Komisja Wychowania Katolickiego KEP: Wyłączenie oceny z religii lub etyki ze średniej ocen - niesprawiedliwe i dyskryminujące
REKLAMA
REKLAMA
- Zmiany w organizacji lekcji religii w szkołach. Oświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski
- Co z nauczycielami religii?
- Ks. prof. Tomasik: niewliczanie oceny z religii i etyki do średniej jest dyskryminacją
- Co planuje Ministerstwo Edukacji Narodowej
Zmiany w organizacji lekcji religii w szkołach. Oświadczenie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski
W czasie posiedzenia w Warszawie Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski "wyraziła głębokie zaniepokojenie i sprzeciw wobec informacji płynących ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej zapowiadających zmianę w organizacji lekcji religii". W wydanym oświadczeniu podała, że obawy są poparte głosem Rady Szkół Katolickich przy Konferencji Episkopatu Polski i dyrektorów wydziałów katechetycznych w diecezjach.
W tekście opublikowanym na stronie KEP, członkowie Komisji powołali się m.in. na Dyrektorium katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 20 VI 2001 r. Podkreślili, że "nauczanie religii na terenie szkoły publicznej wynika z podstawowych praw człowieka, zwłaszcza z prawa do wolności religijnej, z prawa do wykształcenia (obejmującego nauczanie i wychowanie) oraz z prawa rodziców do nauczania i wychowania zgodnie z ich przekonaniami religijnymi".
Według członków Komisji, "wszelkie zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii w szkole publicznej winny dokonywać się zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi, których nauczanie religii odbywa się w szkole". W tym kontekście wskazali na rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Zaznaczyli, że zgodnie z nim, "do redukcji wymiaru godzin może dojść jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych".
"Obowiązuje też zasada dwustronnej regulacji stosunków między państwem a Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi, która wynika z art. 25 ust. 4-5 Konstytucji RP" - podkreślono w oświadczeniu.
REKLAMA
Komisja oceniła, że "działaniem niesprawiedliwym" jest wyłączenie oceny z religii lub etyki ze średniej ocen. Zaznaczyła, że uczeń powinien być "wynagrodzony za swoją pracę", a ponadto ocena spełnia także "funkcję motywacyjną".
Za "krzywdzący i dyskryminujący" uznali "zamiar umieszczania zajęć lekcji religii na pierwszej i ostatniej godzinie, wyłączenia oceny z religii ze średniej ocen i nie umieszczania rocznej oceny z religii lub etyki na świadectwie szkolnym".
Odnosząc się do zapowiedzi redukcji tygodniowego wymiaru godzin Komisja podkreśliła, że "wraz z wartością religijną nauczanie religii w szkole ma ogromne znaczenie wychowawcze i mocno wspiera wychowawczą rolę szkoły". Wskazała, że "szkolna lekcja religii wychowuje do takich wartości jak miłość bliźniego, międzyludzka solidarność i potrzeba sprawiedliwości, otwartość na drugiego człowieka i tolerancja, empatia, współpraca i zgoda". Wszystkie te wartości - jak czytamy w oświadczeniu - zapisane są w dokumentach programowych dotyczących lekcji religii.
Członkowie Komisji zaznaczyli też, że lekcja religii w szkole ma "wielką wartość kulturową", m.in. pomaga zrozumieć "naszą kulturę, która ma korzenie chrześcijańskie".
Co z nauczycielami religii?
Komisja Wychowania Katolickiego wyraziła też "głęboką obawę" o "tysiące nauczycieli religii, którzy przy redukcji tygodniowego wymiaru zajęć o połowę mogą stracić pracę i utrzymanie". Nauczyciele, jak zaznaczono, są dobrze przygotowani do swojej pracy, mają odpowiednie wykształcenie, zgodne ze standardami wyznaczonymi przez ministerstwo.
W imieniu Komisji Wychowania Katolickiego KEP pod oświadczeniem podpisał się przewodniczący Wojciech Osial.
Ks. prof. Tomasik: niewliczanie oceny z religii i etyki do średniej jest dyskryminacją
Ksiądz prof. Piotr Tomasik, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w czasie konferencji prasowej 15 lutego 2024 r. w Warszawie, był pytany o przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej projekt nowelizacji dotyczącej prac domowych, w którym planuje się m.in. wyłączenie tylko lekcji religii i etyki z wliczania do średniej ocen.
