REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Gminy straciły wpływ na rozwój przestrzenny

Wioletta Kępka

REKLAMA

REKLAMA

Do 31 grudnia 2008 r. status rolny gruntów był jedyną przesłanką odmowy wydania decyzji o warunkach zabudowy, której nie podważały sądy i samorządowe kolegia odwoławcze. Od 1 stycznia 2009 r. gminy nie mają już tego argumentu.

Dlaczego Towarzystwo Urbanistów Polskich protestowało przeciwko przepisom ustawy z 19 grudnia 2009 r. o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, powszechnie nazywanej ustawą o odrolnieniu?

REKLAMA

REKLAMA

- Konieczność uzyskania zgody odpowiedniego organu na przeznaczenie gruntów rolnych na inne cele była ostatnią barierą przed niekontrolowanym rozwojem budownictwa. Po zlikwidowaniu tego narzędzia samorządy utraciły praktycznie wpływ na rozwój przestrzenny w swoich gminach.

Do 31 stycznia 2008 r. to gmina, realizując swoją politykę przestrzenną zapisaną w studium gminnym, decydowała, które grunty użytkowane rolniczo można będzie wykorzystać na inne cele, głównie budowlane. Pozwolenie na budowę na gruntach rolnych można było uzyskać tylko na terenach „odrolnionych” ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a wcześniej - planu ogólnego. Dla gruntów nieodrolnionych nie wydawano decyzji o warunkach zabudowy (dalej: decyzja o wz), które umożliwiają budowanie na terenach nieobjętych planami miejscowymi. Wyjątkiem była sytuacja, gdy decyzja miała dotyczyć gruntu, który został odrolniony przez wygasły już plan zagospodarowania przestrzennego, uchwalony na podstawie ustawy z 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym.

Od 1 stycznia 2009 r. status rolny gruntu nie będzie mógł być podstawą odmowy wydania decyzji o wz.

Jednak nadal ostateczna decyzja o zagospodarowywaniu kolejnych terenów w gminie, czy to poprzez plan miejscowy, czy decyzje o wz, będzie zależała od samorządów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Tylko teoretycznie, zwłaszcza jeżeli chodzi o decyzje o wz. Jako narzędzie kontroli ładu przestrzennego utraciła ona swoje cechy głównie przez orzecznictwo.

Intencją ustawodawcy było, co można prześledzić nadal w materiałach Ministerstwa Infrastruktury i w stenogramach z posiedzeń Sejmu i Komisji Sejmowych, które pracowały nad obowiązującą ustawą z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, aby decyzja o wz była narzędziem wykorzystywanym wyjątkowo, a podstawowym narzędziem planowania przestrzennego był plan miejscowy. Dlatego możliwość wydania decyzji o wz (oprócz wymogu zgodności zamierzenia inwestycyjnego od tzw. przepisów odrębnych) uzależniono od zaistnienia 4 kryteriów dotyczących terenu, który:

1) musi być uzbrojony,

2) mieć dostęp do drogi publicznej,

3) co najmniej jedna sąsiednia działka, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający określić, jak powinna być zabudowana, tzw. zasada dobrego sąsiedztwa,

4) nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne.

Niestety, w orzecznictwie administracyjnym, a zwłaszcza samorządowych kolegiów odwoławczych (dalej: SKO), warunki te traktowane są bardzo liberalnie i często organy te podważają decyzje samorządów o odmowie wydania decyzji o wz.

REKLAMA

Można to prześledzić na przykładzie tzw. dobrego sąsiedztwa. W intencji ustawodawcy miała to być działka, która styka się bezpośrednio, co najmniej punktowo z działką objętą wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy, i jest dostępna z tej samej drogi publicznej. Tymczasem praktyka orzecznictwa jest taka, że za podstawę spełnienia tego warunku uważa się jakąkolwiek działkę w obszarze tzw. analizy urbanistycznej. W prawie obszar tej analizy określony jest tylko minimalnie i może być dowolnie poszerzany. Sam znam takie analizy, które obejmowały kilometry kwadratowe. W ten sposób zniknął warunek dobrego sąsiedztwa.

Podobnie jest z kryterium dostępu do drogi publicznej. W orzecznictwie za dopuszczalne uznaje się wydanie decyzji o warunkach dla działki, która hipotetycznie w przyszłości będzie miała ustanowioną służebność drogową, często nawet wtedy, gdy między drogą a działką istnieje grunt prywatny i nie ma podstaw, by uznać, że działce należy się służebność. Zdarza się także, że SKO nie uznaje braku uzbrojenia za wystarczającą przeszkodę dla wydania decyzji o warunkach.

