DGP: Czy będzie limit cen gazu dla małych i średnich firm? Co z ceną chleba w 2023 r.?
REKLAMA
REKLAMA
Skutków wysokich cen gazu obawia się m.in. gastronomia czy branża piekarnicza
Gaz - w odróżnieniu od energii elektrycznej - nie jest zatem objęty limitem cen dla małych i średnich przedsiębiorstw.
REKLAMA
Jeszcze dalej idą obawy branży gastronomicznej. Przestrzega ona przed widmem bankructw. Jak mówi DGP Robert Chmielewski, właściciel sieci Sushi Bistro, brak ustawowej ochrony dla MŚP będzie katastrofalny w skutkach i bezpośrednio przełoży się na koszt dla odbiorcy końcowego.
- Wsparcie jest konieczne i należy znaleźć pieniądze na to działanie. Można tu zastosować już sprawdzony mechanizm z ustawy o maksymalnej cenie energii - przekonuje.
Szacuje, że bez ustawowej ochrony co trzeci podmiot może mieć duże problemy. - Już wiele podmiotów jest blisko utraty płynności finansowej. Brak tego rozwiązania może zwiększyć skalę upadłości o 5-10 proc. To są realne miejsca pracy, to są ludzkie dramaty. Ten scenariusz może się wydarzyć, jeśli nasi rządzący nie pójdą po rozum do głowy - przestrzega Chmielewski.
Limit cen gazu w 2023 r.?
Czy rząd - pod naciskiem rosnących cen oraz plajt biznesów - zdecyduje się w przyszłym roku rozciągnąć tarczę również przynajmniej na część MŚP? W trakcie parlamentarnych prac nad limitami cen przedstawiciele opozycji oraz rzecznik MŚP proponowali objęcie ochroną również mikro, małych i średnich firm. Istotne są jednak koszty - już obecna wersja osłon przed wzrostem cen gazu to 30 mld zł.
Sejm odrzucił poprawkę dotyczącą piekarni
W Senacie w imieniu grupy senatorów poprawkę obejmującą piekarnie korzystające z gazu zgłosił Krzysztof Kwiatkowski.
Sejm poprawkę Senatu jednak odrzucił. - W tarczy gazowej znalazły się miliardy na rekompensaty dla PGNiG, a posłowie PiS odrzucili poprawkę na kilkadziesiąt milionów, która gwarantowałaby tańszy chleb dla obywateli. To bardzo zła wiadomość, szczególnie dla ludzi niezamożnych - mówi DGP Kwiatkowski.
I zapowiada: - Czekamy, czy rząd zaproponuje jakąś formę pomocy dla piekarni, co zapowiada. Jeżeli nie, przygotuję inicjatywę ustawodawczą Senatu w tej sprawie.
- Ustawa ograniczająca ceny paliwa gazowego dla wielu branż jest bardziej istotna niż ta dla energii elektrycznej - podkreśla Monika Mirończuk, dyrektor działu prawno-analitycznego Energy Solution.
REKLAMA
Zwraca uwagę, że w ostatnich latach zapotrzebowanie na paliwo gazowe rosło m.in. w związku z działaniami promującymi ekologię. - O ile przy optymalizacji kosztów dotyczących energii elektrycznej można rozważyć zakupy transzowe, własną instalację wytwórczą, umowę z wytwórcą czy działania związane z efektywnością energetyczną, o tyle przy paliwie gazowym możliwe działania są znacznie ograniczone. Często sprowadzają się do zmiany sposobu zasilania instalacji, o ile w ogóle jest taka możliwość - wyjaśnia.
Jak mówi, w ramach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024 Rada Ministrów może przyjąć program rządowy w postaci uchwały, która ma pomóc określonym grupom przedsiębiorców, którzy ponoszą dodatkowe koszty wynikające ze wzrostu cen energii elektrycznej i gazu ziemnego.
- Warto utworzyć program nie tylko dla odbiorców energochłonnych, ale i takich, dla których koszt gazu stanowi znaczny udział, np. powyżej 40 proc. kosztów zmiennych. Powinni oni uzyskać dopłaty, by zminimalizować dalszy wzrost cen swoich produktów i usług oraz zachować konkurencyjność na szczeblu europejskim. W innym przypadku zobaczymy albo fale upadłości, albo odczuje to każdy z nas w portfelu - sugeruje ekspertka.
Sytuacja na rynku gazu
REKLAMA
Krzysztof Mazurski, dyrektor w Energy Solution, spodziewa się dużej zmienności hurtowych cen gazu. Jest kilka czynników, które mogą spowodować spadki. To stopień zastąpienia surowca z Rosji importem LNG, spadek popytu za sprawą oszczędzania surowca oraz wciąż wysokie wypełnienie magazynów w krajach UE, mimo trudnego okresu pomiędzy połową listopada a połową grudnia.
Od szczytu cenowego z końca sierpnia (1600 zł/MWh) na Towarowej Giełdzie Energii ceny hurtowe dostaw, które mają być zrealizowane w I kw. 2023 r., zniżkowały do 550 zł/MWh w połowie listopada. Później spadły nawet do 538 zł/MWh.
Ekspert uważa, że sytuacja poszczególnych odbiorców biznesowych zależy od przyjętych strategii zakupowych. - Prawdopodobnie dużo lepsze ceny osiągną te podmioty, które z różnych powodów dzieliły zakupy w ramach rozsądnego wykorzystania modelu transzowych zakupów. Nie ma prostej zasady, w ramach której podmioty duże będą miały ceny lepsze niż małe. Rynek jest równie trudny dla każdego, a decyzje zakupowe mają nieporównanie większe znaczenie niż w poprzednich latach - podkreśla Krzysztof Mazurski.
Wiceprezes DB Energy Piotr Danielski wskazuje, że rynek oferuje firmom sprawdzone rozwiązania w zakresie efektywności energetycznej. - Były one opłacalne, kiedy cena gazu była niższa, więc tym bardziej są korzystne teraz, w dobie wysokich cen - podkreśla. ©℗
REKLAMA
REKLAMA