REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Budownictwo społeczne w gminach

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Grzyb
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Rynek. W Polsce działa 370 towarzystw budownictwa społecznego. Zakładają je najczęściej samorządy, by rozwiązać lokalne problemy mieszkaniowe.

Głównym magnesem są nisko oprocentowane kredyty z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, z których TBS-y mogą korzystać, budując mieszkania. Te kredyty są oprocentowane w wysokości połowy stopy redyskonta weksli NBP - nie mniej niż 3,5 proc. (w tej chwili obowiązuje właśnie takie oprocentowanie).

REKLAMA

Tanie kredyty

TBS-y mogą uzyskać kredyt nawet na 35 lat i na 70 proc. kosztów całej budowy. Reszta pieniędzy musi pochodzić od przyszłych najemców. W tym roku Towarzystwa Budownictwa Społecznego chciały pożyczyć z KFM nawet 1,3 mld złotych. - W kasie funduszu w tym roku jest jedynie ok. 600 mln złotych - mówi Zdzisław Słabkowski prezes Polskiej Izby Gospodarczej TBS. Nic dziwnego, ze przedstawiciele TBS-ow proponują, by obecny system zastąpić nowym. Kredytów udzielałyby banki komercyjne, a KFM spłacałby jedynie część należnych odsetek. Dzięki temu przy pomocy takich samych pieniędzy publicznych mogłaby powstawać większa liczba nowych mieszkań. Do tej pory TBS-y wybudowały około 80 tys. mieszkań. Mieszka w nich łącznie ok. 250 tys osób. Średni koszt budowy mieszkania w TBS-ie w skali całego kraju, to ok. 3,5-4 tys. zł - twierdzi prezes Słabkowicz. Największą bariera dla osób mniej zarabiających jest wymóg wpłacenia do TBS-u kwoty wynoszącej do 30 proc. wartości mieszkania. Cenę, jaką musi wpłacać najemca, ustala się na podstawie decyzji lokalnego wojewody. W Warszawie, w różnych TBS-ach, przy wynajmowaniu 60 mkw. mieszkania trzeba wpłacić średnio ok. 100 tys. złotych. Kilka samorządów zdecydowało się jednak, że założone przez nie TBS-y nie będą pobierały tej opłaty. Pieniądze są zwracane przy rezygnacji z najmu. Kwota partycypacji nie jest mała, a na pomoc banku raczej nie należy liczyć. W praktyce kaucję można jedynie pokryć kredytem konsumpcyjnym, który jest jednak wysoko oprocentowany.

Wysokie czynsze

Miesięczne czynsze płacone przez lokatorów są stosunkowo wysokie i zgodnie z prawem mogą wynosić nawet 4 proc. wartości odtworzeniowej lokalu. W Warszawie czynsze w TBS-ach przekraczają czasem nawet 700 złotych miesięcznie za 60-metrowe mieszkanie. Płacony czynsz zawiera nie tylko koszty eksploatacyjne, zarządu i składkę na fundusz remontowy, ale też koszt spłaty kredytu do KFM. Czynsz jest więc wyższy niż ten płacony przez najemców mieszkań hipotecznych i spółdzielczych, ale też zdecydowanie niższy od najmu mieszkania na wolnym rynku. Lokatorzy mieszkań TBS cały czas skarżą się jednak, że czynsze są co roku podnoszone. W niektórych miastach już teraz zapadły decyzje, że od przyszłego roku czynsz wzrośnie nawet o 20 proc. - to wielokrotnie powyżej wskaźnika inflacji. Lokatorzy tych mieszkań muszą też oczywiście ponosić inne opłaty związane z eksploatacją mieszkania, np. płacić rachunki za wodę, gaz i energię elektryczną.

Nie dla każdego

Mieszkanie w TBS-ie jest mieszkaniem socjalnym, więc starać się o nie mogą tylko osoby spełniające ściśle określone kryteria. Najczęściej ta oferta dotyczy tylko osób na stałe zamieszkałych w danej miejscowości, które mają trudną sytuację mieszkaniową, czyli nie mają żadnego tytułu prawnego do jakiejkolwiek nieruchomości. Najczęściej trzeba też mieć pracę na danym terenie i odpowiednio niskie dochody, które uniemożliwiają kupno mieszkania. W wielu miejscach kolejka zainteresowanych mieszkaniami na wynajem jest tak długa, że trzeba czekać kilka miesięcy lub nawet lat na zwolnienie mieszkania z TBS-u. W tej chwili nowych lokali nie powstaje dużo, bo brakuje pieniędzy na kredyty z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.

 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

ROMAN GRZYB

roman.grzyb@infor.pl

OPINIA

 

 

PROF. WITOLD WERNER

Instytut Rozwoju Miast

Idea TBS-ów została mocno wypaczona. To miały być mieszkania społeczne, dla ludzi biednych, a są dla zamożnych. Największą barierą jest początkowa wpłata w wysokości 30 proc. wartości mieszkania, którą musi ponieść najemca. Osoba mniej zarabiająca nie może sobie na to pozwolić, a banki na taki cel pieniądze pożyczą niezbyt chętnie. To w większości są mieszkania o wysokim standardzie wykonania i dobrej lokalizacji. Niestety, wpływa to na koszt tych lokali. Czynsze muszą być bardzo wysokie, bo zawierają nie tylko koszty eksploatacji, ewentualnych remontów, ale też koszt spłaty zaciągniętych kredytów. Systematycznie od wielu lat pieniądze z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego dla TBS-ów są coraz mniejsze. TBS-y czekają na nie i często popadają w coraz gorszą sytuację. Dobrze radzą sobie tylko te, które zajmują się budownictwem komercyjnym lub zarządzaniem nieruchomości - czasem nawet komunalnych. KFM udziela bardzo tanich kredytów (korzystając z dopłat z budżetu państwa), a korzyści mają z tego przede wszystkim osoby zamożne. Jeśli te osoby uzyskają możliwość wykupienia zajmowanych lokali, to powinno się to odbywać tylko po spłacie pozostałych 70 proc. wartości rynkowej mieszkania.

