Samorządowy dystans do świata Social Media
REKLAMA
REKLAMA
- Na Naszej-Klasie i MySpace założyliśmy konta na potrzeby akcji "Autoportret Częstochowian". Od pewnego czasu mamy też konto na YouTube – mówi Włodzimierz Tutaj, zastępca naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Częstochowy.
REKLAMA
Wrocław, który jest jednym z liderów działań marketingowych, już od dłuższego czasu posiada profile na najpopularniejszych portalach społecznościowych w naszym kraju. – U nas jest siedziba Naszej-Klasy, gdzie pracują nasi koledzy i dzięki tej współpracy możemy realizować bardzo ciekawe akcje. Nie ograniczamy się jednak tylko do działalności na NK, prowadzimy również dwa kanały na YouTube – opowiada natomiast Paweł Romaszkan, szef wrocławskiej promocji. – Ja wierzę w siłę tych kanałów, dlatego je wykorzystujemy – dodaje.
Radom (Woj. Mazowieckie), choć jest miastem mniejszym od Wrocławia i znajduje się dopiero na początku swojej profesjonalnej drogi marketingowej oraz strategicznego myślenia o marce miasta (w połowie grudnia br. miasto oficjalnie zaprezentowało strategię promocji marki opracowaną przez krakowską agencję DEMO Effective Launching), już od pewnego czasu posiada swoje konto na Blip.pl.
- Byliśmy pierwszym miastem, które założyło swój profil na mikroblogu Blip. Staramy się by nasz blog był blogiem miejskim, a nie urzędowym dlatego piszemy nasze komunikaty tak, by były atrakcyjne dla mieszkańca – opowiada Przemysław Cebula z kancelarii Prezydenta Radomia. Wiadomości z Blipa są też automatycznie publikowane na Twitterze, gdzie miasto również posiada swój profil. Także wspomniana strategia zakłada intensywne działania miasta w obszarze Social Media.
Czytaj także: Ranking stron internetowych miejskich przewoźników >>
Niestety, to tylko kilka chlubnych przypadków miast intensywnie wykorzystujących narzędzia Social Media. Nie ma się jednak czemu dziwić. Anna Proszowska-Sala, dyrektor zarządzająca agencji CityBell Consulting (dyrektor festiwalu Promocji Miast i Regionów) przyznaje, że możliwości oferowanych przez nowoczesne kanały komunikacji nie tylko nie wykorzystują miasta, ale również rynek komercyjny.
- Polskie miasta w bardzo niewielkim stopniu wykorzystują te narzędzia. Ciekawe projekty pojawiają się już na świecie – mówi Proszowska-Sala. Za przykład podaje Organizacje Turystyczne: Karaibską i Filadelfijską, które do swoich działań bardzo mocno wykorzystują blogerów, przede wszystkim tych opiniotwórczych.
Podobnie stara się działać także Szczecin. - Ważnym, elementem w naszej komunikacji są sympatyzujący z miastem blogerzy, a także współpraca z portalami ogłoszeniowymi, informacyjnymi i różnego rodzaju stronami inicjatyw społecznych, które coraz chętniej umieszczają informacje dotyczące miasta Szczecin na swoich stronach. Staramy się również korzystać ze środków niestandardowych jak „łańcuszek w komunikatorach” Gadu-Gadu – przyznaje Piotr Wachowicz, szef promocji w szczecińskim magistracie.
- Internet pozwala nie tylko na promocję zewnętrzną, ale także na tworzenie własnych kanałów komunikacji, które pozwalają na kreowanie drugiego obiegu informacji – poza mainstreamem – uważa Anna Proszowska-Sala.
Czemu więc miasta nie korzystają z tych kanałów komunikacji? Pracownicy samorządów często nie posiadają odpowiedniej wiedzy na temat tych narzędzi oraz ich potencjalnych możliwości. Równie często przed ich wykorzystaniem urzędników paraliżuje strach związany z interaktywnością tych mediów i krytyką, która pod ich adresem może popłynąć ze strony niezadowolonych internautów - mieszkańców.
- Oczywiście, że nigdy nie pozbędziemy się krytyki. To chyba się jeszcze nikomu nie udało, ale jeśli przekonamy do naszej wizji choćby 30 - 40 proc. osób, do których chcemy dotrzeć z komunikatem, to i tak osiągniemy duży sukces – mówi Proszowska-Sala.
Nawet tak duże miasto jak Poznań, które w ostatnich latach znacznie zwiększyło budżet na działania marketingowe i zintensyfikowało swoje działania w tym zakresie, na razie korzysta jedynie z Facebooka. – Jednak temat różnego rodzaju portali społecznościowych wydaje nam się bardzo ciekawy i oferujący wielkie możliwości. Dlatego cały czas pracujemy nad planem działań z wykorzystaniem tych mediów – zapewnia Damian Zalewski z biura promocji UM Poznania.
Dodaje, że już wkrótce miasto w znacznie szerszej skali zaistnieje w sieci, wykorzystując szereg możliwych kanałów komunikacji oferowanych dziś przez internet.
Podobną jak Poznań aktywność działań w sieci wykazuje Warszawa. Stolica co prawda posiada już swoje konta nie tylko na Facebook'u, YouTube, czy innych portalach społecznościowych, ale na razie tego nie nagłaśnia. Dlaczego? - Wszystkie nasze działania Social Media uruchamiamy wraz ze startem nowego portalu miejskiego – odpowiada Robert Klimek, p.o. naczelnika Wydziału Projektów Internetowych Biura Promocji Miasta Urzędu m.st. Warszawy.
- Dodatkowo planujemy uruchomić blog redakcji portalu, na którym będą prezentowane postępy prac, nowe realizacje, sprawozdania z udziałów w konferencjach, a także wyniki współpracy z mieszkańcami przy udoskonalaniu portalu na bazie forum, na którym użytkownicy (mieszkańcy) będą zgłaszać swoje uwagi i spostrzeżenia – dodaje Klimek.
Czytaj także: Samorządowe gazety, biuletyny i ... blogi >>
Miasta takie jak Rzeszów, Rybnik, Suwałki czy Kielce najczęściej udostępniają mieszkańcom na swoich serwisach (miejskich lub tematycznych) fora, gdzie toczone są dyskusje dotyczące spraw miasta. Natomiast tylko nieliczni prezydenci piszą swoje blogi i używają do tego celu odpowiedniego dla Internetu języka. Jeszcze mniej liderów samorządowych do komunikacji z mieszkańcami używa własnego kanału na YouTube.
Jeśli jednak samorządowcy dotrzymają składanych obietnic, 2010 rok powinien upłynąć pod znakiem szeregu działań realizowanych właśnie w świecie społeczności internetowych.
Robert Stępowski
REKLAMA
REKLAMA