REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rząd musi znaleźć sposób na dług

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Paweł Czuryło
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Wysokości 14,5 tys. zł. Relacja długu do produktu krajowego brutto w Polsce jest niższa niż na Węgrzech, ale ponad dwa razy wyższa niż w Irlandii. Gdyby dokończyć prywatyzację większości państwowych firm, nawet bez strategicznych, można zyskać 40-60 mld zł.

REKLAMA

Jak podał wczoraj GUS, produkcja przemysłowa w październiku wzrosła o 10,6 proc. wobec analogicznego okresu 2006 roku. To jeden ze wskaźników, który daje nadzieję na utrzymanie 5-6-proc. wzrostu gospodarki. Dzięki temu mimo rosnącego zadłużenia Polski wskaźnik długu do produktu krajowego brutto (PKB) utrzymuje się wciąż poniżej bezpiecznego poziomu 50 proc. Taka komfortowa sytuacja może się jednak zmienić w najbliższych latach, co w swoich planach musi wliczać nowy minister finansów Jacek Rostowski.

REKLAMA

Wciąż rosną oczekiwania płacowe w strefie budżetowej i nadal są problemy z finansowaniem służby zdrowia, a ekonomiści prognozują, że w 2008 roku nasza gospodarka zwolni. W ostatnich latach to właśnie wyższa od oczekiwań dynamika PKB poprawiała relację długu do PKB mimo zaciągania przez państwo co roku około 40 mld zł nowych zobowiązań. Dzięki temu dług nie doszedł do poziomu 50 proc. PKB, ale gdy dojdzie do spowolnienia, relacja ta się pogorszy i ten problem musi wrócić. Poza tym obsługa naszych obligacji kosztuje i co roku w budżecie na ten cel zapisanych jest aż 27-35 mld zł.

Ile na statystycznego obywatela

Resort finansów spodziewa się, że dług publiczny w 2007 roku osiągnie poziom 550,3 mld zł (47 proc. PKB), a w 2008 roku wzrośnie do 593,6 mld zł (47,4 proc. PKB). To oznacza, że na koniec 2007 roku statystyczny Polak będzie obciążony na kwotę 14,5 tys. zł.

Wiadomo też, że nowy rząd nie będzie w stanie znacznie obniżyć poziomu deficytu budżetowego na 2008 rok, który jego poprzednicy zapisali w wysokości 28,6 mld zł.

- Możliwości obniżki deficytu w 2008 roku są bliskie zera i redukcja o 1-3 mld zł będzie sukcesem - mówi Stanisław Gomułka, prof. London School of Economics, doradca gospodarczy Platformy Obywatelskiej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Żeby przekroczyć poziom 50 proc. PKB, dług musiałby wzrosnąć w 2008 roku o około 100 mld zł, a to jest mało prawdopodobne. Ale gdyby nie zmieniła się polityka gospodarcza, to mogłoby do tego dojść w kolejnych latach - ostrzega były minister finansów Mirosław Gronicki.

Chociaż Polsce daleko do poziomu długu Węgier (65,6 proc. PKB), Belgii (88,2 proc.) czy Włoch (106,8 proc.), ale jednocześnie wciąż daleko do Irlandii (25,1 proc.).

Jacek Rostowski zapowiedział już w wywiadzie dla agencji Dow Jonesa, że chce obniżyć relację długu do PKB o 4-7 pkt proc. z obecnych prawie 48 proc. PKB.

Powrót do prywatyzacji

Chociaż w 2008 roku nie dojdzie do znacznej obniżki deficytu, to nowy rząd będzie mógł przyczynić się do zmniejszenia tempa narastania długu poprzez pozyskanie większych środków z prywatyzacji, co umożliwi zmniejszenie potrzeb pożyczkowych państwa, czyli łącznej wartości emisji obligacji i bonów skarbowych sprzedawanych inwestorom w kraju i za granicą. Poprzedni rząd planował, że w 2008 roku będzie to prawie 46 mld zł.

- Zwiększenie wpływów z prywatyzacji lub ze sprzedaży innych aktywów Skarbu Państwa to najprostszy sposób, oczywiście oprócz zmniejszenia deficytu i zmiany struktury finansowania - zauważa Mirosław Gronicki.

Tymczasem w ostatnich latach rząd PiS nie realizował nawet swoich planów prywatyzacyjnych i w rezultacie przychody z prywatyzacji były najniższe od początku lat 90. W 2006 roku było to 0,6 mld zł, czyli 11 proc. planu.

