Zimno? Oto 5 sposobów na rozgrzanie organizmu
REKLAMA
REKLAMA
- Jedzenie, które rozgrzewa
- Ubranie to podstawa
- Ruszaj się
- Sauna albo ciepła kąpiel
- Termofor o temperaturze 36,6 stopni
Temperatura na minusie, a już dwa autobusy z rzędu nie przyjechały? Prognoza pogody się nie sprawdziła i jest zimniej niż miało być, a gruba kurtka została w szafie? Zapomnieliście zamknąć okno, wychodząc z domu i teraz przenikliwe zimno wyziera z każdego kąta? Brzmi znajomo? Nawet bardzo. W takich sytuacjach człowiek szuka źródła ciepła. Co najlepiej może pomóc w rozgrzaniu zmarzniętego organizmu? Jak się zabezpieczać przed wychłodzeniem? Te sposoby na pewno się sprawdzą!
REKLAMA
Jedzenie, które rozgrzewa
REKLAMA
Gęsta gorąca zupa, tłusty rosół, sycąca owsianka, to tylko kilka z potraw, które już po kilku łyżkach sprawią, że będzie nam cieplej. Rozgrzewanie się od środka daje szybkie efekty. Doskonale sprawdzą się w tym przypadku zupy krem, wychłodzony organizm nie musi tracić dodatkowej energii na przeżuwanie i długie trawienie i może produkować ciepło. Nie można też zapomnieć o przyprawach. Imbir, ostra papryczka, kurkuma, cynamon mają działanie rozgrzewające, dobrze jest dodać chociaż odrobinę do posiłku albo napoju.
A jeśli już jesteśmy przy napojach - kubek gorącej herbaty po przyjściu prosto z mrozu to jedna z przyjemniejszych rzeczy na świecie. Polecamy dodać do herbaty goździki, plaster pomarańczy lub miód albo sok malinowy. Jakie inne napoje działają rozgrzewająco? Na przykład napar ze świeżego imbiru albo gorąca czekolada z odrobiną chili.
Ubranie to podstawa
REKLAMA
Ubranie może doskonale zabezpieczyć organizm przed wychłodzeniem. Grunt to wiedzieć, jak się ubrać. Przede wszystkim należy pamiętać o warstwach, czyli ubieraniu na cebulkę. Dlaczego to takie ważne? Bo temperatura w ciągu dnia czasem potrafi się zmienić o kilka stopni, rano ciepły gruby sweter będzie nas idealnie grzał, a po południu może już być nam w nim za gorąco. Ale gdy sweter jest jedyną warstwą to raczej do nie zdejmiemy. Ciało będzie przegrzane, spocone, a w połączeniu z chłodnym wiatrem to może być prosta droga do przeziębienia.
Warto zwrócić też uwagę na to, z czego zrobione są nasze zimowe ubrania. Dobrze, aby to były naturalne tkaniny, chociaż bawełna nie jest najlepszym wyborem na zimę - raczej nie ogrzeje, a w dodatku długo schnie, jeśli nie zdejmiemy kurtki w autobusie czy sklepie i się zgrzejemy, po wyjściu na dwór może nam być po prostu zimno. Najlepszym materiałem na zimę będzie wełna (i wcale nie musi gryźć!), w tym wełna merynosowa, która nawet bardzo cieniutka mocno grzeje. Wełna ma doskonałe właściwości termoizolacyjne, nie pochłania zapachów i jest higroskopijna. Nawet jedwab, chociaż cienki i delikatny znacznie lepiej ogrzeje niż akrylowy sweter. Najcieplejsza kurtka będzie z naturalnego wypełnienia, czyli puchu albo pierza, przy czym ta pierwsza będzie dodatkowo niesamowicie lekka.
Ruszaj się
Krótkie, wprowadzające ćwiczenia przed treningiem właściwym nazywane są rozgrzewką. I rzeczywiście, nawet jeśli wchodzimy na chłodną salę ćwiczeń albo do zimnej wody w basenie to wystarczy kilka minut i ciało jest rozgrzane. Dlaczego więc nie ruszamy się, gdy jest nam zimno? Zziębnięte ciało ma tendencję do kurczenia się w sobie, często drżymy i zgrzytamy zębami i najchętniej to byśmy chcieli, aby ktoś okrył nas puchową kołdrą, a ostatnią myślą są ćwiczenia. Ale naprawdę warto! I nie trzeba tu rzeczywiście wykonywać pełnego treningu, wystarczy szybki chód, parę wymachów ramionami, kilka przysiadów i już krew zaczyna szybciej krążyć, a ciału robi się cieplej. Następnym razem, gdy będziecie stać przemarznięci na przystanku, spróbujcie - zamiast przestępować z nogi na nogę - wykonać energiczny marsz na kawałku chodnika przez kilka chwil. Gwarantujemy, że będzie cieplej.
Sauna albo ciepła kąpiel
Rozgrzewanie w saunie następuje natychmiast, w końcu jest tam kilkadziesiąt stopni ciepła. Warto korzystać z dobrodziejstw sauny, kiedy tylko nadarza się okazja, zwłaszcza zimą, to też doskonały sposób na hartowanie organizmu. Jeśli do sauny daleko, substytutem może być gorąca kąpiel (lub chociaż prysznic w przypadku braku wanny). Tak, można ogrzać zmarznięte stopy o kaloryfer albo wymoczyć w misce z gorącą wodą, ale zanurzenie całego ciała przyniesie o wiele lepsze efekty. Co się takiego dzieje? Oprócz tego, że ogrzewa nas po prostu ciepła woda to rozluźniają się napięte z zimna mięśnie, zwiększa się przepływ krwi, czujemy się zrelaksowani. Jeśli pozbyliście z domu wanny na rzecz prysznica, może warto skorzystać z gorącego jacuzzi na miejskiej pływalni? Dobrym pomysłem są także baseny termalne, gdzie woda jest naturalnie gorąca.
Termofor o temperaturze 36,6 stopni
Człowiek - naturalny termofor. Najprostszym, najszybszym i bezpłatnym sposobem na ogrzanie się jest przytulenie do drugiego człowieka. Temperatura ciała zdrowego dorosłego człowieka wynosi około 36,6 stopni Celsjusza, a w organizmie cały czas zachodzą różne procesy, które sprawiają, że ciepło wciąż jest wytwarzane i emitowane. Dwie przytulające się osoby mogą się wspaniale ogrzać. Warto korzystać z tej możliwości, bo przytulanie ma też inne zalety, choćby spadek wydzielania kortyzolu, czyli hormonu stresu.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.