Wybory parlamentarne 2015: spotkania z wyborcami mają znaczenie
REKLAMA
Wioleta Matela-Marszałek: Czy Pańskim zdaniem obecne spotkania z wyborcami wyglądają inaczej niż dziesięć czy piętnaście lat temu?
REKLAMA
Dr Sergiusz Trzeciak: Kandydaci coraz profesjonalniej podchodzą do spotkań z wyborcami. Wielu przekonało się, iż są one skuteczne. Przykładem mogą być radni, którym udało się wygrać wybory samorządowe na burmistrzów, a później wybory parlamentarne.
Zobacz również: Kampania samorządowa w internecie
Pamiętajmy jednak, iż same spotkania stanowią spore wyzwanie organizacyjne. W wyborach samorządowych kandydaci w swoich okręgach wyborczych mogą sami chodzić „od drzwi do drzwi”. W przypadku wyborów parlamentarnych mamy do czynienia z zupełnie inną skalą takiej akcji.
Łatwiej jest wziąć udział w konferencji lub debacie z innymi kandydatami?
REKLAMA
Pod względem organizacyjnym na pewno tak. Każdy kandydat powinien sobie jednak odpowiedzieć na pytanie, czy udział w dyskusji jest jego mocną stroną i czy dobrze zaprezentuje się na tle innych kandydatów. Uważam, że czasem lepiej jest zrezygnować z jakiejś debaty niż źle na niej wypaść.
Kluczowa jest tu odpowiedź na pytanie: „jakie są moje mocne strony?”. Jeżeli jest to na przykład bezpośredni kontakt, to wskazana jest kampania bezpośrednia. Osoby, które dobrze wypadają w mediach powinny chodzić do mediów. Narzędzia komunikacji z wyborcami należy dobrać odpowiednio do cech do samego kandydata.
Jedną z popularniejszych form kampanii są bezpośrednie spotkania. Coraz więcej kandydatów wychodzi do ludzi, spotykając się z nimi na przykład na targach czy rozdając materiały wyborcze. Łatwo zauważyć, że kandydaci w terenie wzorują się na liderach partii, poruszających się np. Szydłobusem czy R-busem.
Jak ocenia Pan skuteczność kampanii bezpośredniej?
Kampania bezpośrednia jest bardzo skuteczna pod warunkiem, iż jest zorganizowana na określoną skalę. Ważny jest również efekt synergii. Wyjaśnię to na przykładzie. Jeżeli organizujemy spotkanie z wyborcami, to możemy również umieścić zdjęcia z wydarzenia na Facebooku lub Twitterze albo opublikować filmy na YouTubie. W przypadku liderów i znanych kandydatów bezpośrednie spotkania z wyborcami mogą stać się pretekstem do zaistnienia w mediach. Mamy wówczas do czynienia z pełną synergią.
Czy miejsce prowadzenia spotkań ma wpływ na sukces kampanii?
Radzę kandydatom, by stworzyli mapę politycznych wpływów i rozpoczęli kampanię tam, gdzie istnieje największe poparcie dla ich ugrupowania.
Czego życzyłby Pan kandydatom, odbywającym przedwyborcze spotkania?
Mam uniwersalne życzenie dla kandydatów: żeby wiedzieli, po co chcą być w parlamencie. Bez takiej wiedzy sukces wyborczy nie spełni oczekiwań ani wyborców, ani samego kandydata. Kandydat, który wie, po co angażuje się w politykę, łatwiej komunikuje się z obywatelami. Jego komunikacja jest spójniejsza, a ta wewnętrzna spójność jest wiarygodna dla wyborców.
Dr Sergiusz Trzeciak
Politolog, prawnik, ekspert z zakresu marketingu politycznego, wizerunku publicznego i public relations. Doradza osobom publicznym, zarówno ze świata polityki, jak i biznesu, współpracuje z partiami politycznymi, administracją, samorządem, NGO oraz z przedsiębiorstwami. Prowadzi szkolenia z zakresu marketingu politycznego, kampanii wyborczych, kształtowania wizerunku i marki osobistej. Jest autorem 9 książek oraz wielu publikacji dotyczących marketingu politycznego, kampanii wyborczych, analizy polityki oraz marki osobistej.
Polecamy serwis: Marketing
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.