REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kontrowersje wokół projektu ustawy o odpowiedzialności urzędników

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Jakub Koguciuk
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Odpowiedzialność materialna urzędników to kwestia do dyskusji. Obywatele i przedsiębiorcy chcieliby jasnych procedur, urzędnicy obawiają się paraliżu decyzyjnego.

Funkcjonariusze publiczni mają dostęp do poufnych danych, uprawnienia do wydawania wiążących decyzji administracyjnych, znajomości oraz koneksje na poziomie władzy lokalnej i krajowej. Jednym słowem, dysponują możliwościami niedostępnymi dla „zwykłych” obywateli, które wiążą się ze szczególną odpowiedzialnością. Jest to przesłanką projektu nowelizacji ustawy o odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych.

REKLAMA

REKLAMA

 

Pomysł nie jest nowy, już w 2001 roku wprowadzono przepisy zwiększające odpowiedzialność urzędników. Wtedy jednak uchylił je Trybunał Konstytucyjny. Natomiast omawiany projekt nowej ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności za naruszenie prawa przez pracowników urzędów administracji publicznej powstał w klubie parlamentarnym Platformy Obywatelskiej w 2004 roku.

 

REKLAMA

Głównym założeniem projektu było ulepszenie jakości pracy pracowników państwowych i samorządowych oraz wyeliminowanie zjawiska korupcji w urzędach. Jednym z czołowych punktów nowej ustawy było wprowadzenie w życie przepisu mówiącego o odpowiedzialności osobistej i majątkowej urzędników za podjęte przez nich błędne decyzje administracyjne. Zakres i wpływ owych decyzji miałaby badać prokuratura. Wywołało to falę krytyki ze strony samych urzędników, a Krajowa Rada Sądownictwa wydała negatywną opinię co do treści ustawy, określając ją jako niedopracowaną.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

 

Do projektu ustawy wprowadzono modyfikacje i ponownie poddano go rozpatrzeniu. I tym razem nie obyło się bez kontrowersji, bowiem obecnie zakłada on, że funkcjonariusz publiczny odpowie za szkodę powstałą w wyniku rażącego naruszenia prawa wobec Skarbu Państwa, a nie obywatela. Odpowiedzialność urzędnika spoczywa więc nie na nim samym, a na organie władzy, w którym urzędnik jest zatrudniony. By pociągnąć urzędnika do jakiejkolwiek odpowiedzialności musi dojść do „zawinionego i rażącego naruszenia prawa”.

 

Czytaj także: Zażalenie na bezczynność organu >>

 

Naczelny Sąd Administracyjny uznaje, że taka sytuacja ma miejsce wówczas, gdy „treść decyzji pozostaje w oczywistej i wyraźnej sprzeczności z treścią przepisu prawa i gdy charakter naruszenia powoduje, iż w jego rezultacie powstają skutki niemożliwe do zaakceptowania z punktu widzenia praworządności”. Warto dodać, że według Sądu Najwyższego rażące naruszenie prawa nie zachodzi, gdy istnieje możliwość przyjęcia rozwiązania alternatywnego. W tym miejscu rodzi się więc spór, czy każde rozwiązanie alternatywne jest wyjściem z danej sytuacji. O tym, czy błąd urzędnika kwalifikuje się do ukarania, zdecyduje prokurator oraz sąd, wydając wyrok. Kara majątkowa, jaką przewiduje ustawa dla funkcjonariusza publicznego to równowartość 12 średnich miesięcznych wynagrodzeń.

 

Zwolennicy nowelizacji twierdzą, że jest potrzebna, bo tylko w taki sposób będzie można zdyscyplinować urzędników. Obecne rozwiązania nie regulują kwestii odpowiedzialności w sposób wystarczający. Już dziś wiadomo, że dochodzenie odpowiedzialności materialnej urzędnika będzie długotrwałe. Analiza materiału dowodowego w tego rodzaju sprawie zajmuje długie miesiące. Krajowa Rada Gospodarcza wypowiedziała się za wprowadzeniem uchwały w życie. W oficjalnym oświadczeniu KRG można przeczytać, że taka regulacja ustawy przyczyni się do „zwiększenia bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, zmniejszając znacząco liczbę błędnych decyzji administracyjnych i ograniczając korupcję”.