 

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MKiŚ: wyznaczamy lasy społeczne z ograniczoną wycinką drzew. 158 tys. ha wokół 11 największych aglomeracji

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało 2 lipca 2025 r., że zakończyło pierwszy etap projektu wyznaczania lasów społecznych wokół największych polskich miast. To przełomowy krok w kierunku zmiany podejścia do gospodarki leśnej - z naciskiem na potrzeby społeczne, zdrowotne i ekologiczne mieszkańców aglomeracji. O szczegółach w trakcie konferencji prasowej mówiła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister klimatu i środowiska, główny konserwator przyrody Mikołaj Dorożała.

Zmiany w opłatach za śmieci – będą nowe zasady segregacji, ulgi i kontrola deklaracji [PROJEKT MKiŚ]

W wykazie prac legislacyjnych pojawił się projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Chodzi o zmiany w funkcjonowaniu systemu gospodarowania odpadami na poziomie gminnym, które w ocenie projektodawców będą odpowiadać na realne potrzeby JST oraz mieszkańców.

RPO: Dość "wrogich przejęć" między gminami. Potrzebna kontrola sądowa

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do premiera Donalda Tuska o zawieszenie kontrowersyjnych decyzji dotyczących zmian granic gmin do czasu wprowadzenia nowych przepisów. Od lat brakuje skutecznej kontroli sądowej nad decyzjami Rady Ministrów, które prowadzą do konfliktów między samorządami.

Granica polsko-niemiecka. Polska wprowadza kontrole. Przedsiębiorcy mają 3 pytania

Czy Niemcy przerzucają imigrantów do Polski? Co z granicą polsko-niemiecką? Polska wprowadza kontrole graniczne w celu zapobiegania napływom nielegalnych migrantów. Co na to Niemcy?

REKLAMA

Premier Tusk: po rekonstrukcji w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie; około 15 lipca zapadną decyzje personalne

W dniu 30 czerwca 2025 r. na konferencji prasowej Premier Donald Tusk zapowiedział, że około 15 lipca zaproponuje kształt rządu po rekonstrukcji. Rozmowy w tej sprawie są prowadzone z liderami koalicyjnych ugrupowań - PSL, Polski 2050 i Lewicy. Żyjemy w ustrojowym bałaganie, podważane są obiektywne kryteria prawne, dlatego chciałbym, by politycy kierowali się naturalnymi kryteriami, jak zdrowy rozsądek czy zwykła ludzka przyzwoitość, i tacy będą ministrowie po rekonstrukcji - mówił 27 czerwca 2025 r. na konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Nowelizacja specustawy powodziowej. Nowe zadania i obowiązki samorządów

Możliwość zamiany zniszczonych nieruchomości na lokale komunalne, obowiązek raportowania decyzji WZ, świadczenie lokalowe, premia powodziowa czy ułatwienia proceduralne w odbudowie zniszczonych domów i obiektów – to najważniejsze zmiany w specustawie powodziowej. Nowelizacja ustawy wzmacnia kompetencje JST, daje im nowe narzędzia, ale też nakłada dodatkowe obowiązki administracyjne i sprawozdawcze.

Czym różni się „odbiór” odpadów komunalnych z nieruchomości od „przyjmowania odpadów”

NSA przypomniał gminom, że ustawodawca rozróżnia pojęcia odbierania odpadów komunalnych od ich przyjmowania i wprowadza odrębnie różne sposoby oddawania odpadów. Co za tym idzie – mechanizmy nie mogą być traktowane jako formy zamienne, kształtowane według własnego uznania gminy.

Wydruk zdjęcia z Google Street View jako dowód w sprawie administracyjnej

Dowodem w postępowaniu administracyjnym może być wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Dlatego wydrukom z Geoportalu oraz wydrukom zdjęć Google Street View nie można odmówić mocy dowodowej. Stanowią one jednak tzw. dowody nienazwane i nie mają prawem przewidzianej mocy dowodowej – tak jak w przypadku dokumentów urzędowych, które sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzone.

REKLAMA

Zamówienia publiczne: jakie zmiany są konieczne? 130 tys. zł progu zamiast 80 tys. zł

Konieczne są zmiany w zamówieniach publicznych. Pierwsza dotyczy zasady konkurencyjności, której prawidłowe stosowanie sprawia beneficjentom duże problemy. Druga zmiana polega na podwyższeniu progu kwotowego na 130 tys. zł.

NSZZ „Solidarność” na wojennej ścieżce z MEN: To nie reforma, to degradacja zawodu nauczyciela!

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” ostro krytykuje planowane przez Ministerstwo Edukacji zmiany w zatrudnianiu specjalistów oraz rozszerzenie obowiązków nauczycieli bez dodatkowego wynagrodzenia. Związkowcy alarmują: MEN łamie prawo pracy, podważa autorytet pedagogów i ignoruje realne potrzeby oświaty. W tle – groźba protestów i oskarżenia o systemowe niszczenie zawodu nauczyciela.

REKLAMA