"Tego rodzaju decyzja dla uczniów chodzących na religie i etykę ma charakter dyskryminacyjny" - ocenił konsultor KEP. Zwrócił uwagę, że nowelizacja nie wyłącza ze średniej na przykład zajęć dodatkowych.
Ks. profesor Tomasik zaznaczył, że "oceny z religii i etyki są odpowiednio skodyfikowane w przepisach Kościoła katolickiego oraz poszczególnych związków wyznaniowych. Dodał, że niewliczanie ich do średniej jest lekceważeniem wysiłku uczniów, którzy w tych zajęciach uczestniczą.
Wyjaśnił, że "jeżeli uczeń chodzi na mniej przedmiotów, to jest mniejsza dzielna, przez którą dzieli się sumę jego ocen". "W związku z tym, uczeń, który nie chodzi na religię czy etykę sumę swoich ocen ma podzieloną przez mniejszą liczbę przedmiotów, dokładnie tak samo, jak osoby zwolnione na przykład z lekcji wychowania fizycznego" - powiedział konsultor Episkopatu. Jak zaznaczył, "średnia arytmetyczna uwzględnia, że ktoś na jakiś przedmiot nie chodzi".
Odnosząc się do planów zmniejszenia lekcji religii w szkołach z dwóch godzin do jednej w tygodniu, ks. prof. Tomasik przypomniał, że „ustawa o systemie oświata wyraźnie wskazuje, że zmiany można dokonać, ale tylko w porozumieniu z władzami Kościołów i związków wyznaniowych". "Takiego projektu nie ma na razie w obiegu prawnym i konsultacyjnym" - zauważył.
Dopytywany, na ile kwestię godzin religii reguluje Konkordat, wyjaśnił, że zapisano w nim, iż zmiany regulacji między Kościołem a państwem będą odbywały się w duchu porozumienia, negocjacji.
Przypomniał, że zgodnie z jego zapisami "program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości kompetentnej władzy państwowej". "Ten program i podręczniki są napisane do dwóch godzin tygodniowo. Wszelka zmiana wymaga także zmiany programu, a to odbywa się sukcesywnie" - zwrócił uwagę ks. prof. Tomasik.
Zgodnie z obecnymi przepisami prawnymi w Polsce lekcje religii odbywają się w grupach o liczebności minimum 7 osób. Nauczanie religii w prawie państwowym traktowane jest jako fakultatywne, decyzja w tej kwestii nie musi być ponawiana rokrocznie, ale może być zmieniona.
Aktualnie nauczanie religii odbywa się w wymiarze 2 godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Zmniejszenie liczby godzin może odbyć się jedynie za pisemną zgodą biskupa diecezjalnego. "Biskup diecezjalny wydając zgodę na zmniejszenie liczby godzin nauczania religii wydaje w formie decyzji jednostkowej dla konkretnej szkoły, czy danych klas w placówce edukacyjnej na dany rok szkolny. Nie jest to decyzja ogólna" - wyjaśnił ks. prof. Tomasik.
Ks. prof. Tomasik był też dopytywany o słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, która 13 grudnia w TVN24 powiedziała, że dwie godziny lekcji religii "to jest przesada". Zapowiedziała, że proponuje ograniczyć lekcje religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa" - zaznaczyła Nowacka.
"Jeżeli lekcja odbywa się w ramach szkoły publicznej, to szkoła finansuje całość edukacji" - podkreślił ks. prof. Tomasik. Zaznaczył, że katolicy płacą w kraju podatki i subwencja oświatowa, z której wypłacane są pensje nauczycieli jest także z podatków katolików, w związku z tym, nie bardzo rozumiem, jak da się tego rodzaju koncepcję współfinansowania pogodzić z polskim porządkiem prawnym".
Co planuje Ministerstwo Edukacji Narodowej
Pod koniec stycznia 2024 do konsultacji trafił projekt nowelizacji dotyczącej prac domowych. Znalazły się w nim także zapisy prowadzące do rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych z zajęć religii i etyki.
W uzasadnieniu do projektu przypomniano, że nie są to zajęcia obowiązkowe: uczeń może chodzić na religię, może chodzić na etykę, może chodzi zarówno za religię i etykę, jak i nie chodzić na żadne z tych zajęć. "W związku z tym, że zajęcia religii i etyki nie są zajęciami, na które uczeń jest obowiązany uczęszczać, nieuzasadnione jest, aby roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć miała wpływ na średnią uzyskanych ocen" - czytamy.
Projektowane rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 września 2024 r. (PAP)
Autorka: Paulina Kurek
pak/ mir/
REKLAMA
REKLAMA