 

Konsekwencje błędów funkcjonariuszy publicznych są często niemierzalne, bowiem wiele firm zdaniem KRG znalazło się na krańcu zapaści lub upadło z powodu błędnych decyzji urzędników. Okres kryzysu gospodarczego cechujący się znacznym spowolnieniem gospodarki jest czasem, w którym każdy błąd może być decydujący o „być albo nie być” danej firmy.

 

Urzędnicy, obawiając się grożących im sankcji prawno-finansowych, chcą by Ministerstwo Finansów wykupiło dla nich ubezpieczenia OC które miałyby chronić ich w przypadku błędnych decyzji. Przeciwnicy takiego rozwiązania stawiają pytanie o sens wprowadzania nowych przepisów, skoro niesolidnych urzędników chronić będzie „poduszka bezpieczeństwa” w postaci ubezpieczenia. Ideą nowej ustawy jest, by wiążące decyzje urzędników były bardziej przemyślane i dopracowane, tak by mieli oni świadomość konsekwencji swoich działań - zarówno dla obywatela jak i siebie. Ponadto jej celem jest zmniejszenie skali korupcji.

 

Czytaj także: Urzędnik w oczach interesanta >>

 

Jakkolwiek ani obywateli ani firm nie powinny dotykać przykre konsekwencje urzędniczych błędów, należy dołożyc starań, aby projektowane przepisy nie wywołały efektu ubocznego w postaci paraliżu instytucji publicznych. Warto wypośrodkować słuszne dążenia kół gospodarczych oraz równie słuszne zastrzeżenia uczciwych urzędników, którzy nie powinni ponosić konsekwencji np. stosowania takich a nie innych przepisów, zgodnie z którymi muszą działać w codziennej pracy, choćby przy wydawaniu decyzji administracyjnych. Może odległym, lecz charakterystycznym przykładem, jest sytuacja w służbie zdrowia w USA, gdzie w wyniku astronomicznych sum zasądzanych jako odszkodowania za błędy lekarskie, drastycznie wzrosły koszty opieki zdrowotnej, a niemal nieodłącznym asystentem lekarza stał się prawnik.

 

Tworząc lub nowelizując prawo, należy dokładać najwyższej staranności aby nowe przepisy same z siebie nie wywoływały niezamierzonych, negatywnych skutków. Jakkolwiek szlachetne i przy tym niepopulistyczne byłyby przesłanki ich wprowadzania.

  Jakub Koguciuk

 

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Długie kolejki do psychiatry dziecięcego. Ubezpieczenie zdrowia psychicznego może być rozwiązaniem

Ponad połowa rodziców dostrzega pogorszenie kondycji psychicznej swoich dzieci, ale tylko co trzecia rodzina korzysta z pomocy specjalisty. Długi czas oczekiwania na pomoc gwarantowaną z NFZ i wysokie koszty prywatnych wizyt skłoniły Nationale-Nederlanden do wprowadzenia pierwszego w Polsce ubezpieczenia zdrowia psychicznego.

Zmiany w zawodzie pielęgniarki: Polska dostosowuje przepisy do prawa UE

Sejm przyjął nowelizację ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, która zobowiązuje do uznawania kwalifikacji pielęgniarek z Rumunii. Zmiana dostosowuje krajowe przepisy do prawa Unii Europejskiej i ma zakończyć procedurę naruszeniową wszczętą przez Komisję Europejską wobec Polski.

Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce

Czy pieniądze wpływają na zdrowie psychiczne? Najnowszy raport „Status społeczno-ekonomiczny a psyche” Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Wywiad z – mówią prof. Marta Marchlewska i dr Marta Rogoza.

Zwolnienie lekarskie a adres pobytu: ten błąd może kosztować Cię zasiłek chorobowy!

Na zwolnieniu lekarskim liczy się nie tylko diagnoza, ale też adres, pod którym przebywasz. Jeśli podczas choroby nie zgłosisz faktycznego miejsca pobytu, możesz mieć problem z ZUS-em i utracić prawo do zasiłku. Sprawdź, jakie obowiązki ma chory i o czym pamiętać, by nie narazić się na kłopoty.