Dlatego do 1 stycznia 2009 r. to status rolny gruntu był jedynym niepodważalnym kryterium odmowy wydania decyzji o wz, którego SKO i sądy administracyjne nie mogły podważyć. Teraz samorządy utraciły i ten argument.

Czy odrolnienie gruntów w miastach rzeczywiście spowoduje, że otworzą się nowe możliwości inwestycyjne?

- Obecnie sytuacja jest taka, że na mocy ustaleń już wygasłych oraz aktualnych planów zagospodarowania przestrzennego zostało odrolnionych setki tysięcy hektarów z przeznaczeniem pod budownictwo, to znaczy że w trakcie procedury sporządzania planu uzyskano dla nich zgodę na zmianę ich przeznaczenia na cele nierolnicze, a mimo to grunty te nie są w ścisłym sensie budowlane, bo nie są uzbrojone. Najważniejszą bowiem barierą rozwoju budownictwa w Polsce jest brak infrastruktury technicznej i drogowej, a nie brak planów miejscowych czy istnienie pewnej ilości gruntów rolnych w granicach miast.

Jeżeli przejrzeć coroczny raport Ministerstwa Infrastruktury o zagospodarowaniu przestrzennym, to ilość gruntów odrolnionych przez plany miejscowe daje olbrzymie nadwyżki terenów inwestycyjnych. Średnie pokrycie obszarów miast planami miejscowymi wynosi ok. 20%. Gruntów budowlanych, w tym odrolnionych, jest w tych planach tyle, że można budować przez najbliższe 10 czy 15 lat i to przy dynamice rozwoju budownictwa sprzed kryzysu finansowego.

Jeżeli część samorządów nadal zachowuje w granicach swoich gmin znaczny areał gruntów rolnych, to nie dlatego, że nie mogą, ale że nie chcą ich odrolnić. Dzieje się tak, ponieważ przeznaczenie terenu pod budownictwo w planie miejscowym wiąże się z podjęciem zobowiązania wybudowania na tym obszarze niezbędnej infrastruktury. Dlatego gminy odrolniają grunty etapami, dostosowując tempo m.in. do swoich możliwości inwestycyjnych oraz faktycznych potrzeb na grunty budowlane.

Skąd się więc biorą ciągłe narzekania na brak gruntów budowlanych?

- Biorą się one stąd, że olbrzymia ilość gruntów odrolnionych planistycznie w ewidencji gruntów nadal ma status rolnych, nikt bowiem nie wystąpił o zmianę statusu tych gruntów. Ten status będą miały tak długo, aż ktoś nie wystąpi o pozwolenie na budowę (na podstawie ustaleń planu miejscowego lub treści decyzji o wz), wówczas konieczne jest uzyskanie tzw. zgody na wyłączenie z produkcji rolnej gruntu odrolnionego już wcześniej w trakcie procedury planistycznej.

Dziwi mnie, że ustawa o odrolnieniu nie zlikwidowała wyłącznie faktycznej bariery, która dotyczy zarówno inwestowania na podstawie planu miejscowego, jak i decyzji o wz. Jest to opłata za wspomniane wyłączenie gruntu z produkcji rolnej, którą trzeba wnieść na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę. Zlikwidowanie tej zgody i związanej z nią opłaty ułatwiłoby realizację inwestycji mieszkaniowych, zwłaszcza jednorodzinnych na terenach już „planistycznie odrolnionych”, których jest pod dostatkiem i których stale przybywa w miastach decydujących o dalszych odrolnieniach w ramach lokalnych polityk przestrzennych.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Wioletta Kępka

 

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak obliczyć trzynastkę dla pracownika samorządowego? RIO: nie można wliczać jednorazowych, nieperiodycznych wypłat do podstawy wymiaru dodatkowego wynagrodzenia rocznego

Regionalna Izba Obrachunkowa w piśmie z 28 stycznia 2025 r. wyjaśniła, że do podstawy wymiaru dodatkowego wynagrodzenia rocznego (tzw. trzynastki) wlicza się te składniki wynagrodzenia, które przyjmowane są do obliczenia ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy, a także wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy oraz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy przysługujące pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy. Do tej podstawy nie wlicza się natomiast jednorazowych lub nieperiodycznych wypłat za spełnienie określonego zadania bądź za określone osiągnięcie.

