. I grupa zaszeregowania otrzymała 16,65% podwyżki. Grupy najlepszych specjalistów tylko 5%. Stąd niezadowolenie w samorządach.

MEN: Wykaz dokumentów wymaganych do uzyskania dyplomu zawodowego

Od 11 lutego 2025 r. obowiązuje rozporządzenie w sprawie wykazu dokumentów potwierdzających kwalifikacje w zawodzie wymaganych do uzyskania dyplomu zawodowego albo dyplomu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe w zawodzie nauczanym na poziomie technika. Wykaz obejmuje 175 zawodów.

Bezpłatne leki dla seniorów i dzieci. Łatwiejszy dostęp do recept refundowanych i do szczepień. Przepisy już obowiązują

Bezpłatne leki dla seniorów i dzieci. Łatwiejszy dostęp do recept refundowanych i do szczepień. Przepisy weszły w życie w piątek, 14 lutego 2025 r. Nowela rozszerzyła m.in. katalog osób uprawnionych do wystawiania recept na bezpłatne leki dla osób 65 plus oraz poniżej 18 roku życia.

1700 zł dla każdego obywatela w wieku produkcyjnym? Ekonomista: to możliwe [WYWIAD]

A gdyby tak zastąpić 800+, babciowe, zasiłki opiekuńcze, rentę socjalną i inne świadczenia jednym uniwersalnym świadczeniem, które otrzymywałby każdy obywatel w wieku produkcyjnym? O co chodzi o idei dochodu podstawowego i ile by taki program kosztował? Rozmówcą Piotra Nowaka w programie Gość Infor.pl był dr Maciej Szlinder, ekonomista, filiozof, prezes Polskiej Sieci Dochodu Podstawowego.

REKLAMA

Jaka jest prawidłowa temperatura ludzkiego ciała? Już nie 36,6 st. C

Jaka jest prawidłowa temperatura ludzkiego ciała? Kalifornijscy lekarze i antropolodzy uznają starą normę, czyli 36,6 st. C za nieaktualną. Na przestrzeni wieków temperatura się obniżyła. Eksperci przeanalizowali przyczyny tej zmiany.

Polacy źle mierzą temperaturę w czasie choroby

Polacy źle mierzą temperaturę w czasie choroby. Do takich wniosków doszli autorzy raportu pt. „Jak Polacy mierzą temperaturę ciała podczas choroby?”. Jakie błędy są najczęściej popełniane? Na co trzeba zwrocić szczególną uwagę, zwłaszcza w sezonie zachorowań na grypę?

Uposażenia żołnierzy zawodowych w 2025 roku [Tabela stawek]. Podwyżka z wyrównaniem od 1 stycznia

Minister Obrony Narodowej przygotował projekt rozporządzenia w sprawie stawek uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych. Stawki te mają zostać podwyższone od 5,3% do 7,1% (w zależności od grupy uposażenia) ze skutkiem od 1 stycznia 2025 r. Zatem w 2025 r. (z wyrównaniem od 1 stycznia) nastąpi wzrost uposażenia zasadniczego od 400 zł dla szeregowych, 500 zł dla podoficerów oraz do 1100 zł dla generała - w porównaniu do dotychczasowych stawek. Najniższe uposażenie zasadnicze żołnierza zawodowego wzrośnie o 400 zł - z 6000 zł do 6400 zł.

Co pyli teraz? Kalendarz pylenia na cały rok

Należy pamiętać, że w Polsce, w niektórych regionach jest cieplej, w innych zimniej, w innym okresie pylić będą rośliny i drzewa w południowo-zachodniej części kraju, a w innym w północno-wschodnim. W Polsce najczęściej uczulają pyłki trwa, chwastów oraz drzew.

REKLAMA

Dzień Bezpiecznego Internetu. Ilu Polaków dzieli się swoimi danymi do logowania?

Czy Polacy udostępniają swoje dane do logowania? Z badania "Mobilny Portret Polaka" opublikowanego 11 lutego, w Dniu Bezpiecznego Internetu wynika, że 60 proc. badanych deklaruje, iż nie dzieli się z nikim swoimi danymi do logowania. Co piąty respondent przyznał, że padł ofiarą oszustwa w internecie.

Jak obliczyć trzynastkę dla pracownika samorządowego? RIO: nie można wliczać jednorazowych, nieperiodycznych wypłat do podstawy wymiaru dodatkowego wynagrodzenia rocznego

Regionalna Izba Obrachunkowa w piśmie z 28 stycznia 2025 r. wyjaśniła, że do podstawy wymiaru dodatkowego wynagrodzenia rocznego (tzw. trzynastki) wlicza się te składniki wynagrodzenia, które przyjmowane są do obliczenia ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy, a także wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy oraz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy przysługujące pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy. Do tej podstawy nie wlicza się natomiast jednorazowych lub nieperiodycznych wypłat za spełnienie określonego zadania bądź za określone osiągnięcie.

REKLAMA