560 mln euro z UE na działania przeciwpowodziowe
REKLAMA
Gawłowski odpowiadał na pytania Anny Paluch i Marii Nowak (PiS) w sprawie powodzi na południu Polski i wykorzystania środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-13 w części dotyczącej przeciwdziałania zagrożeniom dla środowiska. Pytano m.in. o możliwość włączenia do programu zabezpieczenia przeciwpowodziowego potoku Białka, Białej Tarnowskiej i dorzecza Dunajca w Małopolsce.
REKLAMA
REKLAMA
Gawłowski przypomniał, że w myśl uzgodnionych z Komisją Europejską kryteriów środki z programu mogą być przeznaczone tylko na takie inwestycje, po realizacji których zabezpieczonych przed powodzią zostanie więcej niż 5 tys. osób. Mniejsze projekty nie mogą być finansowane z tej puli - podkreślił.
Wiceminister tłumaczył, że wśród inwestycji, które będą finansowane z programu Infrastruktura i Środowisko, są m.in. zbiornik Racibórz Dolny na Odrze, Wrocławski Węzeł Wodny zabezpieczający przed powodzią Wrocław i okolice, prace na zaporze we Włocławku zabezpieczające ją i poprawiające stan techniczny oraz przedsięwzięcia na Żuławach.
Komisja Europejska w grudniu 2007 r. zatwierdziła Program Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-13. Na zbiornik w Raciborzu z programu ma trafić ponad 300 mln zł, na Wrocławski Węzeł Wodny ponad 360 mln zł, zabezpieczenie zapory we Włocławku blisko 100 mln zł, a na zabezpieczenie Żuław ok. 85 mln zł.
Gawłowski podkreślił, że pierwotnie kryteria przyznawania pomocy zakładały, że realizacja dofinansowanej inwestycji miała poprawiać sytuację przynajmniej 10 tys. osób. Żeby zrealizować również inne projekty, np. zabezpieczenie wylewającej Wisłoki i miasta Rzeszowa, obniżono kryteria do 5 tys. osób.
REKLAMA
"To kryteria zaakceptowane przez Unię i nie jest możliwe, by ze środków programu Infrastruktura i Środowisko wesprzeć mniejsze projekty. W takich przypadkach trzeba poruszać się w ramach krajowych środkach budżetowych, bez możliwości sięgania po te pieniądze unijne" - tłumaczył.
Dodał, że resort stara się nadrabiać zaniechania z poprzednich lat dotyczące zabezpieczenia przeciwpowodziowego. "Rok temu rozpoczęły się prace nad mapą cyfrową Polski, w ramach której będzie można stworzyć mapę zagrożeń powodziowych i doprowadzić do wyłączania terenów z inwestycji" - powiedział.
REKLAMA
REKLAMA