Z Radomia polecisz tylko w dwóch kierunkach. Jeden wkrótce będzie zawieszony

Jedynie ponad 3 tys. pasażerów. Tylu odprawiło lotnisko w Radomiu w styczniu. To o połowę mniej niż w tym samym miesiącu 2024 roku. Polskie Porty Lotnicze przekazały, że na ten moment dostępne są dwa regularne kierunki lotów.

Jak obniżyć koszty obsługi zadań pomocy społecznej? Postulaty Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza

Jak obniżyć koszty obsługi zadań pomocy społecznej? Postulaty Komisji ds. Polityki Społecznej i Ochrony Zdrowia Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza dotyczące usprawnienia działania organów pomocy społeczne.

Raport o stanie gminy 2025 szybko i bez błędów. Kielce, Wrocław i Jarocin już to zrobiły ... z pomocą AI

Gminom pozostało nieco ponad 100 dni na przygotowanie obowiązkowych sprawozdań, w których co roku raportują kluczowe informacje i rozliczają się z efektów realizowanych projektów. Czy to dużo czasu? Niekoniecznie, biorąc uwagę, że gminom w zależności od ich wielkości i specyficznych potrzeb stworzenie takiego opracowania zajmuje od min. 120, do nawet 2500 godzin, czyli 312 dni (!) i może angażować aż 20 pracowników (Dane szacunkowe: Integrator Danych Miejskich IRMiR). Dlatego przygotowując raport, gmina musi nierzadko sięgać po dodatkowe wsparcie. Opracowanie dokumentu kosztuje sporo wysiłku, czasu i pieniędzy, ale zdarza się, że jego lekturą nie są zainteresowani radni, więc mieszkańcy tym bardziej. Te wszystkie problemy można rozwiązać za pomocą wsparcia sztucznej inteligencji, która wygeneruje sprawozdanie o gminie. Czy to może działać? Przypadki Kielc, Jarocina i Wrocławia pokazują, że tak.

REKLAMA

EU Navigate. Program wsparcia dla osób starszych z chorobą nowotworową

Zapraszamy do udziału w projekcie EU NAVIGATE prowadzonym przez Pracownię Badań nad Starzejącym się Społeczeństwem Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum działającą pod kierunkiem pani profesor Katarzyny Szczerbińskiej.

Co z telefonami komórkowymi w szkołach? MEN odpowiada na ważne pytania

„W 2025 r. minister edukacji planuje przeprowadzenie badań dotyczących sposobów uregulowania przez szkoły zasad korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych.” - zapowiedziała wiceministra Katarzyna Lubnauer w odpowiedzi na interpelację poselską.

W styczniu lekarze zdiagnozowali ok. 300 tys. zachorowań na grypę. W tym sezonie zaszczepiło się niespełna 1,7 mln osób

GIS poinformował, że od początku sezonu epidemicznego 2024/2025 w związku z powikłaniami grypy zmarło prawie tysiąc osób. Ministerstwo Zdrowia podało, że przeciw zaszczepiło się w tym sezonie niespełna 1,7 mln osób. Zapasy szczepionek są, brak tylko chętnych do szczepień.

Usługi sąsiedzkie, teleopieka dla seniorów. Do 7 lutego 2025 r. gminy mogą składać wnioski o dofinansowania

Teleopieka dla seniorów. Gminy mogą składać wnioski o dofinansowania. Kto będzie mógł skorzystać z usług sąsiedzkich, w tym m.in. z dostępu do tzw. „opieki na odległość”? Ile wynosi dofinansowanie w ramach rządowego programu "Korpus Wsparcia Seniorów" na 2025 r.?

REKLAMA

Ile wynosi liczba ludności Polski na koniec 2024 roku? [Dane GUS]

Główny Urząd Statystyczny podał wstępne szacunkowe dane dotyczące liczby ludności w Polsce na koniec 2024 r. Jest spadek.

Podwyżka o 40% (marchewka) a podniesienie wieku emerytalnego (kij). Wcześniej był postulat 3 miesięcy urlopu za 7 lat pracy w jednej firmie

Autorem propozycji podwyżki o 20% w 2025 r. i o 20% w 2026 r. jest Lider Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz. Mowa jest o podwyżkach płac w sferze budżetowej w tym roku i co najmniej 20 proc. w przyszłym. Wcześniej związkowiec postulował wprowadzenie urlopu 3 miesięcy za 7 lat pracy. Propozycje oceniam jako nierealne do wprowadzenia.

REKLAMA