W budżecie resortu nauki na 2012 rok ponad 15 mld zł
REKLAMA
"Mamy zwiększone środki na szkolnictwo wyższe, w szczególności na dotację projakościową, która była zaprogramowana. Mamy około 10 mld zł na szkolnictwo wyższe, do tego dodajemy ponad 200 mln zł, które będą w dotacji projakościowej przeznaczone do finansowania tych najlepszych jednostek" - powiedziała minister.
REKLAMA
REKLAMA
Terminem "dotacja projakościowa" określane są środki, przyznawane ponad normalną dotację, którą szkoły wyższe otrzymują na prowadzenie studiów. Te pieniądze mają motywować uczelnie do podnoszenia jakości, bo będą przysługiwały tylko najlepszym. Łącznie w budżecie zaplanowano ok. 230 mln zł na takie dotacje. Będą je dostawać wydziały, prowadzące badania naukowe na najwyższym poziomie, tzw. KNOW (Krajowe Naukowe Ośrodki Wiodące).
Minister nauki przypomniała, że z tych pieniędzy sfinansowane mogą być również tzw. diamentowe granty, czyli badania studentów po licencjacie. Ma go uzyskiwać ok. 100 osób rocznie. Grant może wynosić nawet do 200 tys. zł, a student po zakończeniu badań ma szansę uzyskać stopień doktora z pominięciem stopnia magistra.
Z kolei na naukę - jak powiedziała Kudrycka - budżet wzrósł z 3,6 mld w 2007 roku, do ponad 5 mld zł. Dodała, że jeśli powiąże się tę kwotę m.in. ze środkami z Funduszu Nauki i Technologii, to wychodzi prawie 7 mld zł.
REKLAMA
Na Fundusz Nauki i Technologii Polskiej przekazywana jest część pieniędzy z prywatyzacji. W przyszłym roku ma on dysponować kwotą ok. 200 mln zł. Ponadto MNiSW wlicza do swojego budżetu na naukę środki unijne z tych programów operacyjnych, z których finansowane są badania i innowacje. Projekt budżetu przewiduje 6,37 mld zł na naukę (środki polskie i unijne łącznie). Ponadto w projekcie zapisano środki na krajowy wkład w badania finansowane ze środków unijnych.
"My - mam nadzieję, cały czas - mamy gwarantowane te środki, wcześniej już dyskutowane bardzo głęboko na 2012 rok" - powiedziała Kudrycka. Dodała, że ma nadzieję graniczącą z pewnością, iż powyższe kwoty zostaną zapisane w budżecie na przyszły rok. "Ale oczywiście do momentu, kiedy budżet nie zostanie uchwalony, bo jeszcze posłowie będą mieli wiele do powiedzenia, cały czas wszystko jest w grze" - przyznała.
REKLAMA
REKLAMA