REKLAMA

Budżetówka idzie po pieniądze. Straż Graniczna, pracownicy samorządowi i cywilni. Nauczyciele

W budżetówce wciąż problem nadgodziny. O prawie do nich rzadko decydują nowelizacje ustaw z inicjatywy polityków. Częściej wyroki Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.

Projekt budżetu 2026: rząd planuje wzrost subwencji i dotacji dla samorządów o ponad 6 proc.; najwięcej środków dla gmin

W projekcie budżetu państwa na 2026 r. rząd planuje przekazać jednostkom samorządu terytorialnego ponad 87,7 mld zł w formie subwencji i dotacji. To o 6,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej środków ma trafić do gmin.

Zasoby ochrony ludności. 16 września 2025 r. weszły w życie nowe przepisy

Rozporządzenie w sprawie sposobu utrzymywania zasobów ochrony ludności przez obowiązane organy ochrony ludności weszło w życie 16 września 2025 r. Określa ono wytyczne dla wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów oraz wojewodów.

NIK: Ograniczony dostęp do opieki paliatywnej. Brakuje lekarzy, a katalog chorób jest zbyt wąski

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: dostęp do opieki paliatywnej i hospicyjnej w Polsce jest ograniczony przez zbyt wąski katalog chorób oraz brak lekarzy specjalistów. Mimo wzrostu finansowania świadczeń, wielu pacjentów wciąż nie może liczyć na pomoc u kresu życia. Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w przepisach.

REKLAMA

NSA: Przychodnia musi odbierać telefony od pacjentów. Sam numer nie wystarczy – Rzecznik Praw Pacjenta przypomina o wyroku

Placówki medyczne mają obowiązek zapewnić pacjentom realny kontakt telefoniczny z rejestracją - przypomina Rzecznik Praw Pacjenta. Samo podanie numeru telefonu nie wystarcza. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że utrudniony kontakt z przychodnią może oznaczać naruszenie zbiorowych praw pacjentów. Placówki muszą tak zorganizować pracę, by pacjent mógł dodzwonić się bez zbędnej zwłoki.

60 000 osób bez świadczenia wspierającego przez 70 punktów. Stopień umiarkowany bez szans. Zostaje im 215,84 zł (często)

Nadzieja dla osób niepełnosprawnych (stopień umiarkowany i lekki) na korzystne zmiany w świadczeniu wspierającym? Mają polegać na obniżeniu progu punktów w decyzji wydawanej przez WZON (tzw. poziom potrzeby wsparcia). Obecnie próg jest tak ustawiony, że preferuje co do otrzymania świadczenia wspierającego, osoby niepełnosprawne ze znacznym stopniem niepełnosprawności w stanie ciężkim. Było to 87 punktów w 2024 r. (teraz w 2025 r. jest 78 punktów). W efekcie do marcu 2025 r. świadczenie to otrzymało 120 000 osób, ale 60 000 odeszło z kwitkiem w tym np. osoby niepełnosprawne niewidome, czy sparaliżowane po przerwaniu rdzenia kręgowego (poruszające się na wózku), ale ze sprawnymi rękami. Bo takie osoby umieją sobie zrobić herbatę czy pojechać na zakupy więc są według WZON samodzielne. Są pokrzywdzone przez próg 70 punktów, którego nie przekroczyli. Bo osoba z przerwanym rdzeniem kręgowym albo niewidoma powinny otrzymać świadczenie wspierające. Stąd postulat obniżenie progu do 60 punktów. Na czym polega krzywda osób niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym i lekkim? Świadczenie wspierające przecież nie jest dla nich (nawet przy obniżeniu limitu punktów do 60)? Krzywda polega na tym, że rząd rozwija świadczenie wspierające ale jednocześnie nie ma świadczeń dla lżejszych rodzajów niepełnosprawności. Np. zasiłek pielęgnacyjny dla stopnia umiarkowanego wynosi 215,84 zł. To 5% wartości świadczenia wspierającego. I nie będzie podwyższany do 2028 r.

REKLAMA