TK: przepis ws. odszkodowań za grunty na drogi - zgodny z konstytucją
REKLAMA
Orzeczenie dotyczy nieruchomości zajętych pod drogi publiczne na podstawie ustawy z 1998 r. (przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną). Samorządy i skarb państwa przejmowały na jej podstawie prawo własności gruntów wykorzystanych na drogi. Ustawa dawała prawo do odszkodowania właścicielowi takiej działki, jednak ograniczała możliwość wystąpienia z wnioskiem o odszkodowanie do 5 lat.
REKLAMA
REKLAMA
Do Rzecznika Praw Obywatelskich, który wniósł sprawę do Trybunału, prośby o pomoc przesyłali ludzi, którzy dopiero po kilku latach dowiedzieli się, że nastąpiło przeniesienie własności i nie zdążyli złożyć wniosku o odszkodowanie przed upływem ustawowego terminu. Rzecznik występował też w imieniu tych osób, które w związku z postępowaniem spadkowym albo trwającymi sprawami sądowymi nie mogły w terminie wykazać się tytułem własności.
Trybunał orzekł, że przepis jest zgodny z konstytucją. Nie zgodził się z zarzutem RPO, że jest on niezgodny z zasadą poprawnej legislacji, ponieważ w ocenie TK został sformułowany wystarczająco precyzyjnie, by można było z niego odczytać normę prawną oraz jest komunikatywny - napisany w powszechnie zrozumiałym języku.
Utrzymany w mocy przez TK przepis pozwala ustalić moment, w którym z mocy prawa doszło do przejścia prywatnej własności na podmiot publiczny za odszkodowaniem oraz moment, od którego można było składać wniosek o odszkodowanie za wywłaszczenie - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia sprawozdawca Stanisław Rymar.
W ocenie Trybunału przepis zachowuje też zasadę proporcjonalności przy uzgadnianiu stanu faktycznego i prawnego. Zachowana została równowaga pomiędzy interesem publicznym a interesem prywatnym, ponieważ za wywłaszczenie przysługiwało odszkodowanie - tłumaczył. Wymagało to wniosku wywłaszczonego właściciela, ale "założenie, że prawo cywilne wymaga dbałości zainteresowanego o swoje prawa, jest aprobowane w demokratycznym państwie prawnym" - podkreślał Rymar w uzasadnieniu.
Sprawę do Trybunału wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. Kochanowski zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem.
REKLAMA
REKLAMA