Stanisław Gomułka wskazuje, że gdyby dokończyć prywatyzację większości państwowych firm, z wyjątkiem tych strategicznych, można zyskać w ciągu kilku lat 40-60 mld zł.

- Jeśli ten plan się zrealizuje, to dochody rocznie byłyby większe o około 10 mld zł. Więc jeśli zmniejszymy deficyt i przyspieszymy prywatyzację, to dług będzie rósł nie o 50, ale może o 30 mld zł rocznie. Wtedy relacja długu do PKB może zmaleć w ciągu kilku lat o kilka punktów procentowych - podkreśla profesor London School of Economics.

Węgierskie podwyżki

REKLAMA

Ekonomiści zastanawiają się, jak rząd pogodzi zapowiedziane podwyżki w sferze budżetowej z koniecznością ograniczania długu, i podkreślają, że Jacek Rostowski nieraz będzie musiał przypominać politykom o tym, co zdarzyło się na Węgrzech, gdzie wykładał na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Budapeszcie. Tam rząd podwyższył płace w sferze budżetowej, co spowodowało wzrost deficytu, a następnie inflacji i stóp procentowych. Dlatego poszukiwanie analogii z sytuacją na Węgrzech sprzed kilku lat powinno pozostać jedynie przestrogą, do czego mogą doprowadzić nieodpowiedzialne decyzje polityczne. Węgry wskazywano jeszcze kilka lat temu jako kraj rozwijający się szybciej niż Polska, z niższym bezrobociem i silnym eksportem. Konieczny był program naprawy finansów obejmujący podwyżkę podatków, opłat za edukację i leczenie oraz obniżenie wydatków socjalnych.

- Podwyżka płac o 50 proc. u nas byłaby rozłożeniem budżetu. Nie sądzę, aby Jacek Rostowski się na to zgodził. On jest świadom tych zagrożeń, a Węgrzy od lat uprawiają politykę, której inni nie powinni naśladować - podkreśla Stanisław Gomułka.

Według Mirosława Gronickiego, plan podwyżek w sferze budżetowej w zdecydowanie mniejszej skali niż na Węgrzech nie musi być kłopotem, jeśli jednocześnie zmniejszone zostaną inne wydatki.

- Płace nauczycieli czy lekarzy powinny zostać podniesione. Ten problem dotyczy całego sektora publicznego, który w porównaniu z prywatnym można uznać za niedofinansowany - dodaje Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas.

Dlatego lepszym niż Węgry przykładem powinna być Irlandia. Tam w roku 1995 dług przekraczał poziom 80 proc. PKB, ale w wyniku reform doprowadzono do spadku długu do 25 proc. PKB. Choć u nas może martwić jedna z przyczyn takiego stanu, czyli niskie tempo wydatków inwestycyjnych, także tych na współfinansowanie programów unijnych.

SZERSZA PERSPEKTYWA - UNIA

Komisja Europejska uznała wczoraj, że w celu trwałej obniżki deficytu finansów publicznych Polska musi jak najszybciej poprawić budżet na 2008 rok i przedstawić plan konsolidacji budżetu na kolejne lata oraz zaktualizowany program konwergencji. Według KE, tegoroczna obniżka deficytu może mieć charakter jedynie przejściowy. KE zaznacza, że mimo zejścia z deficytem w tym roku do 2,7 proc. PKB (prognoza KE) wdrożona wobec Polski w 2004 roku procedura nadmiernego deficytu na razie nie może być zamknięta.

ZE STRONY PRAWA

W konstytucji zapisano, że relacja wielkości długu publicznego wraz z przewidywanymi wypłatami z tytułu udzielonych gwarancji i poręczeń przez podmioty sektora finansów publicznych nie może przekroczyć 75 proc. produktu krajowego brutto. A w ustawie o finansach publicznych z kolei, że gdy wartość relacji kwoty długu publicznego do produktu krajowego brutto jest większa od 50 proc., a nie większa od 55 proc., to na kolejny rok rząd uchwala projekt budżetu, w którym relacja deficytu do dochodów nie może być wyższa niż ta relacja z roku poprzedniego. De facto oznacza to automatyczne cięcie wydatków państwa. Jednocześnie ta relacja stanowi górne ograniczenie relacji deficytu każdej jednostki samorządu terytorialnego do jej dochodów, jaka może zostać uchwalona w budżecie jednostki samorządu terytorialnego.

PAWEŁ CZURYŁO

pawel.czurylo@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Badania cholesterolu w bilansie sześciolatka. Od kiedy?

Od 5 maja do programu badań bilansu zdrowia sześciolatka wchodzi lipidogram. Rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak uważa to za ogromny sukces, bo zwiększy się świadomość, że choroby serca mogą dotykać także młodych.

Jak i kiedy rezerwować wakacje, żeby było najtaniej?

Jak Polacy planują wakacje? Na ostatnią chwilę czy z wyprzedzeniem? Jak najtaniej zarezerwować hotel? Czy Polacy chętnie spędzają wakacje w kraju?

Kalendarz szczepień dorosłych [TABELA]

Kalendarz szczepień dorosłych. Kiedy i na co warto się zaszczepić? Które szczepionki są szczególnie zalecane dla seniorów? Ile dawek poszczególnych szczepionek? Polskie Towarzyszko Medycyny rodzinnej we współpracy z Fundacją MY PACJENCI opracowało kalendarz szczepień dla dorosłych.

Branża pirotechniczna chce wzmocnić potencjał obronny kraju

W odpowiedzi na zapowiadane przez rząd plany dotyczące szeroko zakrojonych szkoleń wojskowych, przedstawiciele branży pirotechnicznej, w liście wysłanym do ministrów obrony oraz spraw wewnętrznych i administracji, podkreślają swoje unikalne kompetencje i zasoby. Chodzi o wzmocnienie bezpieczeństwa państwa oraz efektywną współpracę ze strukturami obronnymi.

REKLAMA

Od 1 stycznia 2026 r. nowy obowiązek jednostek sektora finansów publicznych. Chodzi o zmiany w zakresie rejestru umów

Od 1 stycznia 2026 r. nowy obowiązek jednostek sektora finansów publicznych. Chodzi m.in. o zmiany w zakresie rejestru umów. Projekt nowelizacji trafił do opiniowania. Projektodawcą jest Ministerstwo Finansów.

8400 zł brutto dla pracowników pomocy społecznej? 3-miesięczny urlop? Związkowcy przedstawili propozycje

Ile zarabia pracownik pomocy społecznej? A ile powinien zarabiać? Związkowa Alternatywa domaga się radykalnej poprawy warunków pracy i wynagrodzeń zatrudnionych w tym sektorze. Związek oczekuje skokowego wzrostu płac, dotrzymania przez rząd złożonych wcześniej obietnic, a także zapewnienia urlopu regeneracyjnego i warunków do rozwoju zawodowego dla wszystkich zatrudnionych w sektorze pomocy społecznej.

Gminy mają problemy finansowe, bo słabo ściągają zaległe czynsze, podatki, kary i tym podobne zobowiązania

Podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, alimenty i mandaty – takich opłat nie regulują konsumenci oraz firmy wobec gmin. Nazbierało się tego już ponad 17,5 miliarda złotych. Jednocześnie gminy narzekają na brak pieniędzy na remonty, budowę mieszkań i inne ważne przedsięwzięcia.

36 lat w oczekiwaniu na diagnozę. Pacjenci z chorobami rzadkimi wciąż czekają na zmiany

W Polsce ponad 3 miliony osób zmaga się z chorobami rzadkimi, a system opieki zdrowotnej wciąż nie jest odpowiednio przystosowany do ich potrzeb. Czas oczekiwania na diagnozę często rozciąga się na lata, co prowadzi do pogorszenia zdrowia pacjentów i stanowi ogromne obciążenie dla ich rodzin. Oto historie pacjentów, którzy latami czekali na diagnozę.

REKLAMA

4666 zł dla każdego sołtysa? Wybory organizowane przez PKW?

Czy sołtysi otrzymają wynagrodzenia na poziomie ustawowej płacy minimalnej? Czy wybory na sołtysa będą organizowane przez Państwową Komisję Wyborczą, a kandydaci organizować będą kampanie w swoich wsiach? Profesjonalizacje działań najmniejszych jednostek administracyjnych zaproponował jeden z kandydatów na Prezydenta PR.

Status ochrony wilka. Komisja Europejska proponuje zmiany

7 marca 2025 r. weszły w życie zmiany dotyczące załączników do konwencji berneńskiej. Chodzi o zmianę statusu ochrony wilka. Komisja UE proponuje dostosowanie statusu ochrony wilka w prawodawstwie UE do konwencji berneńskiej.

REKLAMA